Nawigacja
· Strona Główna
· Artykuły
· Pobieranie
· Kursy i wykłady
· Wykłady PDF
· Psalmy
· Linki
· Artykuły
· Pobieranie
Informacje
· Terapie indywidualne· Kursy i wykłady
· Wykłady PDF
· Psalmy
· Linki
"Bóg nasz przybył i nie milczy" Ps 50.3
Bóg mówi prawdę. Człowiek musi zaufać Bogu i całkowicie zanegować swoją tożsamość, tą ziemską. Bóg pojednał nas z sobą przez Chrystusa, to On przyszedł na Ziemię i przywrócił nas jedności z Bogiem. Jezus Chrystus mówi: Duch Święty przyjdzie i was oświeci. Ale oświecenie nie może być bez obecności Ducha Chrystusowego, który jest naszą prawdziwą naturą, z którą zostaliśmy stworzeni na początku świata.
Ps 50:1-2: "Przemówił Pan, Bóg nad bogami, i zawezwał ziemię od wschodu do zachodu słońca. Bóg zajaśniał z Syjonu, korony piękności.”
Człowiek światłości powstał z wielkiej nadziei, z wielkiej miłości, z wielkiego posłuszeństwa, z wielkiej wdzięczności, i z wielkiej tajemnicy, i jest w dalszym ciągu tajemnicą w Bogu i tajemnicą Boga. A ta tajemnica Chrystusowego oddania, jest także nam dana, abyśmy my tą samą miłością kochali Boga, i byli też Jemu wdzięczni. Byliśmy zagubieni, teraz jesteśmy odnalezieni, staliśmy się Synami, a także dziedzicami i współuczestnikami Niebios.
Ps 50:3: "Bóg nasz przybył i nie milczy: przed Nim ogień trawiący, wokół Niego szaleje nawałnica."
Piękna córka ziemska czyli pradusza, nasza wewnętrzna istota, ona istnieje w miejscu bramy światłości dla ciała, bramy duchowości; jest tam miejsce świętości ciała, które doznaje także jedności z Bogiem. Prz 31:31: "Z owocu jej rąk jej dajcie, niech w bramie chwalą jej czyny." Ona jest tam we właściwym miejscu, ale w niewłaściwym stanie. Dlatego Chrystus posyła Synów Bożych, nie po to, aby zaprowadzić ją do właściwego miejsca, tylko do właściwego stanu, bo nie miejsce, ale stan jest ważny. Gdziekolwiek jesteśmy, jesteśmy zawsze w Bogu, bo On wypełnia wszystko. Bóg czyni dwoje jednym. Bóg czyni, że Syn Boży i piękna córka ziemska podlegają jednej decyzji człowieka, ponieważ decyzja człowieka o tym, że Miłosierdzie Boże jest nadrzędne i go wyzwoliło, jest życiem pięknej córki ziemskiej. Ona jest w miejscu dokładnie tym samym, w którym Bóg ją postawił na samym początku świata, tylko nie przenika ją ta sama moc. Tam jest miejsce świętości materii, ale szatan ją wykorzystuje, aby ta świętość, materii nigdy nie dotknęła.
So 3:19: "Oto Ja sprawię [zagładę] wszystkim, którzy cię uciskali w owym czasie, a zachowam chromych i wygnanych zgromadzę; i zgotuję z nich chwałę i sławę na całej ziemi, gdzie doznawali zawstydzenia."
Bóg wyzwolił wszystkich ludzi na Ziemi poza czasem, tych którzy byli, są i kiedyś będą, wyzwolił ich wszystkich jednym dziełem, ponieważ jest i dzisiaj poza czasem. Nasza natura też jest stworzona dla istnienia poza czasem, ale została wciągnięta w przestrzeń czasu, w czasoprzestrzeń, która jest pewnego rodzaju złudzeniem przebywania gdzie indziej.
Ps 43:5: "Czemu jesteś zgnębiona, moja duszo, i czemu jęczysz we mnie? Ufaj Bogu, bo jeszcze Go będę wysławiać: Zbawienie mego oblicza i mojego Boga."
Miłość Boga w praduszy, oczekuje na odzyskanie, przebudzenie, a musi to zrobić człowiek światłości. Człowiek światłości jest osadzony na skale głębokości, tam w głębokości objawionej, która jest skałą objawiającą wiarę, tam jest jego korzeń, który wyrósł w skale, nic tego korzenia poruszyć nie może, bo on wyrasta ze skały, a skałą jest Chrystus. Chrystus przyszedł na Ziemię i pozwolił się udręczyć, umęczyć, dlatego aby móc uśmiercić w swoim ciele grzeszną naturę człowieka; zwycięstwo pozorne odniósł szatan, ale przegrał całkowicie, bo sprawiedliwy nie ulega zagładzie, bo swoje życie ma w Bogu. Zostało uśmiercone wszystko to co szatan ma i co myślał, że będzie miał. Bóg uznał i objawił człowieka nadrzędną mocą, a diabeł jest zawistny, chce go zniszczyć, nie jako niszczyciel jawny, tylko typowo katechizmowy. Robią to dzisiejsi synowie buntu, którzy są świadomymi ludźmi zwalczającymi Chrystusa i wykorzystującymi zawiść, aby zwieść człowieka.
Iz 41:24-25: "Otóż wy jesteście niczym i wasze dzieła są niczym; obrzydliwością jest ten, kto was wybiera. Wzbudziłem kogoś z Północy i przyszedł, ze Wschodu słońca wezwałem go po imieniu. On zdeptał możnowładców jak błoto, podobnie jak garncarz depcze glinę."
Dzisiejszy świat nie chce tak za bardzo rozluźnić „więzów Oriona”, nie chce wyzwolenia ze starodawnej ciemności, ale dzisiejsze prawdy, które Chrystus nam objawia, jest to właśnie rozluźnienie "więzów Oriona", one słabną, Orion już nie może posiadać i więzić i udręczać tajemnicą smoków i innych tajemnic i magii, nie może ograniczać życia człowieka, bo słabną "więzy Oriona" z powodu tajemnicy samego Boga, który wzywa ku sobie piękną córkę ziemską, z powodu powołania Synów Bożych, którzy są za wielką cenę nabyci.
Iz 45:23: "Przysięgam na Siebie samego, z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo nieodwołalne. Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie"
Człowiek jest wolny od grzechów, bo Bóg tak powiedział i jest to sprawiedliwe. I jeśli on się powołuje na to, że jest wolny od grzechów z powodu tylko Miłosierdzia - to jest to sprawiedliwe, i gdy wezwie Imię Boże, to Imię Boże za nim się wstawi, ponieważ sprawiedliwym i szlachetnym jest powołać się na Miłosierdzie Boże, bo ono jest niezawodne i nie można z nim negocjować, ponieważ jest Miłosierdziem już spłaconym, zapłatą za grzechy człowieka jest sam Syn Boży, jest okupem.
Iz 40:9: "Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg!»"
Czy człowiek uwierzy Miłosierdziu? Czy uwierzy, że jego grzechy go nie ograniczają, że jego złe uczynki go nie ograniczają, że Bóg dał mu siebie, że dał mu oświecenie, że dał mu pełną wiarę, która jest oświeceniem? Miłosierdzie nie zważa na nasze dobre czy złe postawy, jest bezwzględne, bo z powodu miłości ono działa w sposób doskonały.
Ps 43:3: "Ześlij światłość swoją i wierność swoją: niech one mnie wiodą i niech mnie przywiodą na Twoją świętą górę i do Twych przybytków!"
Bóg dał nam udział w nadziei. Nadzieja jest naszą drogą, jest ona naszą przyszłością teraźniejszą, a właściwie teraźniejszością przez wiarę się staje, i oglądamy dzieła swoje, nie przez to co rozumiemy, tylko przez to co oglądamy. A postawa obecności Ducha Bożego, czyli Synów Bożych w głębinach, staje się jawnym stanem obecności, czystości i doskonałości, gdzie piękna córka ziemska uświadamia sobie, odczuwa, a jednocześnie ma udział w ogromnej tajemnicy jedności z Bogiem, gdzie odnajduje miłość w ciele, cielesną miłość, którą obdarza Boga, bo jest cielesną istotą, a jednocześnie duchową, i ona trwa w chwale Bożej przenikniona tą doskonałością Boskiego Miłosierdzia.
Link do nagrania wykładu - 14.05.2022r.
Link do wideo na YouTube - 14.05.2022r.
Ps 50:1-2: "Przemówił Pan, Bóg nad bogami, i zawezwał ziemię od wschodu do zachodu słońca. Bóg zajaśniał z Syjonu, korony piękności.”
Człowiek światłości powstał z wielkiej nadziei, z wielkiej miłości, z wielkiego posłuszeństwa, z wielkiej wdzięczności, i z wielkiej tajemnicy, i jest w dalszym ciągu tajemnicą w Bogu i tajemnicą Boga. A ta tajemnica Chrystusowego oddania, jest także nam dana, abyśmy my tą samą miłością kochali Boga, i byli też Jemu wdzięczni. Byliśmy zagubieni, teraz jesteśmy odnalezieni, staliśmy się Synami, a także dziedzicami i współuczestnikami Niebios.
Ps 50:3: "Bóg nasz przybył i nie milczy: przed Nim ogień trawiący, wokół Niego szaleje nawałnica."
Piękna córka ziemska czyli pradusza, nasza wewnętrzna istota, ona istnieje w miejscu bramy światłości dla ciała, bramy duchowości; jest tam miejsce świętości ciała, które doznaje także jedności z Bogiem. Prz 31:31: "Z owocu jej rąk jej dajcie, niech w bramie chwalą jej czyny." Ona jest tam we właściwym miejscu, ale w niewłaściwym stanie. Dlatego Chrystus posyła Synów Bożych, nie po to, aby zaprowadzić ją do właściwego miejsca, tylko do właściwego stanu, bo nie miejsce, ale stan jest ważny. Gdziekolwiek jesteśmy, jesteśmy zawsze w Bogu, bo On wypełnia wszystko. Bóg czyni dwoje jednym. Bóg czyni, że Syn Boży i piękna córka ziemska podlegają jednej decyzji człowieka, ponieważ decyzja człowieka o tym, że Miłosierdzie Boże jest nadrzędne i go wyzwoliło, jest życiem pięknej córki ziemskiej. Ona jest w miejscu dokładnie tym samym, w którym Bóg ją postawił na samym początku świata, tylko nie przenika ją ta sama moc. Tam jest miejsce świętości materii, ale szatan ją wykorzystuje, aby ta świętość, materii nigdy nie dotknęła.
So 3:19: "Oto Ja sprawię [zagładę] wszystkim, którzy cię uciskali w owym czasie, a zachowam chromych i wygnanych zgromadzę; i zgotuję z nich chwałę i sławę na całej ziemi, gdzie doznawali zawstydzenia."
Bóg wyzwolił wszystkich ludzi na Ziemi poza czasem, tych którzy byli, są i kiedyś będą, wyzwolił ich wszystkich jednym dziełem, ponieważ jest i dzisiaj poza czasem. Nasza natura też jest stworzona dla istnienia poza czasem, ale została wciągnięta w przestrzeń czasu, w czasoprzestrzeń, która jest pewnego rodzaju złudzeniem przebywania gdzie indziej.
Ps 43:5: "Czemu jesteś zgnębiona, moja duszo, i czemu jęczysz we mnie? Ufaj Bogu, bo jeszcze Go będę wysławiać: Zbawienie mego oblicza i mojego Boga."
Miłość Boga w praduszy, oczekuje na odzyskanie, przebudzenie, a musi to zrobić człowiek światłości. Człowiek światłości jest osadzony na skale głębokości, tam w głębokości objawionej, która jest skałą objawiającą wiarę, tam jest jego korzeń, który wyrósł w skale, nic tego korzenia poruszyć nie może, bo on wyrasta ze skały, a skałą jest Chrystus. Chrystus przyszedł na Ziemię i pozwolił się udręczyć, umęczyć, dlatego aby móc uśmiercić w swoim ciele grzeszną naturę człowieka; zwycięstwo pozorne odniósł szatan, ale przegrał całkowicie, bo sprawiedliwy nie ulega zagładzie, bo swoje życie ma w Bogu. Zostało uśmiercone wszystko to co szatan ma i co myślał, że będzie miał. Bóg uznał i objawił człowieka nadrzędną mocą, a diabeł jest zawistny, chce go zniszczyć, nie jako niszczyciel jawny, tylko typowo katechizmowy. Robią to dzisiejsi synowie buntu, którzy są świadomymi ludźmi zwalczającymi Chrystusa i wykorzystującymi zawiść, aby zwieść człowieka.
Iz 41:24-25: "Otóż wy jesteście niczym i wasze dzieła są niczym; obrzydliwością jest ten, kto was wybiera. Wzbudziłem kogoś z Północy i przyszedł, ze Wschodu słońca wezwałem go po imieniu. On zdeptał możnowładców jak błoto, podobnie jak garncarz depcze glinę."
Dzisiejszy świat nie chce tak za bardzo rozluźnić „więzów Oriona”, nie chce wyzwolenia ze starodawnej ciemności, ale dzisiejsze prawdy, które Chrystus nam objawia, jest to właśnie rozluźnienie "więzów Oriona", one słabną, Orion już nie może posiadać i więzić i udręczać tajemnicą smoków i innych tajemnic i magii, nie może ograniczać życia człowieka, bo słabną "więzy Oriona" z powodu tajemnicy samego Boga, który wzywa ku sobie piękną córkę ziemską, z powodu powołania Synów Bożych, którzy są za wielką cenę nabyci.
Iz 45:23: "Przysięgam na Siebie samego, z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo nieodwołalne. Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie"
Człowiek jest wolny od grzechów, bo Bóg tak powiedział i jest to sprawiedliwe. I jeśli on się powołuje na to, że jest wolny od grzechów z powodu tylko Miłosierdzia - to jest to sprawiedliwe, i gdy wezwie Imię Boże, to Imię Boże za nim się wstawi, ponieważ sprawiedliwym i szlachetnym jest powołać się na Miłosierdzie Boże, bo ono jest niezawodne i nie można z nim negocjować, ponieważ jest Miłosierdziem już spłaconym, zapłatą za grzechy człowieka jest sam Syn Boży, jest okupem.
Iz 40:9: "Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg!»"
Czy człowiek uwierzy Miłosierdziu? Czy uwierzy, że jego grzechy go nie ograniczają, że jego złe uczynki go nie ograniczają, że Bóg dał mu siebie, że dał mu oświecenie, że dał mu pełną wiarę, która jest oświeceniem? Miłosierdzie nie zważa na nasze dobre czy złe postawy, jest bezwzględne, bo z powodu miłości ono działa w sposób doskonały.
Ps 43:3: "Ześlij światłość swoją i wierność swoją: niech one mnie wiodą i niech mnie przywiodą na Twoją świętą górę i do Twych przybytków!"
Bóg dał nam udział w nadziei. Nadzieja jest naszą drogą, jest ona naszą przyszłością teraźniejszą, a właściwie teraźniejszością przez wiarę się staje, i oglądamy dzieła swoje, nie przez to co rozumiemy, tylko przez to co oglądamy. A postawa obecności Ducha Bożego, czyli Synów Bożych w głębinach, staje się jawnym stanem obecności, czystości i doskonałości, gdzie piękna córka ziemska uświadamia sobie, odczuwa, a jednocześnie ma udział w ogromnej tajemnicy jedności z Bogiem, gdzie odnajduje miłość w ciele, cielesną miłość, którą obdarza Boga, bo jest cielesną istotą, a jednocześnie duchową, i ona trwa w chwale Bożej przenikniona tą doskonałością Boskiego Miłosierdzia.
Link do nagrania wykładu - 14.05.2022r.
Link do wideo na YouTube - 14.05.2022r.
"Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia." Iz 12.3
Oświecenie jest nagłym stanem, tak jak nagły był stan rozdarcia zasłony w Przybytku Świętym, kiedy Jezus Chrystus umarł na Krzyżu i kiedy się rozdarła zasłona, nastąpiła ciemność, zatrzęsła się Ziemia, gdy powrócił do serc człowieka Duch Boga - to nie jest proces, to jest nagły stan.
Hbr 10:23: "Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę."
Synowie Boży, którzy z oświecenia przez oświecenie powstają, oni w zanadrzu mają naturę Synostwa Bożego, i nikt nie musi im mówić, że nie mają grzechu, że są czyści i doskonali. Oni nie zajmują się zastanawianiem o grzeszności, do której zmusza dzisiejszy świat człowieka, oni nie zajmują się sprawami grzechu, to jest coś co nie istnieje. Oni żyją święcie Boską naturą i zajmują się staczaniem bitwy z wrogością ciała, aby ono także oglądało chwałę Bożą. Rz 7:22 "Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym."
Hbr 10:18-19: "Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa."
Bóg ukazuje, że właśnie ten filar bezgrzeszności stał się filarem siły i umocnienia tych wszystkich, którzy dzisiaj doznają oświecenia. Mówię o każdym człowieku, także o buddystach, także o taoistach, także o wszystkich innych ludziach, bo wszyscy mają tą samą duchową naturę stworzoną przez Boga, zdolną do poznawania Boga Najwyższego. Jesteśmy zdolni do obcowania z Bogiem, a ta zdolność otwiera się przez oświecenie, a oświecenie jest wiarą, wiara jest oświeceniem.
Iz 49:5: "Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela."
Jestem świadomy Boskiej mocy w sobie, czystości, doskonałości i prawdy, i tylko ta moc czyni mnie zdolnym do nawrócenia, a nawrócenie jest to pokonywanie mojej natury wewnętrznej, spotkaniem się w rzeczywiście prawdziwej walce z sobą samym, gdzie zachowuję to co Bóg mi daje czyste i doskonałe, i ze mnie wypływa to też czystym i doskonałym, jak wpływa tak wypływa, nie jest zniekształcone, jestem ufny i szczery Bogu.
Iz 12:3-4: "Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia. Powiecie w owym dniu: Chwalcie Pana! Wzywajcie Jego imienia! Rozgłaszajcie Jego dzieła wśród narodów, przypominajcie, że wspaniałe jest imię Jego!"
Bóg stworzył Niebo i Ziemię, a Ziemia była chaosem i pustkowiem; i przez pięć dni Bóg wyprowadzał Ziemię z chaosu, i ukazywał że ten chaos ma porządek w Jego naturze, w Boskiej naturze. Później postawił człowieka, w szósty dzień, i powiedział: idźcie i uczyńcie to, co Ja teraz uczyniłem, bo macie tą moc, ponieważ jesteście stworzeni ze Mnie. Ziemia pragnie przebudzenia, pragnie człowieka, tego który jest mocą i prawdą, który uwierzył Chrystusowi i jest oświecony, jest w nim Chrystus, jest w nim światłość. Jest on Synem Bożym, jest on w nieskalanej doskonałości, i zstępuje do głębin ciemności, gdzie jest doskonałością i czystością. A jednocześnie jęczy w bólach rodzenia, razem z tą, po którą idzie wydobyć ją ku doskonałości i obiecanej naturze w Niebie obecności, i na Ziemi chwały obcowania. Ponieważ ona się objawia, aby moc która jest w niej ukryta, aby stała się przyczyną przemienienia materialnego świata, bo Bóg nie stworzył świata materialnego po to, aby on się rozpadł w drobny mak i przestał istnieć.
So 3:17-18: "Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz - On zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, ‹jak w dniu uroczystego święta>. Zabiorę od ciebie niedolę, abyś już nie nosiła brzemienia zniewagi."
Ta, która jest naszą miłością, nazywana ona jest „źródłem mego ogrodu”, ona jest tą tajemnicą źródła wewnętrznego, prawdziwej studni, prawdziwej tryskającej wody. To ta, którą mamy wyzwolić, a tylko miłość nasza - Boga Miłość, może ją przywrócić do chwały, przebudzić do życia, jeśli my będziemy w pełni świadomi dzieła Chrystusowego, czyli oświeceni tą prawdą, wierzącymi, gdzie nawrócenie objawia się przez jej przemienienie. Nastąpi całkowite otwarcie pełni człowieka, bo Chrystus przyszedł właśnie w tym dziele, po to żeby się otworzyła ta natura wewnętrznego człowieka. I to jest nasza historia, która musi stać się żywą naturą naszej istoty, naszego życia, to jesteśmy my.
Iz 24:10-12: "Zburzone jest miasto chaosu, dom każdy zamknięty od wejścia. Na ulicach narzekanie na brak wina. Minęła wszelka radość, wesele odeszło z ziemi. Tylko pustka została w mieście i brama rozbita w kawałki."
Będąc w głębinach nie możemy nigdy, przenigdy zapomnieć o tym że jesteśmy z góry, i o tym że jesteśmy wyzwoleni przez Chrystusa, i że jesteśmy zanurzeni w Jego życiu, i że wdzięczność prawdziwa jednoczy nas z Nim i mamy życie swoje od Niego, że życie Jego jest naszym życiem, nie możemy nigdy o tym zapomnieć. Bo diabeł przez zawiść swoją do człowieka, nieustannie popycha człowieka w pychę. Zawiść popycha do dobrych czynów, które później są tragiczne w skutkach. Pycha jest to pomoc Bogu, a wystarczy być tylko posłusznym i wtedy zawiść w nas nie istnieje. Pycha otwiera drogę do zawiści i zawiść popycha do pychy. Człowiek nawet nie zauważa kiedy otwiera drogę zawiści przez pychę, myśląc że on już znalazł, on już wie, on już rozumie, teraz już będzie wiedział. To jest nadzieja, którą się już ogląda - to też jest pycha. Przez zawiść szatan daje człowiekowi nadzieję, którą się już ogląda, aby człowiek nigdy nie postępował wedle tego w co wierzy, tylko wedle tego co widzi.
So 3:11-12: "W dniu tym nie będziesz się wstydzić wszystkich twoich uczynków, przez które dopuściłaś się względem Mnie niewierności; usunę bowiem wtedy spośród ciebie pysznych samochwalców twoich i nie będziesz się więcej wywyższać na świętej mej górze. I zostawię pośród ciebie lud pokorny i biedny, a szukać będą schronienia w imieniu Pana."
To, że sam człowiek może znaleźć grzech i się uwolnić od niego - to jest pycha; a mówi się, że to jest pokora. Ale pokorą jest uwierzyć Bogu i nie ulec zawiści i pysze, że sam mogę to zrobić, że sam umiem. Pokora jest to uwierzyć Bogu, że Jego ręka jest mocna, że On to uczynił, że nie ma nic, co jest w stanie Go powstrzymać; nie mogło nic go powstrzymać, On to uczynił - to jest pokora.
Jr 23:3-4: "Ja sam zbiorę resztę swego stada ze wszystkich krajów, do których je wypędziłem. Sprowadzę je na ich pastwisko, by miały coraz liczniejsze potomstwo. Ustanowię zaś nad nimi pasterzy, by je paśli; i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani trzeba będzie szukać którejkolwiek - wyrocznia Pana."
Bóg, przez moc nadziei w naszym świecie, istnieje przez wiarę. Od nas - wiara jest bardzo wysokim punktem jednoczenia się z Bogiem. Ale od Boga, wiara jest światłem nadziei, którą Bóg do nas wysyła. A my, przez wiarę jednoczymy się z tym światłem nadziei, aby się wedle nadziei kształtować, czyli doskonałości naszej teraźniejszej w Bogu, która jest naszą przyszłością. Tam wiara, to jest miejsce, gdzie przyszłość i teraźniejszość stanowią jedną całość; nasza przyszłość teraźniejsza w Bogu, stają się jednością, a my przez ufność Bogu kształtujemy się wedle żywej natury świadomości Boga.
Link do nagrania wykładu - 10.05.2022r.
Link do wideo na YouTube - 10.05.2022r.
Hbr 10:23: "Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę."
Synowie Boży, którzy z oświecenia przez oświecenie powstają, oni w zanadrzu mają naturę Synostwa Bożego, i nikt nie musi im mówić, że nie mają grzechu, że są czyści i doskonali. Oni nie zajmują się zastanawianiem o grzeszności, do której zmusza dzisiejszy świat człowieka, oni nie zajmują się sprawami grzechu, to jest coś co nie istnieje. Oni żyją święcie Boską naturą i zajmują się staczaniem bitwy z wrogością ciała, aby ono także oglądało chwałę Bożą. Rz 7:22 "Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym."
Hbr 10:18-19: "Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa."
Bóg ukazuje, że właśnie ten filar bezgrzeszności stał się filarem siły i umocnienia tych wszystkich, którzy dzisiaj doznają oświecenia. Mówię o każdym człowieku, także o buddystach, także o taoistach, także o wszystkich innych ludziach, bo wszyscy mają tą samą duchową naturę stworzoną przez Boga, zdolną do poznawania Boga Najwyższego. Jesteśmy zdolni do obcowania z Bogiem, a ta zdolność otwiera się przez oświecenie, a oświecenie jest wiarą, wiara jest oświeceniem.
Iz 49:5: "Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela."
Jestem świadomy Boskiej mocy w sobie, czystości, doskonałości i prawdy, i tylko ta moc czyni mnie zdolnym do nawrócenia, a nawrócenie jest to pokonywanie mojej natury wewnętrznej, spotkaniem się w rzeczywiście prawdziwej walce z sobą samym, gdzie zachowuję to co Bóg mi daje czyste i doskonałe, i ze mnie wypływa to też czystym i doskonałym, jak wpływa tak wypływa, nie jest zniekształcone, jestem ufny i szczery Bogu.
Iz 12:3-4: "Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia. Powiecie w owym dniu: Chwalcie Pana! Wzywajcie Jego imienia! Rozgłaszajcie Jego dzieła wśród narodów, przypominajcie, że wspaniałe jest imię Jego!"
Bóg stworzył Niebo i Ziemię, a Ziemia była chaosem i pustkowiem; i przez pięć dni Bóg wyprowadzał Ziemię z chaosu, i ukazywał że ten chaos ma porządek w Jego naturze, w Boskiej naturze. Później postawił człowieka, w szósty dzień, i powiedział: idźcie i uczyńcie to, co Ja teraz uczyniłem, bo macie tą moc, ponieważ jesteście stworzeni ze Mnie. Ziemia pragnie przebudzenia, pragnie człowieka, tego który jest mocą i prawdą, który uwierzył Chrystusowi i jest oświecony, jest w nim Chrystus, jest w nim światłość. Jest on Synem Bożym, jest on w nieskalanej doskonałości, i zstępuje do głębin ciemności, gdzie jest doskonałością i czystością. A jednocześnie jęczy w bólach rodzenia, razem z tą, po którą idzie wydobyć ją ku doskonałości i obiecanej naturze w Niebie obecności, i na Ziemi chwały obcowania. Ponieważ ona się objawia, aby moc która jest w niej ukryta, aby stała się przyczyną przemienienia materialnego świata, bo Bóg nie stworzył świata materialnego po to, aby on się rozpadł w drobny mak i przestał istnieć.
So 3:17-18: "Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz - On zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, ‹jak w dniu uroczystego święta>. Zabiorę od ciebie niedolę, abyś już nie nosiła brzemienia zniewagi."
Ta, która jest naszą miłością, nazywana ona jest „źródłem mego ogrodu”, ona jest tą tajemnicą źródła wewnętrznego, prawdziwej studni, prawdziwej tryskającej wody. To ta, którą mamy wyzwolić, a tylko miłość nasza - Boga Miłość, może ją przywrócić do chwały, przebudzić do życia, jeśli my będziemy w pełni świadomi dzieła Chrystusowego, czyli oświeceni tą prawdą, wierzącymi, gdzie nawrócenie objawia się przez jej przemienienie. Nastąpi całkowite otwarcie pełni człowieka, bo Chrystus przyszedł właśnie w tym dziele, po to żeby się otworzyła ta natura wewnętrznego człowieka. I to jest nasza historia, która musi stać się żywą naturą naszej istoty, naszego życia, to jesteśmy my.
Iz 24:10-12: "Zburzone jest miasto chaosu, dom każdy zamknięty od wejścia. Na ulicach narzekanie na brak wina. Minęła wszelka radość, wesele odeszło z ziemi. Tylko pustka została w mieście i brama rozbita w kawałki."
Będąc w głębinach nie możemy nigdy, przenigdy zapomnieć o tym że jesteśmy z góry, i o tym że jesteśmy wyzwoleni przez Chrystusa, i że jesteśmy zanurzeni w Jego życiu, i że wdzięczność prawdziwa jednoczy nas z Nim i mamy życie swoje od Niego, że życie Jego jest naszym życiem, nie możemy nigdy o tym zapomnieć. Bo diabeł przez zawiść swoją do człowieka, nieustannie popycha człowieka w pychę. Zawiść popycha do dobrych czynów, które później są tragiczne w skutkach. Pycha jest to pomoc Bogu, a wystarczy być tylko posłusznym i wtedy zawiść w nas nie istnieje. Pycha otwiera drogę do zawiści i zawiść popycha do pychy. Człowiek nawet nie zauważa kiedy otwiera drogę zawiści przez pychę, myśląc że on już znalazł, on już wie, on już rozumie, teraz już będzie wiedział. To jest nadzieja, którą się już ogląda - to też jest pycha. Przez zawiść szatan daje człowiekowi nadzieję, którą się już ogląda, aby człowiek nigdy nie postępował wedle tego w co wierzy, tylko wedle tego co widzi.
So 3:11-12: "W dniu tym nie będziesz się wstydzić wszystkich twoich uczynków, przez które dopuściłaś się względem Mnie niewierności; usunę bowiem wtedy spośród ciebie pysznych samochwalców twoich i nie będziesz się więcej wywyższać na świętej mej górze. I zostawię pośród ciebie lud pokorny i biedny, a szukać będą schronienia w imieniu Pana."
To, że sam człowiek może znaleźć grzech i się uwolnić od niego - to jest pycha; a mówi się, że to jest pokora. Ale pokorą jest uwierzyć Bogu i nie ulec zawiści i pysze, że sam mogę to zrobić, że sam umiem. Pokora jest to uwierzyć Bogu, że Jego ręka jest mocna, że On to uczynił, że nie ma nic, co jest w stanie Go powstrzymać; nie mogło nic go powstrzymać, On to uczynił - to jest pokora.
Jr 23:3-4: "Ja sam zbiorę resztę swego stada ze wszystkich krajów, do których je wypędziłem. Sprowadzę je na ich pastwisko, by miały coraz liczniejsze potomstwo. Ustanowię zaś nad nimi pasterzy, by je paśli; i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani trzeba będzie szukać którejkolwiek - wyrocznia Pana."
Bóg, przez moc nadziei w naszym świecie, istnieje przez wiarę. Od nas - wiara jest bardzo wysokim punktem jednoczenia się z Bogiem. Ale od Boga, wiara jest światłem nadziei, którą Bóg do nas wysyła. A my, przez wiarę jednoczymy się z tym światłem nadziei, aby się wedle nadziei kształtować, czyli doskonałości naszej teraźniejszej w Bogu, która jest naszą przyszłością. Tam wiara, to jest miejsce, gdzie przyszłość i teraźniejszość stanowią jedną całość; nasza przyszłość teraźniejsza w Bogu, stają się jednością, a my przez ufność Bogu kształtujemy się wedle żywej natury świadomości Boga.
Link do nagrania wykładu - 10.05.2022r.
Link do wideo na YouTube - 10.05.2022r.
"Szukałem Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi." Ps 34.5
Jezus Chrystus mimo że umarł, to śmierć nad Nim nie zawładnęła. Czyli zgodnie z prawem tego świata zwyciężył, wziął we władzę ten świat i należymy do Niego. Świadomość tego kim jesteśmy i że Chrystus nas odkupił, nie jest złudzeniem, jest rzeczywistością, jest prawdą. To życie jest prawdziwe. On czeka na miłość naszą. On uwolnił, On uczynił wszystko to, co Bóg mu nakazał, jesteście wolnymi, tylko tą wolność trzeba wybrać.
Iz 42:9: "Pierwsze wydarzenia oto już nadeszły, nowe zaś Ja zapowiadam, zanim się rozwiną, wam je ogłaszam»."
Nie wiem dlaczego tak jest, ale patrząc w przyszłość, uderzam w czarną skałę, dostrzegam tą sytuację, że nie mogę przeniknąć czerwca, jest mur, ciemność, nic nie dostrzegam, mimo że patrzę, nic nie widzę, nie mogę tego przejrzeć; i później, mniej więcej około połowy września się ona rozjaśnia, i później widzę. I gdy tak spoglądam na ten czas, i zaczynam dostrzegać świat, nie widzę już tego samego świata, widzę już inny świat, widzę ludzi, ale ci ludzie są inni, są na innym poziomie, całkowicie gdzie indziej, nie mają już tej natury ciemności.
Iz 44:7: "Któż jest do Mnie podobny? - Niech woła, niech to ogłosi i niech Mi dowiedzie! Kto przepowiedział przyszłość od wieków i to, co ma nadejść, niech nam obwieści!"
Ale dzieci nie są w ciemności, są cały czas w światłości, one przechodzą, one idą jakby inną ścieżką, dzieci które nie mają rozumu, są cały czas poddane i ufne, one idą, nie mają nic co by mogło być utracone, bo nie mają nic z tego świata. Dorośli nie są w stanie przejść, ponieważ ciemność jest zaporą nie do przebrnięcia, głębia ciemności ich pochłania. Dopiero po trzech miesiącach, pojawia się światło, to światło jest to świat całkowicie inny, czysty, jaśniejący blaskiem, ludzie są na innym poziomie całkowicie, i tam tylko istnieją, a niżej ich nie ma, tam jakby świat przestał istnieć, jest tylko ten górny świat, ten dolny nie istnieje, i ciemność przestała istnieć.
Iz 44:6: "Tak mówi Pan, Król Izraela i Odkupiciel jego, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja ostatni; i nie ma poza Mną boga."
My radujemy się z Boga, który nas nabył i radujemy się z tego, że nie mamy żadnego grzechu, że dusza nasza jest czysta i w blasku ogromnym - bo to jest Jego praca, Jego dzieło. Jego moc naszą duszę wyzwoliła i tam Jego moc jaśnieje, Jego mocą dusza nasza jest wolna, to Jego mocą to się stało. Jego mocą jesteśmy ukryci w Chrystusie, On ukrył naszą duszę i ona nie podlega złu tego świata.
Ps 19:15: "Niech znajdą uznanie słowa ust moich i myśli mego serca u Ciebie, Panie, moja Skało i mój Zbawicielu!"
Największym skarbem człowieka jest wewnętrzna prawość, aby jawność serca, była też jawnością na zewnątrz. Gdy jesteśmy prawi, jesteśmy nieuchwytni, ale prawość polega na tym, że serce nasze jest w Boskiej naturze, co z Boga, Boskim do niego wchodzi, to takim wychodzi, takim jest. Największą radością i prawdą człowieka jest prawość serca jego.
Iz 26:20: "Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat i zamknij drzwi za sobą! Skryj się na małą chwilę, aż gniew przeminie:"
Bóg stworzył nas i jest naszą całością, bez Boga nie jesteśmy cali. Dlatego Bóg przywrócił nam całość naszego istnienia. To jest odnalezienie naszej jedności z Bogiem i żoną młodości, tą która jest tą prawdziwą naturą naszej istoty, prawdziwą naszą naturą naszego jestestwa, naszej tożsamości wewnętrznej, naszej całości, Żoną młodości, tajemnice początku. Mdr 6:22: "Oznajmię, czym jest Mądrość i jak się zrodziła, i nie zakryję przed wami tajemnic. Pójdę jej śladem od początku stworzenia, jej znajomość wydobędę na światło i prawdy nie pominę."
Ps 34:5-6: "Szukałem Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi. Spójrzcie na Niego, promieniejcie radością, a oblicza wasze nie zaznają wstydu."
W głębinach musi nastąpić z powodu wiary prawdziwe nawrócenie. Nie może być nawrócenie do wiary, tylko wiara w Chrystusa prowadzi dopiero do nawrócenia wewnętrznej natury, bo to ona potrzebuje nawrócenia, czyli my emocjonalnie uwięzieni w przeszłości w wyobraźni, iluzji, złudzeniu, w tzw rzeczywistości ustalonej, to my potrzebujemy tego uwolnienia nawrócenia, ale nawrócenie następuje przez wiarę.
Ps 34:10-12: "Bójcie się Pana, święci Jego, gdyż bogobojni nie doświadczają biedy. Możni zubożeli i zaznali głodu; a szukającym Pana żadnego dobra nie zabraknie. Pójdźcie, synowie, słuchajcie mnie; nauczę was bojaźni Pańskiej."
Diabeł łapie i wciąga człowieka w ciemność, i coraz bardziej człowiek zapada się w wątpliwość, w niepewność. Oświecenie jest to stan doskonałości, nie jest to proces, jest to nagły stan, jest to stan natychmiastowy. Proces czyni wiarę niemożliwą. Wiara jest to uwierzyć Chrystusowi, jest to chwila, nie jest to proces. Im bardziej jest to proces, tym bardziej jest to niemożliwe.
Prz 13:12-13: "Przewlekłe czekanie jest raną dla duszy, ziszczone pragnienie jest drzewem życia. Kto gardzi nakazem, ten szkodę ponosi, nagrodę otrzyma, kto rozkaz szanuje."
Człowiekowi nakazane zostało poszukiwanie Boga, bo Bóg sam dał mu pełną siłę, aby człowiek Boga poszukiwał. Bóg nakazał mu dlatego, ponieważ wie, że jest do tego zdolny, że ma ten potencjał, i aby człowiek jednak ten potencjał w sobie znalazł, rozwinął się, i był ratunkiem dla innych, gdzie inni go oczekują, bo jest potencjałem życia innych istot. To jest właśnie człowiek duchowy, uwięziony w tym świecie przez chaos, do którego został posłany jako porządek: panujcie nad Ziemią, która jest chaosem, zaprowadźcie porządek tam w głębinach, gdzie chaos został zaprowadzony przez upadłych aniołów, a wy jesteście posłani, w pełni zdolni do tego, aby to naprawić.
Iz 44:8: "Nie lękajcie się ani nie przerażajcie! Czyż nie przepowiedziałem z dawna i nie oznajmiłem? Wy jesteście moimi świadkami: czy jest jaki Bóg oprócz Mnie? albo inna Skała? - Ja nie znam takiego!"
Rozpoczyna się droga nieśmiertelności. Kiedy człowiek staje się duchowy, to staje się wewnętrzną istotą mającą w sobie światło, światło nieśmiertelności Bożej, bo tylko światło może otworzyć te tajemniczo ukryte głęboko helisy DNA, ono je uaktywnia, i wtedy ten proces dalszego życia może być tylko na poziomie, gdzie one są aktywne i gdzie człowiek jest aktywny, gdzie jest jedność z Bogiem.
Iz 42:6-7: "«Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności."
Link do nagrania wykładu - 06.05.2022r.
Link do wideo na YouTube - 06.05.2022r.
Iz 42:9: "Pierwsze wydarzenia oto już nadeszły, nowe zaś Ja zapowiadam, zanim się rozwiną, wam je ogłaszam»."
Nie wiem dlaczego tak jest, ale patrząc w przyszłość, uderzam w czarną skałę, dostrzegam tą sytuację, że nie mogę przeniknąć czerwca, jest mur, ciemność, nic nie dostrzegam, mimo że patrzę, nic nie widzę, nie mogę tego przejrzeć; i później, mniej więcej około połowy września się ona rozjaśnia, i później widzę. I gdy tak spoglądam na ten czas, i zaczynam dostrzegać świat, nie widzę już tego samego świata, widzę już inny świat, widzę ludzi, ale ci ludzie są inni, są na innym poziomie, całkowicie gdzie indziej, nie mają już tej natury ciemności.
Iz 44:7: "Któż jest do Mnie podobny? - Niech woła, niech to ogłosi i niech Mi dowiedzie! Kto przepowiedział przyszłość od wieków i to, co ma nadejść, niech nam obwieści!"
Ale dzieci nie są w ciemności, są cały czas w światłości, one przechodzą, one idą jakby inną ścieżką, dzieci które nie mają rozumu, są cały czas poddane i ufne, one idą, nie mają nic co by mogło być utracone, bo nie mają nic z tego świata. Dorośli nie są w stanie przejść, ponieważ ciemność jest zaporą nie do przebrnięcia, głębia ciemności ich pochłania. Dopiero po trzech miesiącach, pojawia się światło, to światło jest to świat całkowicie inny, czysty, jaśniejący blaskiem, ludzie są na innym poziomie całkowicie, i tam tylko istnieją, a niżej ich nie ma, tam jakby świat przestał istnieć, jest tylko ten górny świat, ten dolny nie istnieje, i ciemność przestała istnieć.
Iz 44:6: "Tak mówi Pan, Król Izraela i Odkupiciel jego, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja ostatni; i nie ma poza Mną boga."
My radujemy się z Boga, który nas nabył i radujemy się z tego, że nie mamy żadnego grzechu, że dusza nasza jest czysta i w blasku ogromnym - bo to jest Jego praca, Jego dzieło. Jego moc naszą duszę wyzwoliła i tam Jego moc jaśnieje, Jego mocą dusza nasza jest wolna, to Jego mocą to się stało. Jego mocą jesteśmy ukryci w Chrystusie, On ukrył naszą duszę i ona nie podlega złu tego świata.
Ps 19:15: "Niech znajdą uznanie słowa ust moich i myśli mego serca u Ciebie, Panie, moja Skało i mój Zbawicielu!"
Największym skarbem człowieka jest wewnętrzna prawość, aby jawność serca, była też jawnością na zewnątrz. Gdy jesteśmy prawi, jesteśmy nieuchwytni, ale prawość polega na tym, że serce nasze jest w Boskiej naturze, co z Boga, Boskim do niego wchodzi, to takim wychodzi, takim jest. Największą radością i prawdą człowieka jest prawość serca jego.
Iz 26:20: "Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat i zamknij drzwi za sobą! Skryj się na małą chwilę, aż gniew przeminie:"
Bóg stworzył nas i jest naszą całością, bez Boga nie jesteśmy cali. Dlatego Bóg przywrócił nam całość naszego istnienia. To jest odnalezienie naszej jedności z Bogiem i żoną młodości, tą która jest tą prawdziwą naturą naszej istoty, prawdziwą naszą naturą naszego jestestwa, naszej tożsamości wewnętrznej, naszej całości, Żoną młodości, tajemnice początku. Mdr 6:22: "Oznajmię, czym jest Mądrość i jak się zrodziła, i nie zakryję przed wami tajemnic. Pójdę jej śladem od początku stworzenia, jej znajomość wydobędę na światło i prawdy nie pominę."
Ps 34:5-6: "Szukałem Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi. Spójrzcie na Niego, promieniejcie radością, a oblicza wasze nie zaznają wstydu."
W głębinach musi nastąpić z powodu wiary prawdziwe nawrócenie. Nie może być nawrócenie do wiary, tylko wiara w Chrystusa prowadzi dopiero do nawrócenia wewnętrznej natury, bo to ona potrzebuje nawrócenia, czyli my emocjonalnie uwięzieni w przeszłości w wyobraźni, iluzji, złudzeniu, w tzw rzeczywistości ustalonej, to my potrzebujemy tego uwolnienia nawrócenia, ale nawrócenie następuje przez wiarę.
Ps 34:10-12: "Bójcie się Pana, święci Jego, gdyż bogobojni nie doświadczają biedy. Możni zubożeli i zaznali głodu; a szukającym Pana żadnego dobra nie zabraknie. Pójdźcie, synowie, słuchajcie mnie; nauczę was bojaźni Pańskiej."
Diabeł łapie i wciąga człowieka w ciemność, i coraz bardziej człowiek zapada się w wątpliwość, w niepewność. Oświecenie jest to stan doskonałości, nie jest to proces, jest to nagły stan, jest to stan natychmiastowy. Proces czyni wiarę niemożliwą. Wiara jest to uwierzyć Chrystusowi, jest to chwila, nie jest to proces. Im bardziej jest to proces, tym bardziej jest to niemożliwe.
Prz 13:12-13: "Przewlekłe czekanie jest raną dla duszy, ziszczone pragnienie jest drzewem życia. Kto gardzi nakazem, ten szkodę ponosi, nagrodę otrzyma, kto rozkaz szanuje."
Człowiekowi nakazane zostało poszukiwanie Boga, bo Bóg sam dał mu pełną siłę, aby człowiek Boga poszukiwał. Bóg nakazał mu dlatego, ponieważ wie, że jest do tego zdolny, że ma ten potencjał, i aby człowiek jednak ten potencjał w sobie znalazł, rozwinął się, i był ratunkiem dla innych, gdzie inni go oczekują, bo jest potencjałem życia innych istot. To jest właśnie człowiek duchowy, uwięziony w tym świecie przez chaos, do którego został posłany jako porządek: panujcie nad Ziemią, która jest chaosem, zaprowadźcie porządek tam w głębinach, gdzie chaos został zaprowadzony przez upadłych aniołów, a wy jesteście posłani, w pełni zdolni do tego, aby to naprawić.
Iz 44:8: "Nie lękajcie się ani nie przerażajcie! Czyż nie przepowiedziałem z dawna i nie oznajmiłem? Wy jesteście moimi świadkami: czy jest jaki Bóg oprócz Mnie? albo inna Skała? - Ja nie znam takiego!"
Rozpoczyna się droga nieśmiertelności. Kiedy człowiek staje się duchowy, to staje się wewnętrzną istotą mającą w sobie światło, światło nieśmiertelności Bożej, bo tylko światło może otworzyć te tajemniczo ukryte głęboko helisy DNA, ono je uaktywnia, i wtedy ten proces dalszego życia może być tylko na poziomie, gdzie one są aktywne i gdzie człowiek jest aktywny, gdzie jest jedność z Bogiem.
Iz 42:6-7: "«Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności."
Link do nagrania wykładu - 06.05.2022r.
Link do wideo na YouTube - 06.05.2022r.
"A Duch i Oblubienica mówią: ";Przyjdź!";" Ap 22.17
Naszą teraźniejszością w Bogu jest nadzieja, która jest dla nas przyszłością, ale przez wiarę jest naszą teraźniejszością, wedle której się przemieniamy. To jest jak podróż w czasie do teraźniejszości Boskiej a naszej przyszłości - naszej teraźniejszości przyszłej. Żyjemy w dzisiejszym czasie, ale przez ufność Bogu, przyszłością już żyjemy przez wiarę.
Ap 22:17: "A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie."
Istnieją na tym świecie dwie siły: światłość i ciemność. Ciemność to jest brak światłości. Musimy wybierać światłość świadomie, bo ciemność jest nawykowa. Ci którzy naprawdę wołają Boga, odchodzą od ciemności, odchodzą od ducha ciemności, odchodzą od nieprawości i własnego pojmowania doskonałości, a kształtują się według doskonałość samego żywego Boga.
Iz 55:3: "Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze: są to niezawodnie łaski dla Dawida."
Tylko przez wiarę możemy dojść do prawdziwej natury, przez wiarę, czyli zjednoczyć się z Bogiem i stać się jednym z Nim, aby On w nas żył, nie my już wtedy żyjemy, ale On. Nawrócenie jest to prawdziwa obecność Boga wewnątrz człowieka, która się wyraża pełną postawą doskonałości, pełną postawą wytrwałości, Bożego obcowania, i nie jest to trudne, acz niemożliwe bez Boga, ale łatwe w Bogu, ponieważ On wypełnia całą pracę.
1Kor 1:26: "Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych."
Dzisiaj ludzkość zaczyna wchodzić w przestrzeń emocjonalnego istnienia i odczuwania swoich emocji. Ludzie zaczynają dostrzegać drugiego człowieka, nie tak jak człowiek sam siebie widzi w lustrze, tylko zaczynają odczuwać jego emocje, ponieważ następuje zmiana frekwencji, i frekwencja cielesna już nie dominuje, zaczyna dominować coraz bardziej emocjonalna natura duchowa. Czyli duchowa natura człowieka zaczyna coraz bardziej się eksponować. Następuje to dość łagodnie, jednak mimo że dzieje się to wolno, to ludzie nie są nawet do tak bardzo wolnej przemiany gotowi, dlatego że gdy nie mają Boga, boją się zmian wewnętrznych, bo lubią tylko siebie i chcą zatrzymać swój świat, i nie chcą w ogóle żadnej zmiany. Ale ci, którzy mają Boga, chętnie się zmieniają, chętnie poznają, bo są w towarzystwie Boga i Bóg jest ich opieką i obroną.
Za 8:23: "Tak mówi Pan Zastępów; W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich narodów i języków uchwyci się skraju płaszcza człowieka z Judy, mówiąc: Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg"
Boska natura w człowieku, ona jest zawsze zwycięską, zawsze zwycięża, a my musimy być z nią zjednoczeni, i wtedy też zwyciężamy. Każdy kto uwierzy Bogu, to w nim działa Bóg, a jest mocą, której nikt nie może powstrzymać, bo jest mocą światłości. Chrystus Pan przyszedł na Ziemię i sam jeden tą Ziemię odmienił, i ona jest odmieniona.
1 Kor 1:18-19: "Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę."
Bóg uwolnił nas od wszelkiego zła, przeniósł nas do przedziwnego świata swojej doskonałości, swojego Nieba, i tam mamy miejsce swoje, tam jesteśmy nowym stworzeniem w nowym Ciele, które to rozumie w pełni, od samego początku do końca, dzieło do którego zostało przysposobione, stworzone.
1 Kor 1:21,25: "Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. … To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi."
Boska natura pięknej córki ziemskiej, która została tak bardzo zapomniana przez nią samą, przez nas musi być pamiętana. Synowie Boży widzą tą naturę tej pięknej doskonałej praduszy, która zachowuje pełnię chwały w mocy Bożej i z mocy Bożej. I po to Bóg nas posyła, aby powróciła do miłości, tej miłości, która jest jej życiem, prapoczątkiem i końcem istnienia w chwale niebieskiej; przez Synów, którzy zostali posłani, aby została przyodziana w dary męża, i żeby postępowała w sposób doskonały, bo doskonałość jej wynika z tego, który zstępuje w Imię Pańskie.
1 Kor 1:27,30-31: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; … Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby, jak to jest napisane, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi."
Bóg wzywa nas przez ciało, zbawia nas w tym ciele, w tym miejscu my dokonujemy wyboru Boga, w tym miejscu się nawracamy. Bóg otwiera w ciele tajemnicę tą, która dla ciała jest nieznana, ale dla ciała dana, aby była więcej niż pokarm i niż życie, na wieki daną mocą nieśmiertelną, aby początek życia tam miał początek i koniec poznany był w Ojcu wszechrzeczy.
Ef 1:4-6: "W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym."
Synowie Boży nie pochodzą z Ziemi, są stworzeni w Chrystusie Jezusie przez Boga Ojca dla dzieł na Ziemi, aby Ziemia też mogła osiągnąć czas teraźniejszy i została wydobyta z meandrów przeszłości, gdzie całość została uwięziona na tysiące sposobów w labiryncie swoich emocji. Jej wolnością jesteśmy my, czyli Synowie Boży, którzy są w dalszym ciągu Bożą tajemnicą i tajemnicą w Bogu, nie można ich zobaczyć tak jak widzi się drugiego człowieka, ale można zobaczyć obecność Boga, który w nich emanuje.
1 Kor 1:8-9: "On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym."
Bóg nie dał nikomu władzy nad sercem człowieka, tylko człowiekowi, temu właśnie który wierzy lub nie. Łk 6:45: "Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta." Dzisiaj człowiek dlatego nie może się nawrócić, ponieważ nie uwierzył. Największymi cudami są cuda nawróceń, ich nie da się w żaden sposób sfałszować, ponieważ cud nawrócenia jest przyjęciem Chrystusa, gdzie człowiek doznaje wewnętrznego uniesienia, wewnętrznej prawdy i staje się nowym człowiekiem, rzeczywistą wewnętrzną naturą żyjącego Chrystusa. Dzisiejszy świat jest okłamany, że nawróceniem są uczynki, że przez uczynki człowiek staje się lepszy, ale uczynki tego nie robią, uczynki są tylko powierzchownym pojmowaniem niewłaściwego pojęcia tego co ma w sobie życie.
Lb 23:19-20: "Bóg nie jest jak człowiek, by kłamał, nie jak syn ludzki, by się wycofywał. Czyż On powie coś, a nie uczyni tego, lub nie wykona tego, co oznajmił? On mnie tu sprowadził, bym błogosławił: On błogosławi - ja tego zmienić nie mogę."
Każde słowo musi przechodzić przez serce i z serca wypływać, bo jeśli nie przechodzi przez serce i z serca nie wypływa, jest ciemnością. Nasze serce mówi nam kim jesteśmy.
Link do nagrania wykładu - 30.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 30.04.2022r.
Ap 22:17: "A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie."
Istnieją na tym świecie dwie siły: światłość i ciemność. Ciemność to jest brak światłości. Musimy wybierać światłość świadomie, bo ciemność jest nawykowa. Ci którzy naprawdę wołają Boga, odchodzą od ciemności, odchodzą od ducha ciemności, odchodzą od nieprawości i własnego pojmowania doskonałości, a kształtują się według doskonałość samego żywego Boga.
Iz 55:3: "Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze: są to niezawodnie łaski dla Dawida."
Tylko przez wiarę możemy dojść do prawdziwej natury, przez wiarę, czyli zjednoczyć się z Bogiem i stać się jednym z Nim, aby On w nas żył, nie my już wtedy żyjemy, ale On. Nawrócenie jest to prawdziwa obecność Boga wewnątrz człowieka, która się wyraża pełną postawą doskonałości, pełną postawą wytrwałości, Bożego obcowania, i nie jest to trudne, acz niemożliwe bez Boga, ale łatwe w Bogu, ponieważ On wypełnia całą pracę.
1Kor 1:26: "Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych."
Dzisiaj ludzkość zaczyna wchodzić w przestrzeń emocjonalnego istnienia i odczuwania swoich emocji. Ludzie zaczynają dostrzegać drugiego człowieka, nie tak jak człowiek sam siebie widzi w lustrze, tylko zaczynają odczuwać jego emocje, ponieważ następuje zmiana frekwencji, i frekwencja cielesna już nie dominuje, zaczyna dominować coraz bardziej emocjonalna natura duchowa. Czyli duchowa natura człowieka zaczyna coraz bardziej się eksponować. Następuje to dość łagodnie, jednak mimo że dzieje się to wolno, to ludzie nie są nawet do tak bardzo wolnej przemiany gotowi, dlatego że gdy nie mają Boga, boją się zmian wewnętrznych, bo lubią tylko siebie i chcą zatrzymać swój świat, i nie chcą w ogóle żadnej zmiany. Ale ci, którzy mają Boga, chętnie się zmieniają, chętnie poznają, bo są w towarzystwie Boga i Bóg jest ich opieką i obroną.
Za 8:23: "Tak mówi Pan Zastępów; W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich narodów i języków uchwyci się skraju płaszcza człowieka z Judy, mówiąc: Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg"
Boska natura w człowieku, ona jest zawsze zwycięską, zawsze zwycięża, a my musimy być z nią zjednoczeni, i wtedy też zwyciężamy. Każdy kto uwierzy Bogu, to w nim działa Bóg, a jest mocą, której nikt nie może powstrzymać, bo jest mocą światłości. Chrystus Pan przyszedł na Ziemię i sam jeden tą Ziemię odmienił, i ona jest odmieniona.
1 Kor 1:18-19: "Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę."
Bóg uwolnił nas od wszelkiego zła, przeniósł nas do przedziwnego świata swojej doskonałości, swojego Nieba, i tam mamy miejsce swoje, tam jesteśmy nowym stworzeniem w nowym Ciele, które to rozumie w pełni, od samego początku do końca, dzieło do którego zostało przysposobione, stworzone.
1 Kor 1:21,25: "Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. … To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi."
Boska natura pięknej córki ziemskiej, która została tak bardzo zapomniana przez nią samą, przez nas musi być pamiętana. Synowie Boży widzą tą naturę tej pięknej doskonałej praduszy, która zachowuje pełnię chwały w mocy Bożej i z mocy Bożej. I po to Bóg nas posyła, aby powróciła do miłości, tej miłości, która jest jej życiem, prapoczątkiem i końcem istnienia w chwale niebieskiej; przez Synów, którzy zostali posłani, aby została przyodziana w dary męża, i żeby postępowała w sposób doskonały, bo doskonałość jej wynika z tego, który zstępuje w Imię Pańskie.
1 Kor 1:27,30-31: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; … Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby, jak to jest napisane, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi."
Bóg wzywa nas przez ciało, zbawia nas w tym ciele, w tym miejscu my dokonujemy wyboru Boga, w tym miejscu się nawracamy. Bóg otwiera w ciele tajemnicę tą, która dla ciała jest nieznana, ale dla ciała dana, aby była więcej niż pokarm i niż życie, na wieki daną mocą nieśmiertelną, aby początek życia tam miał początek i koniec poznany był w Ojcu wszechrzeczy.
Ef 1:4-6: "W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym."
Synowie Boży nie pochodzą z Ziemi, są stworzeni w Chrystusie Jezusie przez Boga Ojca dla dzieł na Ziemi, aby Ziemia też mogła osiągnąć czas teraźniejszy i została wydobyta z meandrów przeszłości, gdzie całość została uwięziona na tysiące sposobów w labiryncie swoich emocji. Jej wolnością jesteśmy my, czyli Synowie Boży, którzy są w dalszym ciągu Bożą tajemnicą i tajemnicą w Bogu, nie można ich zobaczyć tak jak widzi się drugiego człowieka, ale można zobaczyć obecność Boga, który w nich emanuje.
1 Kor 1:8-9: "On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym."
Bóg nie dał nikomu władzy nad sercem człowieka, tylko człowiekowi, temu właśnie który wierzy lub nie. Łk 6:45: "Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta." Dzisiaj człowiek dlatego nie może się nawrócić, ponieważ nie uwierzył. Największymi cudami są cuda nawróceń, ich nie da się w żaden sposób sfałszować, ponieważ cud nawrócenia jest przyjęciem Chrystusa, gdzie człowiek doznaje wewnętrznego uniesienia, wewnętrznej prawdy i staje się nowym człowiekiem, rzeczywistą wewnętrzną naturą żyjącego Chrystusa. Dzisiejszy świat jest okłamany, że nawróceniem są uczynki, że przez uczynki człowiek staje się lepszy, ale uczynki tego nie robią, uczynki są tylko powierzchownym pojmowaniem niewłaściwego pojęcia tego co ma w sobie życie.
Lb 23:19-20: "Bóg nie jest jak człowiek, by kłamał, nie jak syn ludzki, by się wycofywał. Czyż On powie coś, a nie uczyni tego, lub nie wykona tego, co oznajmił? On mnie tu sprowadził, bym błogosławił: On błogosławi - ja tego zmienić nie mogę."
Każde słowo musi przechodzić przez serce i z serca wypływać, bo jeśli nie przechodzi przez serce i z serca nie wypływa, jest ciemnością. Nasze serce mówi nam kim jesteśmy.
Link do nagrania wykładu - 30.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 30.04.2022r.
"Niech ręka Twoja będzie nad mężem Twej prawicy." Ps 80.18
Wiara prowadzi do nawrócenia, bo nawrócenie to dzieło zadane człowiekowi - dzieło zmartwychwstania. Nieśmiertelność przybliża do Boga, co oznacza tą sytuację, że wydawałoby się, że nieśmiertelność kończy drogę, a ona rozpoczyna prawdziwą drogę Bożą.
Ps 31:17: "Niech zajaśnieje Twoje oblicze nad Twym sługą: wybaw mnie w swej łaskawości!"
Kiedy my oddajemy się Bogu, to nie uczestniczymy w grach tego świata, ale idziemy inną całkowicie ścieżką - ścieżką Życia. Bóg ujawnia tajemnicę życia wewnętrznego, tak, że staje się ona dzisiejszą naszą pracą, ale żeby ona była wykonana, musimy uwierzyć, jeśli nie uwierzymy, nie jest to możliwe, ponieważ to jest droga dla wierzących, czyli Synów Bożych, a Synowie Boży to są ci, którzy uwierzyli.
Ps 80:15-17: "Powróć, o Boże Zastępów! Wejrzyj z nieba, zobacz i nawiedź tę winorośl; i chroń tę, którą zasadziła Twa prawica, ‹latorośl, którą umocniłeś dla siebie>. Ci, którzy ją spalili ogniem i wycięli, niech zginą od grozy Twojego oblicza!"
Wewnętrzne prawdziwe życie, ono w tej chwili się objawia, jest w tej chwili jawnym życiem. I każdy musi poznać w sobie rzeczywistość swojej natury, doświadczyć swojej natury głęboko ukrytej, tzw natury podświadomej, która stała się dzisiaj jego naturą świadomą. Bóg wzywa człowieka, żeby stanął i poznał siebie samego w sytuacji takiej, w jakiej jest - ci, którzy są w chwale Bożej, poznają chwałę Bożą, ci którzy są w ciemnościach, poznają ciemność. Ci, którzy uwierzyli, stali się Synami Bożymi, dlatego przez wiarę wznoszą się ku doskonałości Bożej i są nowym stworzeniem, są istotami całkowicie nowego istnienia, nowego życia.
Ps 80:18-19: "Niech ręka Twoja będzie nad mężem Twej prawicy, nad synem człowieczym, któregoś utwierdził dla siebie. Nie odstąpimy już więcej od Ciebie; zachowaj nas przy życiu, byśmy wzywali Twojego imienia."
Uwierzyć Bogu, to po prostu dać Bogu wiarę, całkowicie, wiarę w Jego Słowa, ponieważ nie widzimy tego co On uczynił, ale On to uczynił, a my możemy być tylko w jedności z tym przez wiarę. Dzisiaj religijność nazywana jest wiarą, ale wiary nie mają. Są religijnymi, czyli postępują wedle pewnych procedur, nie mając osobistego kontaktu z Bogiem, jakoby procedury miałyby coś zrobić z ich życiem, a nie indywidualny żywy kontakt z Bogiem i człowiekiem. Rz 10:3-4: "Albowiem nie chcąc uznać, że usprawiedliwienie pochodzi od Boga, i uporczywie trzymając się własnej drogi usprawiedliwienia, nie poddali się usprawiedliwieniu pochodzącemu od Boga. A przecież kresem Prawa jest Chrystus, dla usprawiedliwienia każdego, kto wierzy." Bóg prawdziwy objawia się miłością do każdego człowieka - czystością, miłością, prawdą, tym że człowiek żyjący w Bogu jest prostolinijny, jest wewnętrznie postępujący w ciszy i spokoju, mający tą prawdę, tą tajemnicę, tą chwałę wewnętrzną, która jest tylko chwałą Bożą. I chwała Boża, ona w nim jest pełną mocą jego.
Rz 16:25-26: "Temu, który ma moc utwierdzić was zgodnie z Ewangelią i moim głoszeniem Jezusa Chrystusa, zgodnie z objawioną tajemnicą, dla dawnych wieków ukrytą, teraz jednak ujawnioną, a przez pisma prorockie na rozkaz odwiecznego Boga wszystkim narodom obwieszczoną, dla skłonienia ich do posłuszeństwa wierze."
Bóg stworzył człowieka dla uratowania wewnętrznej naszej natury duchowej - pięknej córki ziemskiej. Konfrontując się z tą wewnętrzną naturą naszego istnienia i życia, spotykamy się z trudem, który tak naprawdę nie jest trudem, ale dopiero jest właściwym nawróceniem. Rz 8:22-23: "Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując ‹przybrania za synów> - odkupienia naszego ciała." W głębinach, tam istnieje jedna wielka niewiara, tam właśnie to dzieło musi zostać wykonane, tam trzeba iść i głosić, ale żeby tam iść i głosić, trzeba być tak głęboko pewnym, wierzącym, z całej mocy być przekonanym o czystości i wierze; a wtedy Bóg nad nim jaśnieje, wtedy on blaskiem jaśnieje jak zorza, blask światłości Nieba rozchodzi się w głębinach i on panuje, panuje mocą Nieba, bo przecież jest z Nieba, stworzony przez Boga w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował.
Hbr 10:21-23: "Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę."
Aby w pełni się nawrócić, musimy być w pełni wierzącymi, aby doznać wewnętrznego nawrócenia w głębinach, bo to także jesteśmy my, którzy spotykamy się z tą naturą ciemności, która jest prawdziwą naszą pracą, wynikającą z tego, że upadli aniołowie, upadli synowie Boży sprzeciwili się Bogu i doprowadzi tą naturę, którą mieli się opiekować do upadku, pod wpływem ducha mocarstwa powietrza, który chciał sprzeciwić się Bogu i zapanować nad wszystkim, nie pozwolić Bogu, aby światłość zapanowała wszędzie. W duchu mocarstwa powietrza nie ma światła, jest to po prostu sama ciemność, i opór bez żadnej nadziei na przemianę. Chrystus Pan to pokonuje w mocy Ojca, a i Synowie Boży, którzy są tajemnicą Bożą, oni są prawdziwą bronią, tą bronią jest uczucie, bronią jest człowiek wewnętrzny, ten który przechodzi przez czas, poza czas i przestrzeń.
Hbr 4:14-15: "Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu."
Jezus Chrystus na Ziemi jest Bogiem, ale w ciele żyje, w ciele postępuje, nie po to, aby cieleśnie żyć, ale aby naturę tego ciała pokonać przez Boską naturę, którą nam dał, wszystkim Synom. Musimy być bardzo głęboko umocnieni i wiedzieć, że to jest nasza praca, zadanie, doświadczenie i próba i nawrócenie nas samych, przez głębokie oddawanie się Bogu w opiekę, przyjmowanie z całej siły łaski, i aby słabość była naszą pomocą, bo moc w słabości się doskonali. Ef 2:8-9: "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił."
Ps 31:15-16: "Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie, mówię: «Ty jesteś moim Bogiem». W Twoim ręku są moje losy: wyrwij mnie z ręki mych wrogów i prześladowców!"
Mamy w sobie ogromny potencjał, który nie może być wykorzystywany przez ciemność, ale musi i powinien być wykorzystany przez światłość. To jest czas, który w tej chwili się rozpoczyna, ujawniając to dzieło, które było zakryte, przez tysiące lat niejawne, ono było ukryte głęboko. Ludzie pisali różne książki na temat podświadomości, jak wycisnąć z niej ostatnie krople jej żywota i zmusić ją do tego co się chce. To jest działanie pod wpływem upadłych aniołów, którzy chcą z człowieka uczynić jeszcze większą siłę przemocy i wydobyć z niej jeszcze większą siłę dla własnej chęci, dla panowania nawet nad Bogiem. Ale nie może tak się stać, ponieważ Bóg jest poza kuszeniem, i jest poza tymi wpływami. Bóg powoduje tą sytuację, że my przez wiarę wychodzimy z traum natury cielesnej, psychicznej i emocjonalnej, one nas nie dręczą, dlatego że mamy Tego, który nad tym panuje i to kontroluje, i całkowicie jest to w Jego władzy.
Ps 31:18-19: "Panie, niech nie doznam zawodu, skoro Cię wzywam; niech się zawiodą występni, niech zamilkną w Szeolu! Niech zaniemówią wargi kłamliwe, co zuchwale wygadują na sprawiedliwego z pychą i ze wzgardą."
Dzisiejsi synowie buntu mówią: przyjrzyj się grzechowi, jesteś na pewno tutaj, a nie tam, gdzie Bóg mieszka w twoim sercu i ciszą się objawia, ciszą, pokojem, radością, chwałą i objawia ci dziedzictwo Niebieskie - nie tam jesteś, ponieważ jesteś grzesznikiem. I dlatego człowiek w tym świecie został pozbawiony nawrócenia. Namawia się go do nawrócenia, ale że ma się na co nawrócić; na co? - na wyrzeczenie się Boga, a przyjęcie władzy Adama jako wroga Boga, który sprzeciwił się Bogu i sprowadził na człowieka grzech, że on w dalszym ciągu jest panującym, a Chrystusa nie ma, bo uznaje się za panującego Adama w taki sposób, że grzech w człowieku panuje. Człowiek został pozbawiony nawrócenia pod pozorem, że jest nawracany.
Ps 80:20: "Panie, Boże Zastępów, odnów nas i ukaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia."
Link do nagrania wykładu - 26.04.2022r.
Ps 31:17: "Niech zajaśnieje Twoje oblicze nad Twym sługą: wybaw mnie w swej łaskawości!"
Kiedy my oddajemy się Bogu, to nie uczestniczymy w grach tego świata, ale idziemy inną całkowicie ścieżką - ścieżką Życia. Bóg ujawnia tajemnicę życia wewnętrznego, tak, że staje się ona dzisiejszą naszą pracą, ale żeby ona była wykonana, musimy uwierzyć, jeśli nie uwierzymy, nie jest to możliwe, ponieważ to jest droga dla wierzących, czyli Synów Bożych, a Synowie Boży to są ci, którzy uwierzyli.
Ps 80:15-17: "Powróć, o Boże Zastępów! Wejrzyj z nieba, zobacz i nawiedź tę winorośl; i chroń tę, którą zasadziła Twa prawica, ‹latorośl, którą umocniłeś dla siebie>. Ci, którzy ją spalili ogniem i wycięli, niech zginą od grozy Twojego oblicza!"
Wewnętrzne prawdziwe życie, ono w tej chwili się objawia, jest w tej chwili jawnym życiem. I każdy musi poznać w sobie rzeczywistość swojej natury, doświadczyć swojej natury głęboko ukrytej, tzw natury podświadomej, która stała się dzisiaj jego naturą świadomą. Bóg wzywa człowieka, żeby stanął i poznał siebie samego w sytuacji takiej, w jakiej jest - ci, którzy są w chwale Bożej, poznają chwałę Bożą, ci którzy są w ciemnościach, poznają ciemność. Ci, którzy uwierzyli, stali się Synami Bożymi, dlatego przez wiarę wznoszą się ku doskonałości Bożej i są nowym stworzeniem, są istotami całkowicie nowego istnienia, nowego życia.
Ps 80:18-19: "Niech ręka Twoja będzie nad mężem Twej prawicy, nad synem człowieczym, któregoś utwierdził dla siebie. Nie odstąpimy już więcej od Ciebie; zachowaj nas przy życiu, byśmy wzywali Twojego imienia."
Uwierzyć Bogu, to po prostu dać Bogu wiarę, całkowicie, wiarę w Jego Słowa, ponieważ nie widzimy tego co On uczynił, ale On to uczynił, a my możemy być tylko w jedności z tym przez wiarę. Dzisiaj religijność nazywana jest wiarą, ale wiary nie mają. Są religijnymi, czyli postępują wedle pewnych procedur, nie mając osobistego kontaktu z Bogiem, jakoby procedury miałyby coś zrobić z ich życiem, a nie indywidualny żywy kontakt z Bogiem i człowiekiem. Rz 10:3-4: "Albowiem nie chcąc uznać, że usprawiedliwienie pochodzi od Boga, i uporczywie trzymając się własnej drogi usprawiedliwienia, nie poddali się usprawiedliwieniu pochodzącemu od Boga. A przecież kresem Prawa jest Chrystus, dla usprawiedliwienia każdego, kto wierzy." Bóg prawdziwy objawia się miłością do każdego człowieka - czystością, miłością, prawdą, tym że człowiek żyjący w Bogu jest prostolinijny, jest wewnętrznie postępujący w ciszy i spokoju, mający tą prawdę, tą tajemnicę, tą chwałę wewnętrzną, która jest tylko chwałą Bożą. I chwała Boża, ona w nim jest pełną mocą jego.
Rz 16:25-26: "Temu, który ma moc utwierdzić was zgodnie z Ewangelią i moim głoszeniem Jezusa Chrystusa, zgodnie z objawioną tajemnicą, dla dawnych wieków ukrytą, teraz jednak ujawnioną, a przez pisma prorockie na rozkaz odwiecznego Boga wszystkim narodom obwieszczoną, dla skłonienia ich do posłuszeństwa wierze."
Bóg stworzył człowieka dla uratowania wewnętrznej naszej natury duchowej - pięknej córki ziemskiej. Konfrontując się z tą wewnętrzną naturą naszego istnienia i życia, spotykamy się z trudem, który tak naprawdę nie jest trudem, ale dopiero jest właściwym nawróceniem. Rz 8:22-23: "Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując ‹przybrania za synów> - odkupienia naszego ciała." W głębinach, tam istnieje jedna wielka niewiara, tam właśnie to dzieło musi zostać wykonane, tam trzeba iść i głosić, ale żeby tam iść i głosić, trzeba być tak głęboko pewnym, wierzącym, z całej mocy być przekonanym o czystości i wierze; a wtedy Bóg nad nim jaśnieje, wtedy on blaskiem jaśnieje jak zorza, blask światłości Nieba rozchodzi się w głębinach i on panuje, panuje mocą Nieba, bo przecież jest z Nieba, stworzony przez Boga w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował.
Hbr 10:21-23: "Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę."
Aby w pełni się nawrócić, musimy być w pełni wierzącymi, aby doznać wewnętrznego nawrócenia w głębinach, bo to także jesteśmy my, którzy spotykamy się z tą naturą ciemności, która jest prawdziwą naszą pracą, wynikającą z tego, że upadli aniołowie, upadli synowie Boży sprzeciwili się Bogu i doprowadzi tą naturę, którą mieli się opiekować do upadku, pod wpływem ducha mocarstwa powietrza, który chciał sprzeciwić się Bogu i zapanować nad wszystkim, nie pozwolić Bogu, aby światłość zapanowała wszędzie. W duchu mocarstwa powietrza nie ma światła, jest to po prostu sama ciemność, i opór bez żadnej nadziei na przemianę. Chrystus Pan to pokonuje w mocy Ojca, a i Synowie Boży, którzy są tajemnicą Bożą, oni są prawdziwą bronią, tą bronią jest uczucie, bronią jest człowiek wewnętrzny, ten który przechodzi przez czas, poza czas i przestrzeń.
Hbr 4:14-15: "Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu."
Jezus Chrystus na Ziemi jest Bogiem, ale w ciele żyje, w ciele postępuje, nie po to, aby cieleśnie żyć, ale aby naturę tego ciała pokonać przez Boską naturę, którą nam dał, wszystkim Synom. Musimy być bardzo głęboko umocnieni i wiedzieć, że to jest nasza praca, zadanie, doświadczenie i próba i nawrócenie nas samych, przez głębokie oddawanie się Bogu w opiekę, przyjmowanie z całej siły łaski, i aby słabość była naszą pomocą, bo moc w słabości się doskonali. Ef 2:8-9: "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił."
Ps 31:15-16: "Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie, mówię: «Ty jesteś moim Bogiem». W Twoim ręku są moje losy: wyrwij mnie z ręki mych wrogów i prześladowców!"
Mamy w sobie ogromny potencjał, który nie może być wykorzystywany przez ciemność, ale musi i powinien być wykorzystany przez światłość. To jest czas, który w tej chwili się rozpoczyna, ujawniając to dzieło, które było zakryte, przez tysiące lat niejawne, ono było ukryte głęboko. Ludzie pisali różne książki na temat podświadomości, jak wycisnąć z niej ostatnie krople jej żywota i zmusić ją do tego co się chce. To jest działanie pod wpływem upadłych aniołów, którzy chcą z człowieka uczynić jeszcze większą siłę przemocy i wydobyć z niej jeszcze większą siłę dla własnej chęci, dla panowania nawet nad Bogiem. Ale nie może tak się stać, ponieważ Bóg jest poza kuszeniem, i jest poza tymi wpływami. Bóg powoduje tą sytuację, że my przez wiarę wychodzimy z traum natury cielesnej, psychicznej i emocjonalnej, one nas nie dręczą, dlatego że mamy Tego, który nad tym panuje i to kontroluje, i całkowicie jest to w Jego władzy.
Ps 31:18-19: "Panie, niech nie doznam zawodu, skoro Cię wzywam; niech się zawiodą występni, niech zamilkną w Szeolu! Niech zaniemówią wargi kłamliwe, co zuchwale wygadują na sprawiedliwego z pychą i ze wzgardą."
Dzisiejsi synowie buntu mówią: przyjrzyj się grzechowi, jesteś na pewno tutaj, a nie tam, gdzie Bóg mieszka w twoim sercu i ciszą się objawia, ciszą, pokojem, radością, chwałą i objawia ci dziedzictwo Niebieskie - nie tam jesteś, ponieważ jesteś grzesznikiem. I dlatego człowiek w tym świecie został pozbawiony nawrócenia. Namawia się go do nawrócenia, ale że ma się na co nawrócić; na co? - na wyrzeczenie się Boga, a przyjęcie władzy Adama jako wroga Boga, który sprzeciwił się Bogu i sprowadził na człowieka grzech, że on w dalszym ciągu jest panującym, a Chrystusa nie ma, bo uznaje się za panującego Adama w taki sposób, że grzech w człowieku panuje. Człowiek został pozbawiony nawrócenia pod pozorem, że jest nawracany.
Ps 80:20: "Panie, Boże Zastępów, odnów nas i ukaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia."
Link do nagrania wykładu - 26.04.2022r.
"Na drodze prawości jest życie." Prz 12.28
Duch Święty jest mocą prawdziwego Życia i jest to przejście do nowego stanu istnienia. Człowiek światłości nie pochodzi ani z ciała, ani z tego świata, ani z prochu ziemi, pochodzi z samego Boga.
Prz 12:28: "Na drodze prawości jest życie, kroczenie po niej jest nieśmiertelnością." Mdr 6:19: "a nieśmiertelność przybliża do Boga."
Wewnętrzna istota żyje tylko z miłości do Boga. Ciało ma swoją tożsamość duchową, a jednocześnie i cielesną; duchowej nie zna, cielesną naturę zna. Duchowa natura ciała może być tylko przebudzona przez człowieka światłości w którym jest Chrystus, czyli przez Chrystusa w którym przebywa człowiek światłości, bo człowiek światłości przebywa w Chrystusie. I natura duchowa ciała, gdy jest - ożywia się w nim nowe całkowicie Życie.
Mdr 6:22: "Oznajmię, czym jest Mądrość i jak się zrodziła, i nie zakryję przed wami tajemnic. Pójdę jej śladem od początku stworzenia, jej znajomość wydobędę na światło i prawdy nie pominę."
Wierzymy, że Bóg stworzył świat, wierzymy że dał swojego Syna, wierzymy że jest miłosierny, wierzymy że jest doskonały, wierzymy że w naszym życiu istnieje, wierzymy że daje nam Życie.
Rz 15:20-21: "A poczytywałem sobie za punkt honoru głosić Ewangelię jedynie tam, gdzie imię Chrystusa było jeszcze nie znane, by nie budować na fundamencie położonym przez kogo innego, lecz zgodnie z tym, co napisane: Ci, którym o Nim nie mówiono, zobaczą Go, i ci, którzy o Nim nie słyszeli, poznają Go."
Bitwa wewnętrzna w głębinach zawsze musi być pamięcią tego, kim jesteśmy, że jesteśmy przez Boga stworzeni; bo tylko wtedy w nas obecna jest potęga i moc Boga, On jest naszą zbroją i tarczą, i wtedy tam On w nas potężną mocą emanuje i jest ochroną naszą.
2Kor 10:12-13: "Nie mamy bowiem odwagi ani równać się, ani stawiać siebie obok tych, którzy zachwalają sami siebie; nie okazują wielkiego rozsądku gdy siebie samych mierzą miarą własnej osoby i porównują się sami z sobą. Nie będziemy się wynosili ponad miarę, lecz będziemy się oceniali według granic wyznaczonych nam przez Boga, a sięgających aż do was."
Jezus Chrystus powiedział: Ja nie mam nic, co by było szatana, dlatego Ja jestem pośród zła, ale we Mnie nie ma zła. Synowie Boży też są pośród zła, ale w nich zła nie ma, bo oni cały czas są połączeni strumieniem Miłości, strumieniem chwały, potęgi i mocy - z Bogiem, i w tej zbroi postępują w głębinach. Są nieustannie stanem na górze i na dole jednocześnie, czyli jednocześnie są świadomi bycia Synami Bożymi i bycia na dole nieustannie poddawanymi siłom świata ciemności, które mierzą się z nimi. On będąc w głębinach, w żaden sposób nie odczuwa tego wszystkiego, bo rozpadają się na nim wszystkie siły ciemności, nie są w stanie tego przemóc, ponieważ Bóg jest mocą tego człowieka.
2Kor 10:14-16: "Nie przekraczamy bowiem [słusznej] miary jak ci, którzy do was jeszcze nie dotarli; przecież doszliśmy do was z Ewangelią Chrystusa. Nie przechwalamy się ponad miarę kosztem cudzych trudów. Mamy jednak nadzieję, że w miarę rosnącej w was wiary, my również wzrastać będziemy według naszej miary, niosąc Ewangelię poza wasze granice, a nie chlubiąc się tym, co już było dokonane przez innych."
Wchodzimy w naturę prawdziwej wiary, uznajemy Boga, ponieważ nie mamy obciążeń, nie mamy grzechów, dlatego że to jest Jego dzieło, nie nasze. Dlatego główną naturą jest zawsze wiara, która się będzie zgłębiała, a wiara nasza zgłębi się do samego końca, kiedy ta która jest w głębinach, stanie się w pełni objawiona, uwolniona od ciężaru demonów i upadłych aniołów, stanie się w pełni jawna - wtedy ona obdarowuje nas naszą jawnością. Bo ona jest stworzona po to, aby materia mogła zrozumieć skąd pochodzi i że jej naturą, jej stwórcą jest sam Bóg.
2Kor 10:17-18: "Ten, kto się chlubi, w Panu niech się chlubi. Nie ten jest bowiem wypróbowany, kto się sam przechwala, lecz ten, kogo uznaje Pan."
Kiedy człowiek zapomina o tym skąd jest, to czasami walczy z Bogiem, walczy z dobrem, bo walczy, ale nie wie dlaczego walczy; walczy tylko po to, żeby walczyć. Ale kiedy jest świadomy skąd pochodzi, wie kto go odkupił, kim jest i jak powstał, że jest z mocy Bożej - staje się świadomy, i wie z kim walczy, że walczy ze złem i ciemnością.
Ez 20:4: "Jeżeli chcesz im ogłosić wyrok, synu człowieczy, jeżeli chcesz ogłosić wyrok, to daj im poznać obrzydliwości ich przodków."
Jezus Chrystus, kiedy jest na Ziemi, jest w ciele, i niesie grzech tego ciała; nie jest to Jego grzech, ale grzech przez to, że On żyje w tym ciele, naciska Go i udręcza, mimo że On nie ma żadnego grzechu 2 Kor 5:21: "On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą." Synowie Boży będąc w głębinach ciała, też napotykają ogromny trud, który jest nie ich, a jednocześnie ich. Ale ciało fizyczne ma drugi obieg - duchowy, który może być uruchomiony tylko przez Synów Bożych, przez człowieka światłości, przez samego Chrystusa. Ten drugi obieg, gdy jest obudzony, to ciało doznaje lekkości, mimo że przed chwilą było w trudzie i ciężarze, co oznacza, że człowiek nie odczuwa biologicznie tego ciężaru, tylko odczuwa zmysłowo. Gdy zmysłowy stan udręczenia ustępuje z ciała, ciało w jednej chwili zdrowieje. Bóg, gdyby zamieszkał w ciele jakiegokolwiek człowieka, to ciało tego człowieka, czyniło by cuda, ponieważ Bóg zawiadywał by naturą Boską tego ciała, dla którego jest wszystko jasne i proste. Ale nie potrafi tego czynić natura ta zmysłowa, która jest pozbawiona duchowego istnienia i życia.
Jr 14:21: "Nie odrzucaj [nas] przez wzgląd na Twoje imię, od czci nie odsądzaj tronu Twojej chwały! Pamiętaj, nie zrywaj swego przymierza z nami!"
Tylko stan Synów Bożych powoduje tą sytuację, że jesteśmy świadomi pełnego Odkupienia Boskiego, i w głębinach jesteśmy dziedzicami Nieba posłanymi na Ziemię; i tylko wtedy zorza tam jaśnieje, czyli jaśnieje wewnętrzna natura praduszy. Jeśli ktoś jest w głębinach, i jest udręczony głębinami, to musi wiedzieć, że nie ma go na górze. A jeśli jest na górze, a nie wypełnia dzieła, które jest na dole, to znaczy że na górze sam się postawił, sam tam jest, nie z Boskiego poręczenia Ga 6:3: "Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie."
Jr 14:14 "I rzekł Pan do mnie: «Prorocy ci głoszą kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich, nie dawałem poleceń ani nie przemówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, zmyślone przepowiednie, urojenia swych serc - oto co wam przepowiadają."
Bogu nie potrzebna jest świątynia z kamienia, bo On jednoczy wszystkich ludzi w jedną naturę, i wszyscy przez Boga są zjednoczeni, mimo że mogą być rozproszeni we wszystkich miejscach na świecie. Dzisiejsi synowie buntu robią w ten sposób. Przez to wszyscy ci, rozproszeni duchowo, byli zjednoczeni byli w miejscu fizycznym, aby stanowili jedną naturę w kościele z kamienia, bo w ten sposób łatwo jest wyciągnąć z nich pieniądze i łatwo jest nimi manipulować, i łatwo jest czynić z nich niewolników, czyli zniewalać dusze i ciała dla własnego tylko zysku.2P.2.1-3 Katechizm jest podawaniem człowiekowi Pisma Świętego w taki sposób, aby człowiek był okłamany, oszukany i w błędzie, ażeby grzech pierworodny nad nim panował aby człowiek nie miał żadnej wolności.
Jr 14:7: "Jeśli nasze grzechy świata przeciw nam, Panie, działaj przez wzgląd na Twoje imię, bo pomnożyły się nasze występki, zgrzeszyliśmy przeciw Tobie."
Chrystus Pan przyszedł na Ziemię, żeby nas uśmiercić - uwolnić prawdziwą wewnętrzną naturę od śmiertelnego człowieka, który dzisiaj istnieje z powodu grzechu, z powodu ciemności, z powodu upadku Adama - praojca, i dać człowiekowi czystą doskonałą naturę wewnętrznego istnienia w nowym odzieniu. W Nim posłani do głębin tam objawiają chwałę Bożą w naturze praduszy. Ps 106:47: "Ratuj nas, Panie, Boże nasz, zgromadź spośród narodów, abyśmy wielbili święte imię Twoje i dumni byli z Twej chwały."
W głębinach, praca wasza gdy jest wykonywana ze spokojem, to jesteście na górze, i wtedy na dole się dzieje dobrze, ponieważ nigdy nie dzieje się to w inny sposób, jak tylko z mocy Bożej, nie z waszej umiejętności, bo to co tam ma być wykonane, nie jest zapisane w rozumieniu człowieka, tego człowiek nie pojmuje, bo to zostało przed nim zakryte, przed jego okiem, przed jego uchem i przed jego sercem; to Bóg sam wie i On w Synach Bożych czyni, bo Synowie Boży są tajemnicą w Bogu i Bożą tajemnicą.
Link do nagrania wykładu - 22.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 22.04.2022r.
Prz 12:28: "Na drodze prawości jest życie, kroczenie po niej jest nieśmiertelnością." Mdr 6:19: "a nieśmiertelność przybliża do Boga."
Wewnętrzna istota żyje tylko z miłości do Boga. Ciało ma swoją tożsamość duchową, a jednocześnie i cielesną; duchowej nie zna, cielesną naturę zna. Duchowa natura ciała może być tylko przebudzona przez człowieka światłości w którym jest Chrystus, czyli przez Chrystusa w którym przebywa człowiek światłości, bo człowiek światłości przebywa w Chrystusie. I natura duchowa ciała, gdy jest - ożywia się w nim nowe całkowicie Życie.
Mdr 6:22: "Oznajmię, czym jest Mądrość i jak się zrodziła, i nie zakryję przed wami tajemnic. Pójdę jej śladem od początku stworzenia, jej znajomość wydobędę na światło i prawdy nie pominę."
Wierzymy, że Bóg stworzył świat, wierzymy że dał swojego Syna, wierzymy że jest miłosierny, wierzymy że jest doskonały, wierzymy że w naszym życiu istnieje, wierzymy że daje nam Życie.
Rz 15:20-21: "A poczytywałem sobie za punkt honoru głosić Ewangelię jedynie tam, gdzie imię Chrystusa było jeszcze nie znane, by nie budować na fundamencie położonym przez kogo innego, lecz zgodnie z tym, co napisane: Ci, którym o Nim nie mówiono, zobaczą Go, i ci, którzy o Nim nie słyszeli, poznają Go."
Bitwa wewnętrzna w głębinach zawsze musi być pamięcią tego, kim jesteśmy, że jesteśmy przez Boga stworzeni; bo tylko wtedy w nas obecna jest potęga i moc Boga, On jest naszą zbroją i tarczą, i wtedy tam On w nas potężną mocą emanuje i jest ochroną naszą.
2Kor 10:12-13: "Nie mamy bowiem odwagi ani równać się, ani stawiać siebie obok tych, którzy zachwalają sami siebie; nie okazują wielkiego rozsądku gdy siebie samych mierzą miarą własnej osoby i porównują się sami z sobą. Nie będziemy się wynosili ponad miarę, lecz będziemy się oceniali według granic wyznaczonych nam przez Boga, a sięgających aż do was."
Jezus Chrystus powiedział: Ja nie mam nic, co by było szatana, dlatego Ja jestem pośród zła, ale we Mnie nie ma zła. Synowie Boży też są pośród zła, ale w nich zła nie ma, bo oni cały czas są połączeni strumieniem Miłości, strumieniem chwały, potęgi i mocy - z Bogiem, i w tej zbroi postępują w głębinach. Są nieustannie stanem na górze i na dole jednocześnie, czyli jednocześnie są świadomi bycia Synami Bożymi i bycia na dole nieustannie poddawanymi siłom świata ciemności, które mierzą się z nimi. On będąc w głębinach, w żaden sposób nie odczuwa tego wszystkiego, bo rozpadają się na nim wszystkie siły ciemności, nie są w stanie tego przemóc, ponieważ Bóg jest mocą tego człowieka.
2Kor 10:14-16: "Nie przekraczamy bowiem [słusznej] miary jak ci, którzy do was jeszcze nie dotarli; przecież doszliśmy do was z Ewangelią Chrystusa. Nie przechwalamy się ponad miarę kosztem cudzych trudów. Mamy jednak nadzieję, że w miarę rosnącej w was wiary, my również wzrastać będziemy według naszej miary, niosąc Ewangelię poza wasze granice, a nie chlubiąc się tym, co już było dokonane przez innych."
Wchodzimy w naturę prawdziwej wiary, uznajemy Boga, ponieważ nie mamy obciążeń, nie mamy grzechów, dlatego że to jest Jego dzieło, nie nasze. Dlatego główną naturą jest zawsze wiara, która się będzie zgłębiała, a wiara nasza zgłębi się do samego końca, kiedy ta która jest w głębinach, stanie się w pełni objawiona, uwolniona od ciężaru demonów i upadłych aniołów, stanie się w pełni jawna - wtedy ona obdarowuje nas naszą jawnością. Bo ona jest stworzona po to, aby materia mogła zrozumieć skąd pochodzi i że jej naturą, jej stwórcą jest sam Bóg.
2Kor 10:17-18: "Ten, kto się chlubi, w Panu niech się chlubi. Nie ten jest bowiem wypróbowany, kto się sam przechwala, lecz ten, kogo uznaje Pan."
Kiedy człowiek zapomina o tym skąd jest, to czasami walczy z Bogiem, walczy z dobrem, bo walczy, ale nie wie dlaczego walczy; walczy tylko po to, żeby walczyć. Ale kiedy jest świadomy skąd pochodzi, wie kto go odkupił, kim jest i jak powstał, że jest z mocy Bożej - staje się świadomy, i wie z kim walczy, że walczy ze złem i ciemnością.
Ez 20:4: "Jeżeli chcesz im ogłosić wyrok, synu człowieczy, jeżeli chcesz ogłosić wyrok, to daj im poznać obrzydliwości ich przodków."
Jezus Chrystus, kiedy jest na Ziemi, jest w ciele, i niesie grzech tego ciała; nie jest to Jego grzech, ale grzech przez to, że On żyje w tym ciele, naciska Go i udręcza, mimo że On nie ma żadnego grzechu 2 Kor 5:21: "On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą." Synowie Boży będąc w głębinach ciała, też napotykają ogromny trud, który jest nie ich, a jednocześnie ich. Ale ciało fizyczne ma drugi obieg - duchowy, który może być uruchomiony tylko przez Synów Bożych, przez człowieka światłości, przez samego Chrystusa. Ten drugi obieg, gdy jest obudzony, to ciało doznaje lekkości, mimo że przed chwilą było w trudzie i ciężarze, co oznacza, że człowiek nie odczuwa biologicznie tego ciężaru, tylko odczuwa zmysłowo. Gdy zmysłowy stan udręczenia ustępuje z ciała, ciało w jednej chwili zdrowieje. Bóg, gdyby zamieszkał w ciele jakiegokolwiek człowieka, to ciało tego człowieka, czyniło by cuda, ponieważ Bóg zawiadywał by naturą Boską tego ciała, dla którego jest wszystko jasne i proste. Ale nie potrafi tego czynić natura ta zmysłowa, która jest pozbawiona duchowego istnienia i życia.
Jr 14:21: "Nie odrzucaj [nas] przez wzgląd na Twoje imię, od czci nie odsądzaj tronu Twojej chwały! Pamiętaj, nie zrywaj swego przymierza z nami!"
Tylko stan Synów Bożych powoduje tą sytuację, że jesteśmy świadomi pełnego Odkupienia Boskiego, i w głębinach jesteśmy dziedzicami Nieba posłanymi na Ziemię; i tylko wtedy zorza tam jaśnieje, czyli jaśnieje wewnętrzna natura praduszy. Jeśli ktoś jest w głębinach, i jest udręczony głębinami, to musi wiedzieć, że nie ma go na górze. A jeśli jest na górze, a nie wypełnia dzieła, które jest na dole, to znaczy że na górze sam się postawił, sam tam jest, nie z Boskiego poręczenia Ga 6:3: "Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie."
Jr 14:14 "I rzekł Pan do mnie: «Prorocy ci głoszą kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich, nie dawałem poleceń ani nie przemówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, zmyślone przepowiednie, urojenia swych serc - oto co wam przepowiadają."
Bogu nie potrzebna jest świątynia z kamienia, bo On jednoczy wszystkich ludzi w jedną naturę, i wszyscy przez Boga są zjednoczeni, mimo że mogą być rozproszeni we wszystkich miejscach na świecie. Dzisiejsi synowie buntu robią w ten sposób. Przez to wszyscy ci, rozproszeni duchowo, byli zjednoczeni byli w miejscu fizycznym, aby stanowili jedną naturę w kościele z kamienia, bo w ten sposób łatwo jest wyciągnąć z nich pieniądze i łatwo jest nimi manipulować, i łatwo jest czynić z nich niewolników, czyli zniewalać dusze i ciała dla własnego tylko zysku.2P.2.1-3 Katechizm jest podawaniem człowiekowi Pisma Świętego w taki sposób, aby człowiek był okłamany, oszukany i w błędzie, ażeby grzech pierworodny nad nim panował aby człowiek nie miał żadnej wolności.
Jr 14:7: "Jeśli nasze grzechy świata przeciw nam, Panie, działaj przez wzgląd na Twoje imię, bo pomnożyły się nasze występki, zgrzeszyliśmy przeciw Tobie."
Chrystus Pan przyszedł na Ziemię, żeby nas uśmiercić - uwolnić prawdziwą wewnętrzną naturę od śmiertelnego człowieka, który dzisiaj istnieje z powodu grzechu, z powodu ciemności, z powodu upadku Adama - praojca, i dać człowiekowi czystą doskonałą naturę wewnętrznego istnienia w nowym odzieniu. W Nim posłani do głębin tam objawiają chwałę Bożą w naturze praduszy. Ps 106:47: "Ratuj nas, Panie, Boże nasz, zgromadź spośród narodów, abyśmy wielbili święte imię Twoje i dumni byli z Twej chwały."
W głębinach, praca wasza gdy jest wykonywana ze spokojem, to jesteście na górze, i wtedy na dole się dzieje dobrze, ponieważ nigdy nie dzieje się to w inny sposób, jak tylko z mocy Bożej, nie z waszej umiejętności, bo to co tam ma być wykonane, nie jest zapisane w rozumieniu człowieka, tego człowiek nie pojmuje, bo to zostało przed nim zakryte, przed jego okiem, przed jego uchem i przed jego sercem; to Bóg sam wie i On w Synach Bożych czyni, bo Synowie Boży są tajemnicą w Bogu i Bożą tajemnicą.
Link do nagrania wykładu - 22.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 22.04.2022r.
"Boże mój, oświecasz moje ciemności." Ps 18.29
Człowiek podświadomy ma wewnętrzną tożsamość żywą i czystą, która ma pamięć o tym, kim naprawdę jest. Każdy człowiek, który żyje na tym świecie, ma w sobie prawdę, tylko musi pozwolić Bogu, aby tą prawdę On w nim mógł odkryć, bo żadna siła tego ludzkiego świata, nie jest w stanie otworzyć tej światłości. Prawda, która się ukazuje człowiekowi, ona tylko w światłości Ojca ukazuje kim naprawdę jest. Ona jest ukryta w Bogu i tylko Bóg jest w stanie ją ujawnić. Kiedy my odnajdujemy Boską naturę, zaczynamy czuć w sobie jej obecność. Bóg ujawnia się w nas, a jej obraz ukryty jest w Jego światłości - obraz miłości, miłość żywa. I wszystko co istnieje objawia swoją tajemnicę; poddane światłu, zrzuca z siebie ciemność i staje się światłością.
Ps 18:29: "Bo Ty, Panie, każesz świecić mojej pochodni: Boże mój, oświecasz moje ciemności."
Kiedy wiemy, że Chrystus nas odkupił, i wiemy z całej siły, że jesteśmy Synami Bożymi, to wtedy możemy swojej naturze podświadomej dać tożsamość tą, którą miała na samym początku - tożsamość blasku perły światłości, kolebki życia. Chrystus przyniósł nam pamięć tego kim jesteśmy, a my przynosimy pamięć jej - kim ona jest, bo nie możemy dać jej pamięci kim ona jest, kiedy nie wiemy kim my jesteśmy. Zdajmy się na Tego, który wie co uczynić, bo ta siła przekracza wszelką umiejętność, prowadzi nas do najgłębszej siły duchowej człowieka, którą ma z samego centrum Bożego stworzenia; do źródła niewyzyskanego.
Rz 11:33: "O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!"
Dzisiaj świat jest w ciemności, mimo że już w ciemności nie jest. Ludzie nie chcą żadnego Boga, który jest żywy w nich, ponieważ by musieli utracić swoją tożsamość, swoje życie, swoją osobowość, a nie mają na to ochoty, ponieważ ich tożsamość jest dla nich bardziej warta niż Bóg. Ciało posiada władzę nad człowiekiem i tożsamość ciała nie chce, aby człowiek dokonał wyboru Boga. Człowiek staje przed wyborem, a jednocześnie zaczyna wyliczać, czy jest opłacalne dokonać tego wyboru, co jest za, a co jest przeciw. Ale to nie jest wiara! I człowiek jednak tego wyboru nie dokonuje, bo jest za tym jego przywiązanie, a właściwie brak prawdziwej miłości do Boga; a jest to sprawa być albo nie być, być Synem lub nie, pokonać problem wewnętrzny lub nie, wypełnić wolę Bożą lub nie, żyć albo umrzeć, bo jest to sprawa życia i śmierci, sprawa niezmiernie drogocenna.
Hbr 4:12: "Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca."
Wiara ma tą moc, że może zmienić człowieka, a on zmienia się dlatego, ponieważ zmienia go od wnętrza, a on chce tej zmiany, nie zdając sobie sprawy, że tej zmiany potrzebuje i pragnie jej. Jeśli chcemy oglądać radość wewnętrzną, to musimy też mieć wiarę, która prowadzi nas do radości wewnętrznej. Chodzi po prostu o przyjęcie Słowa Jezusa Chrystusa: uwolniłem cię od grzechu, idź i nie grzesz więcej (J.8.11) - ona uwierzyła Chrystusowi i rozpoczęła całkowicie nowe życie, i już nie wraca do starej postawy. Jest to właśnie wewnętrzna zdolność człowieka do całkowitego nowego istnienia.
Ps 18:44: "Ty mnie ocalasz od buntów ludu, ustanawiasz mnie głową narodów. Służy mi lud, którego nie znałem."
W ciemnościach mgły, gdzie mgła i ciemność, Synowie Boży zstępują do głębin i budzą tą, która zawsze jest w głębi, oczekująca na przyjście ich, oczekująca z mocy Pańskiej, ale nie zabiegająca; gdy przychodzą oni, ona jak zorza jaśnieje, a Bóg daje wieczność, mówi o ludzie, co jak zorza poranna rozciąga się po górach lud wielki a mocny, któremu równego nie było od początku.
Ps 144:2-3: "On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam, Ten, który mi poddaje ludy. O Panie, czym jest człowiek, że masz o nim pieczę, czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?"
Bóg stwarza Synów Bożych. To są ci, którzy w pełni mają świadomość prawdziwego Odkupienia i wykupienia, i mają przysięgę Boga: nigdy was nie zdradzę, zawsze jestem z wami, nie pozwolę abyście zostali utraceni, za cenę Mojego Syna zostaliście kupieni, więc wartość swoją znacie, On jest okupem za was, niech będzie to dla was pełną świadomością.
2Kor 1:10: "On to wybawił nas od tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci i będzie wybawiał. Tak, mamy nadzieję w Nim, że nadal będzie nas wybawiał"
Chrystus zmartwychwstał. I nie chce, żebyśmy oglądali Go na Krzyżu, tylko żebyśmy wiedzieli, że jesteśmy potomkami Zmartwychwstania, że On jest żywy, On żyje. Nie jesteśmy dziedzicami śmierci, jesteśmy dziedzicami Zmartwychwstania i życia. Gdy jesteśmy świadomi, że Chrystus jest żywy, a my w Niego uwierzyliśmy, to też jesteśmy żywi. Naszą historią jest Zmartwychwstanie, naszą historią jest życie, naszą historią jest prawda i potęga i siła; nie uganianie się za śmiercią, ona była, ale dla tego, abyśmy dzisiaj żyli.
Hi 23:10-14: "Lecz On zna drogę, którą kroczę, z prób wyjdę czysty jak złoto. Moja noga kroczy w ślad za Nim, nie zbaczam, idę Jego ścieżką; nie gardzę nakazem warg Jego i w sercu słowa ust Jego chowam. Lecz On doświadcza, kto zmieni? On postanowił, wykonał. Plany wykonać potrafi. Wiele ich tai w swym sercu."
Nowy Testament jest po to, aby Stary Testament otworzył swoje przestrzenie ukryte, abyśmy mogli zstąpić do głębin i całkowicie wydobyć z natury udręczenia naszą podświadomość, czyli piękną córkę ziemską, której jesteśmy niewolnikami, ponieważ ona jest nami, a my jesteśmy nią, zostaliśmy złączeni z nią przez nakaz Boży, bez względu na to czy tego chcemy czy tego nie chcemy, ona w nas działa, my w niej.
Iz 49:7: "Tak mówi Pan, Odkupiciel Izraela, jego Święty, do wzgardzonego w swej osobie, do budzącego odrazę pogan, do niewolnika przemożnych: «Królowie zobaczą cię i powstaną, książęta padną na twarz, przez wzgląd na Pana, który jest wierny, na Świętego Izraelowego, który cię wybrał»."
Gdy jesteśmy w głębinach, staczamy ciężką bitwę, i nie ma tam czasu na myślenie o tym kim jesteśmy, tylko walka o życie. A ci, którzy patrzą z Nieba: mówiłem ci, że jest rycerzem, mówiłem ci że jest bohaterem. Będąc wewnątrz w głębinach, nie myślimy o tym co mamy uczynić, tylko mając świadomość tego, że jesteśmy w miejscu wielkiego zagrożenia, wielkiego sił przeciwnych działania, łapiemy za oręż i staczamy bitwę, jak Synowie, nie myśląc o tym, że nimi jesteśmy, ale widać po bitwie, walce i głębokim oddaniu, że to są bohaterowie, że oni staczają bitwę, że oni w imię potężnej mocy Boskiej to czynią, po tym ich poznają, że oni nimi są.
Syr 18:11-14: "Dlatego Pan cierpliwy jest dla ludzi i wylał na nich swoje miłosierdzie. Zobaczył On i wie, że koniec ich godny litości i dlatego pomnożył swoje przebaczenie. Miłosierdzie człowieka - nad jego bliźnim, a miłosierdzie Pana - nad całą ludzkością: On karci, wychowuje, poucza i zawraca jak pasterz swoją trzodę. Lituje się nad tymi, którzy przyjmują Jego pouczenie i którzy się spieszą do Jego przykazań."
Nie możemy się po prostu wyrwać spod sił ciemności, dlatego że używamy swoich sił i napieramy, żeby zerwać te wszystkie więzy; bo siły ciemności mają inne więzy, niż te które myślimy że mają - im bardziej napieramy, tym się bardziej zaciskają, bo wykorzystują do tego siłę człowieka. Więc musimy zwolnić, puścić, nie napierać, sprzeciwić się odruchowi behawioralnemu, wycofać się z walki ciała, a pozwolić rządzić Bogu i za Nim iść Ef 6:10: "W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi."; i wtedy traci siłę szatan. Więc nie chodzi o to jak będziemy silni, ale jak bardzo możemy się w Bogu zanurzyć, nie czemu się możemy sprzeciwić, tylko jak możemy bardzo kochać Boga, i co możemy z powodu miłości zostawić, czyli tak bardzo kochać Boga, aby pozostawić wszystko to, co jakoby stanowi człowieka.
Ps 18:47: "Niech żyje Pan! Moja Skała niech będzie błogosławiona! Niech będzie wywyższony Bóg, mój Zbawca,"
Link do nagrania wykładu - 15.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 15.04.2022r.
Ps 18:29: "Bo Ty, Panie, każesz świecić mojej pochodni: Boże mój, oświecasz moje ciemności."
Kiedy wiemy, że Chrystus nas odkupił, i wiemy z całej siły, że jesteśmy Synami Bożymi, to wtedy możemy swojej naturze podświadomej dać tożsamość tą, którą miała na samym początku - tożsamość blasku perły światłości, kolebki życia. Chrystus przyniósł nam pamięć tego kim jesteśmy, a my przynosimy pamięć jej - kim ona jest, bo nie możemy dać jej pamięci kim ona jest, kiedy nie wiemy kim my jesteśmy. Zdajmy się na Tego, który wie co uczynić, bo ta siła przekracza wszelką umiejętność, prowadzi nas do najgłębszej siły duchowej człowieka, którą ma z samego centrum Bożego stworzenia; do źródła niewyzyskanego.
Rz 11:33: "O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!"
Dzisiaj świat jest w ciemności, mimo że już w ciemności nie jest. Ludzie nie chcą żadnego Boga, który jest żywy w nich, ponieważ by musieli utracić swoją tożsamość, swoje życie, swoją osobowość, a nie mają na to ochoty, ponieważ ich tożsamość jest dla nich bardziej warta niż Bóg. Ciało posiada władzę nad człowiekiem i tożsamość ciała nie chce, aby człowiek dokonał wyboru Boga. Człowiek staje przed wyborem, a jednocześnie zaczyna wyliczać, czy jest opłacalne dokonać tego wyboru, co jest za, a co jest przeciw. Ale to nie jest wiara! I człowiek jednak tego wyboru nie dokonuje, bo jest za tym jego przywiązanie, a właściwie brak prawdziwej miłości do Boga; a jest to sprawa być albo nie być, być Synem lub nie, pokonać problem wewnętrzny lub nie, wypełnić wolę Bożą lub nie, żyć albo umrzeć, bo jest to sprawa życia i śmierci, sprawa niezmiernie drogocenna.
Hbr 4:12: "Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca."
Wiara ma tą moc, że może zmienić człowieka, a on zmienia się dlatego, ponieważ zmienia go od wnętrza, a on chce tej zmiany, nie zdając sobie sprawy, że tej zmiany potrzebuje i pragnie jej. Jeśli chcemy oglądać radość wewnętrzną, to musimy też mieć wiarę, która prowadzi nas do radości wewnętrznej. Chodzi po prostu o przyjęcie Słowa Jezusa Chrystusa: uwolniłem cię od grzechu, idź i nie grzesz więcej (J.8.11) - ona uwierzyła Chrystusowi i rozpoczęła całkowicie nowe życie, i już nie wraca do starej postawy. Jest to właśnie wewnętrzna zdolność człowieka do całkowitego nowego istnienia.
Ps 18:44: "Ty mnie ocalasz od buntów ludu, ustanawiasz mnie głową narodów. Służy mi lud, którego nie znałem."
W ciemnościach mgły, gdzie mgła i ciemność, Synowie Boży zstępują do głębin i budzą tą, która zawsze jest w głębi, oczekująca na przyjście ich, oczekująca z mocy Pańskiej, ale nie zabiegająca; gdy przychodzą oni, ona jak zorza jaśnieje, a Bóg daje wieczność, mówi o ludzie, co jak zorza poranna rozciąga się po górach lud wielki a mocny, któremu równego nie było od początku.
Ps 144:2-3: "On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam, Ten, który mi poddaje ludy. O Panie, czym jest człowiek, że masz o nim pieczę, czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?"
Bóg stwarza Synów Bożych. To są ci, którzy w pełni mają świadomość prawdziwego Odkupienia i wykupienia, i mają przysięgę Boga: nigdy was nie zdradzę, zawsze jestem z wami, nie pozwolę abyście zostali utraceni, za cenę Mojego Syna zostaliście kupieni, więc wartość swoją znacie, On jest okupem za was, niech będzie to dla was pełną świadomością.
2Kor 1:10: "On to wybawił nas od tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci i będzie wybawiał. Tak, mamy nadzieję w Nim, że nadal będzie nas wybawiał"
Chrystus zmartwychwstał. I nie chce, żebyśmy oglądali Go na Krzyżu, tylko żebyśmy wiedzieli, że jesteśmy potomkami Zmartwychwstania, że On jest żywy, On żyje. Nie jesteśmy dziedzicami śmierci, jesteśmy dziedzicami Zmartwychwstania i życia. Gdy jesteśmy świadomi, że Chrystus jest żywy, a my w Niego uwierzyliśmy, to też jesteśmy żywi. Naszą historią jest Zmartwychwstanie, naszą historią jest życie, naszą historią jest prawda i potęga i siła; nie uganianie się za śmiercią, ona była, ale dla tego, abyśmy dzisiaj żyli.
Hi 23:10-14: "Lecz On zna drogę, którą kroczę, z prób wyjdę czysty jak złoto. Moja noga kroczy w ślad za Nim, nie zbaczam, idę Jego ścieżką; nie gardzę nakazem warg Jego i w sercu słowa ust Jego chowam. Lecz On doświadcza, kto zmieni? On postanowił, wykonał. Plany wykonać potrafi. Wiele ich tai w swym sercu."
Nowy Testament jest po to, aby Stary Testament otworzył swoje przestrzenie ukryte, abyśmy mogli zstąpić do głębin i całkowicie wydobyć z natury udręczenia naszą podświadomość, czyli piękną córkę ziemską, której jesteśmy niewolnikami, ponieważ ona jest nami, a my jesteśmy nią, zostaliśmy złączeni z nią przez nakaz Boży, bez względu na to czy tego chcemy czy tego nie chcemy, ona w nas działa, my w niej.
Iz 49:7: "Tak mówi Pan, Odkupiciel Izraela, jego Święty, do wzgardzonego w swej osobie, do budzącego odrazę pogan, do niewolnika przemożnych: «Królowie zobaczą cię i powstaną, książęta padną na twarz, przez wzgląd na Pana, który jest wierny, na Świętego Izraelowego, który cię wybrał»."
Gdy jesteśmy w głębinach, staczamy ciężką bitwę, i nie ma tam czasu na myślenie o tym kim jesteśmy, tylko walka o życie. A ci, którzy patrzą z Nieba: mówiłem ci, że jest rycerzem, mówiłem ci że jest bohaterem. Będąc wewnątrz w głębinach, nie myślimy o tym co mamy uczynić, tylko mając świadomość tego, że jesteśmy w miejscu wielkiego zagrożenia, wielkiego sił przeciwnych działania, łapiemy za oręż i staczamy bitwę, jak Synowie, nie myśląc o tym, że nimi jesteśmy, ale widać po bitwie, walce i głębokim oddaniu, że to są bohaterowie, że oni staczają bitwę, że oni w imię potężnej mocy Boskiej to czynią, po tym ich poznają, że oni nimi są.
Syr 18:11-14: "Dlatego Pan cierpliwy jest dla ludzi i wylał na nich swoje miłosierdzie. Zobaczył On i wie, że koniec ich godny litości i dlatego pomnożył swoje przebaczenie. Miłosierdzie człowieka - nad jego bliźnim, a miłosierdzie Pana - nad całą ludzkością: On karci, wychowuje, poucza i zawraca jak pasterz swoją trzodę. Lituje się nad tymi, którzy przyjmują Jego pouczenie i którzy się spieszą do Jego przykazań."
Nie możemy się po prostu wyrwać spod sił ciemności, dlatego że używamy swoich sił i napieramy, żeby zerwać te wszystkie więzy; bo siły ciemności mają inne więzy, niż te które myślimy że mają - im bardziej napieramy, tym się bardziej zaciskają, bo wykorzystują do tego siłę człowieka. Więc musimy zwolnić, puścić, nie napierać, sprzeciwić się odruchowi behawioralnemu, wycofać się z walki ciała, a pozwolić rządzić Bogu i za Nim iść Ef 6:10: "W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi."; i wtedy traci siłę szatan. Więc nie chodzi o to jak będziemy silni, ale jak bardzo możemy się w Bogu zanurzyć, nie czemu się możemy sprzeciwić, tylko jak możemy bardzo kochać Boga, i co możemy z powodu miłości zostawić, czyli tak bardzo kochać Boga, aby pozostawić wszystko to, co jakoby stanowi człowieka.
Ps 18:47: "Niech żyje Pan! Moja Skała niech będzie błogosławiona! Niech będzie wywyższony Bóg, mój Zbawca,"
Link do nagrania wykładu - 15.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 15.04.2022r.
"Bóg przygotowuje dom dla opuszczonych." Ps 68.7
Prawdziwa natura chrześcijaństwa, jest prawdziwym żywym świadectwem wielkości i doskonałości Boga. Człowiek, który wierzy, jest człowiekiem duchowym, bo przecież wiara jest to przymiot duchowy. Ale człowiek zapomniał już, że jest wewnętrzną duchową istotą, i myśli że jest tym ciałem, i walczy o tą naturę cielesną, o to ciało, jako o prawdziwe swoje miejsce. Tak jak piękna córka ziemska, czyli pradusza, zapomniała o tym, że była żoną Boga; zapomniała o miłości, zapomniała o Mężu, zapomniała o chwale Niebieskiej. Tam w przestrzeni w głębinach, nie znają miłości, ona nie zna miłości, chociaż jest miłością, bo stworzona została w Bożej miłości, ze światłości. Bóg nazywa naturę tą głębin, tą właśnie praduszę, nazywa swoją żoną, która odeszła. Ogradza ją teraz murem i kolczastymi krzewami, utrudnia jej znaleźć to co lubi, a stawia przed nią prawdziwą swoją miłość, aby ona znalazła miłość, która jest prawdziwym jej życiem i przebudzeniem jej natury prawdziwej istoty. A ona porzuca nierealizowane emocje, które się gdzieś wypalają, giną, a miłość która tam wewnątrz niej jest, nie rdzewieje, i ona powraca do pierwszej prawdziwej Miłości, wraca do Boga.
Ps 68:7: "Bóg przygotowuje dom dla opuszczonych, a jeńców prowadzi ku pomyślności; na ziemi zeschłej zostają tylko oporni."
Kto uwierzy w Krew Chrystusa jest wolny i nie ma wyjątków, wszyscy, którzy uwierzą są wolni i są czyści, bo Ona wszystkich oczyszcza. Więc kto z Nią się jednoczy - z Nim się jednoczy. Najważniejsze jest, abyśmy dokonywali właściwych wyborów, wyborów świadomości tego, że Chrystus nas wyzwolił z grzechu, i żebyśmy wierzyli Jemu, po prostu wierzyli Jemu na Słowo. Bóg mówi: nie masz grzechu - to znaczy, że nie masz - uwierz i tak żyj!
Jl 2:1-2: "Dmijcie w róg na Syjonie, a wołajcie na górze mej świętej! Niechaj zadrżą wszyscy mieszkańcy kraju, bo nadchodzi dzień Pański, bo jest już bliski. Dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i mgły. Jak zorza poranna rozciąga się po górach lud wielki a mocny, któremu równego nie było od początku i nie będzie po nim nigdy aż do lat przyszłych pokoleń."
Sam Bóg kieruje wszystkie swoje drogi do tej tajemnicy w głębinach, i kieruje tam Synów, nas posyła do tej głębi. Bo dlaczego Bóg miałby, z powodu swojej wielkiej miłości, zostawić tą w głębinach, porzucić ją, i o niej nic nie wiedzieć? Tymi, którzy tam przychodzą, są ci którzy uwierzyli, czyli Synowie Boży idą do głębin. A postawa ich, musi być niezmiernie głęboko pewna i pełna Chrystusa, bo idą do świata, w którym o Nim nic nie wiedzą, są tam ludzie którzy nigdy o Nim nie słyszeli, a właściwie słyszeli, że kiedyś przyszedł ktoś i powiedział, że przyjdzie taki ktoś i wyzwoli ten kraj. Jezus Chrystus to właśnie ogłasza, tym którzy są przedpotopowi, a my jesteśmy tymi, którzy tam Go zanoszą. To musi być aktywne nasze zejście do głębin, chodzi o aktywną duchową wiarę. Chrystus przyszedł i jest tam w głębinach świadectwem, że przyjdzie panować i wyzwolić tą krainę.
Jl 2:3-5: "Przed nim ogień pożerający, a za nim płomień palący; ziemia ta jest przed nim jak ogród Eden, lecz po nim będzie pustym stepem i przed nim nikt nie ujdzie. Wygląd ich podobny do wyglądu koni, a będą biec jak rumaki, co skaczą po szczytach gór: jak turkot rydwanów i jak szum płomienia ognia, co pożera ściernisko, jak lud potężny, gotów do walki."
Musimy być jawni przed Bogiem. Człowiek nieustannie chce ukazywać się przed ludźmi, tak jakby oni chcieli i jak on chciałby, żeby go widzieli, nie takim jakim jest. Ale wystarczy być takim jakim jest. Tylko że ludzie nie chcą być takimi jakimi są, bo to jest nie do przyjęcia i dla nich, a dla świata już wcale nie. Człowiek, który żyje Odkupieniem, jest święty i uczestniczy już w świadectwie wiary, która zaświadcza o dobrach, które są wolnością. Wiara zaświadcza o tym dokąd zmierzamy i jeśli wierzymy w to, co Chrystus już uczynił, to oglądamy rzeczywistość wolności od grzechów, wolności od obciążeń przodków, wolności od swojej pamięci, wolności od wszelkiego trudu. A pracą naszą jest zaprowadzanie świętej światłości wewnątrz.
Jl 4:9-11: "Rozgłoście to między narodami, przygotujcie się na świętą wojnę, wezwijcie bohaterów! Niech przybędą i niech się zaciągną wszyscy mężowie waleczni! Przekujcie lemiesze wasze na miecze, a sierpy wasze na oszczepy; kto słaby, niech powie: «Jestem bohaterem». Zgromadźcie się, a przyjdźcie, wszystkie narody z okolicy, zbierzcie się! Sprowadź, Panie, swych bohaterów!"
Kiedy nasza uwaga skupia się na Bogu z całej siły i tylko na Nim, to Bóg nie potrzebuje materii po to, aby nas kochać, ale potrzebował materii, abyśmy zrozumieli, że potrzebujemy Boga, i że tutaj musimy się nauczyć miłości, aby tą miłość całkowicie poznać w trudach, i żeby dostąpić tej najszlachetniejszej, bo ta najszlachetniejsza nie jest widoczna w tym świecie materii. Ta szlachetna miłość w tym świecie jest niedostrzegalna, szlachetna miłość pojawia się wtedy, kiedy w szlachetności się coraz bardziej objawia. Gdy jest brutalność, szlachetna miłość nic nie znaczy. Tam w głębinach jest miłość zmysłowa, ta która upaja, która jest trucizną, która usypia i która osacza i ogranicza. Im bardziej kierujemy się ku Bogu, ona znika, ona topnieje, ona się rozpuszcza, ona przestaje tam istnieć, i odczuwamy lekkość, wolność, i ciszę Boską - dowód wiary, i rzeczywistości Boskich.
Jl 2:7-8: "Jak bohaterowie pobiegną do szturmu, jak mężowie waleczni wdrapią się na mury, każdy z nich pójdzie swą drogą, a ze ścieżek swoich nie zstąpią. Jeden drugiego nie przyciśnie, każdy pójdzie swoim szlakiem. I choć na oręż natrafią, ran nie odniosą."
Wszystko ostatecznie opiera się na samej wierze, na samej doskonałości, i wiara prawdziwa, prawdziwe uwierzenie Bogu, musi objawić się w przestrzeni wewnętrznej, jeśli się nie objawia, po prostu jej nie ma. Więc im bardziej zanurzamy się właśnie w miłości do Boga, tym silniej objawia się doskonała głębia, czyli mur, krzewy kolczaste i coraz mocniej oddalają się wszystkie jej pragnienia, ponieważ miłością ją wzywamy. Tu nie można zabronić sobie, tylko można zanurzyć się jeszcze głębiej w chwale Bożej, zanurzyć się głębiej w Bogu, bo to wtedy działa, inaczej nie; im bardziej się zanurza w Boga, tym bardziej Bóg miłuje tą, która powstała z Niego. Jest to prostota, prostota miłości.
J 14:11-12: "Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca."
Prawdziwa miłość Boża jest w pokorze, gdzie wiemy, gdy prosimy Boga, On daje, a nie sami sobie bierzemy. Grzech jest to bunt przeciwko Bogu, nie jest to jakaś nieumiejętność czy niezdolność, ale wrogość Bogu, aby niszczyć wszystko co Boże, i zagarniać wszystko co Boże. Dzisiejszy świat jest pod wpływem buntu upadłych aniołów i buntu Lucyfera, który został zbuntowany przez ducha mocarstwa powietrza, czyli przez ducha materii, który zarządza materią. Dlatego duch materii broni się przed tym, żeby materia nie stała się duchowa, bo im mniej materii, to też mniej jego, kiedy materia znika, on nie istnieje, bo on nie ma własnego istnienia jak Bóg. Gdy przestanie istnieć wszystko, to tylko On Bóg będzie istniał.
Mi 2:13: "Wystąpi przewodnik przed nimi, przebiją i przejdą bramę, i wyjdą przez nią; ich król pójdzie przed nimi, Pan na ich czele."
Chrystus jest żywą Boską naturą, jak my wewnętrznie, bo od Niego mamy swoje życie wewnętrzne, i do Niego też zmierzamy. A chrześcijaństwo? - prawdziwy Chrystus, prawdziwa doskonałość, prawdziwa Boska natura praw doskonałych Boskich, bo Chrystus przyprowadza prawa Boskie, abyśmy odzyskali prawa Niebieskie, prowadzi nas do tych praw, ukazuje prawdziwą naturę naszej wewnętrznej istoty.
Jl 2:27: "«I poznacie, że wśród Izraela Ja jestem, że jestem Pan, Bóg wasz, a nie ma innego. Lud mój nie zazna więcej zawstydzenia."
Link do nagrania wykładu - 12.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 12.04.2022r.
Ps 68:7: "Bóg przygotowuje dom dla opuszczonych, a jeńców prowadzi ku pomyślności; na ziemi zeschłej zostają tylko oporni."
Kto uwierzy w Krew Chrystusa jest wolny i nie ma wyjątków, wszyscy, którzy uwierzą są wolni i są czyści, bo Ona wszystkich oczyszcza. Więc kto z Nią się jednoczy - z Nim się jednoczy. Najważniejsze jest, abyśmy dokonywali właściwych wyborów, wyborów świadomości tego, że Chrystus nas wyzwolił z grzechu, i żebyśmy wierzyli Jemu, po prostu wierzyli Jemu na Słowo. Bóg mówi: nie masz grzechu - to znaczy, że nie masz - uwierz i tak żyj!
Jl 2:1-2: "Dmijcie w róg na Syjonie, a wołajcie na górze mej świętej! Niechaj zadrżą wszyscy mieszkańcy kraju, bo nadchodzi dzień Pański, bo jest już bliski. Dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i mgły. Jak zorza poranna rozciąga się po górach lud wielki a mocny, któremu równego nie było od początku i nie będzie po nim nigdy aż do lat przyszłych pokoleń."
Sam Bóg kieruje wszystkie swoje drogi do tej tajemnicy w głębinach, i kieruje tam Synów, nas posyła do tej głębi. Bo dlaczego Bóg miałby, z powodu swojej wielkiej miłości, zostawić tą w głębinach, porzucić ją, i o niej nic nie wiedzieć? Tymi, którzy tam przychodzą, są ci którzy uwierzyli, czyli Synowie Boży idą do głębin. A postawa ich, musi być niezmiernie głęboko pewna i pełna Chrystusa, bo idą do świata, w którym o Nim nic nie wiedzą, są tam ludzie którzy nigdy o Nim nie słyszeli, a właściwie słyszeli, że kiedyś przyszedł ktoś i powiedział, że przyjdzie taki ktoś i wyzwoli ten kraj. Jezus Chrystus to właśnie ogłasza, tym którzy są przedpotopowi, a my jesteśmy tymi, którzy tam Go zanoszą. To musi być aktywne nasze zejście do głębin, chodzi o aktywną duchową wiarę. Chrystus przyszedł i jest tam w głębinach świadectwem, że przyjdzie panować i wyzwolić tą krainę.
Jl 2:3-5: "Przed nim ogień pożerający, a za nim płomień palący; ziemia ta jest przed nim jak ogród Eden, lecz po nim będzie pustym stepem i przed nim nikt nie ujdzie. Wygląd ich podobny do wyglądu koni, a będą biec jak rumaki, co skaczą po szczytach gór: jak turkot rydwanów i jak szum płomienia ognia, co pożera ściernisko, jak lud potężny, gotów do walki."
Musimy być jawni przed Bogiem. Człowiek nieustannie chce ukazywać się przed ludźmi, tak jakby oni chcieli i jak on chciałby, żeby go widzieli, nie takim jakim jest. Ale wystarczy być takim jakim jest. Tylko że ludzie nie chcą być takimi jakimi są, bo to jest nie do przyjęcia i dla nich, a dla świata już wcale nie. Człowiek, który żyje Odkupieniem, jest święty i uczestniczy już w świadectwie wiary, która zaświadcza o dobrach, które są wolnością. Wiara zaświadcza o tym dokąd zmierzamy i jeśli wierzymy w to, co Chrystus już uczynił, to oglądamy rzeczywistość wolności od grzechów, wolności od obciążeń przodków, wolności od swojej pamięci, wolności od wszelkiego trudu. A pracą naszą jest zaprowadzanie świętej światłości wewnątrz.
Jl 4:9-11: "Rozgłoście to między narodami, przygotujcie się na świętą wojnę, wezwijcie bohaterów! Niech przybędą i niech się zaciągną wszyscy mężowie waleczni! Przekujcie lemiesze wasze na miecze, a sierpy wasze na oszczepy; kto słaby, niech powie: «Jestem bohaterem». Zgromadźcie się, a przyjdźcie, wszystkie narody z okolicy, zbierzcie się! Sprowadź, Panie, swych bohaterów!"
Kiedy nasza uwaga skupia się na Bogu z całej siły i tylko na Nim, to Bóg nie potrzebuje materii po to, aby nas kochać, ale potrzebował materii, abyśmy zrozumieli, że potrzebujemy Boga, i że tutaj musimy się nauczyć miłości, aby tą miłość całkowicie poznać w trudach, i żeby dostąpić tej najszlachetniejszej, bo ta najszlachetniejsza nie jest widoczna w tym świecie materii. Ta szlachetna miłość w tym świecie jest niedostrzegalna, szlachetna miłość pojawia się wtedy, kiedy w szlachetności się coraz bardziej objawia. Gdy jest brutalność, szlachetna miłość nic nie znaczy. Tam w głębinach jest miłość zmysłowa, ta która upaja, która jest trucizną, która usypia i która osacza i ogranicza. Im bardziej kierujemy się ku Bogu, ona znika, ona topnieje, ona się rozpuszcza, ona przestaje tam istnieć, i odczuwamy lekkość, wolność, i ciszę Boską - dowód wiary, i rzeczywistości Boskich.
Jl 2:7-8: "Jak bohaterowie pobiegną do szturmu, jak mężowie waleczni wdrapią się na mury, każdy z nich pójdzie swą drogą, a ze ścieżek swoich nie zstąpią. Jeden drugiego nie przyciśnie, każdy pójdzie swoim szlakiem. I choć na oręż natrafią, ran nie odniosą."
Wszystko ostatecznie opiera się na samej wierze, na samej doskonałości, i wiara prawdziwa, prawdziwe uwierzenie Bogu, musi objawić się w przestrzeni wewnętrznej, jeśli się nie objawia, po prostu jej nie ma. Więc im bardziej zanurzamy się właśnie w miłości do Boga, tym silniej objawia się doskonała głębia, czyli mur, krzewy kolczaste i coraz mocniej oddalają się wszystkie jej pragnienia, ponieważ miłością ją wzywamy. Tu nie można zabronić sobie, tylko można zanurzyć się jeszcze głębiej w chwale Bożej, zanurzyć się głębiej w Bogu, bo to wtedy działa, inaczej nie; im bardziej się zanurza w Boga, tym bardziej Bóg miłuje tą, która powstała z Niego. Jest to prostota, prostota miłości.
J 14:11-12: "Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca."
Prawdziwa miłość Boża jest w pokorze, gdzie wiemy, gdy prosimy Boga, On daje, a nie sami sobie bierzemy. Grzech jest to bunt przeciwko Bogu, nie jest to jakaś nieumiejętność czy niezdolność, ale wrogość Bogu, aby niszczyć wszystko co Boże, i zagarniać wszystko co Boże. Dzisiejszy świat jest pod wpływem buntu upadłych aniołów i buntu Lucyfera, który został zbuntowany przez ducha mocarstwa powietrza, czyli przez ducha materii, który zarządza materią. Dlatego duch materii broni się przed tym, żeby materia nie stała się duchowa, bo im mniej materii, to też mniej jego, kiedy materia znika, on nie istnieje, bo on nie ma własnego istnienia jak Bóg. Gdy przestanie istnieć wszystko, to tylko On Bóg będzie istniał.
Mi 2:13: "Wystąpi przewodnik przed nimi, przebiją i przejdą bramę, i wyjdą przez nią; ich król pójdzie przed nimi, Pan na ich czele."
Chrystus jest żywą Boską naturą, jak my wewnętrznie, bo od Niego mamy swoje życie wewnętrzne, i do Niego też zmierzamy. A chrześcijaństwo? - prawdziwy Chrystus, prawdziwa doskonałość, prawdziwa Boska natura praw doskonałych Boskich, bo Chrystus przyprowadza prawa Boskie, abyśmy odzyskali prawa Niebieskie, prowadzi nas do tych praw, ukazuje prawdziwą naturę naszej wewnętrznej istoty.
Jl 2:27: "«I poznacie, że wśród Izraela Ja jestem, że jestem Pan, Bóg wasz, a nie ma innego. Lud mój nie zazna więcej zawstydzenia."
Link do nagrania wykładu - 12.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 12.04.2022r.
"Zdjęła bowiem swoje szaty wdowie, aby wywyższyć uciśnionych" Jdt 16.7
Dla większości chrześcijan na tej Ziemi, wiara jest to poszukiwanie grzechów swojej duszy i nieustanne się spowiadanie. Jesteśmy w miejscu, gdzie cały świat staje się jawny i jawnie objawia sytuację tą, która jest nieznana - wiara twoja, którą masz, już ukazuje tobie gdzie zdążasz. Chrześcijanie, którzy szukają grzechów, widzą dowód swojego postępowania i rzeczywistości czym jest ich wiara - nieustannym poszukiwaniem grzechów i nieustannym odkupowaniem, zamiast pójść do miejsca, gdzie jest cisza, łagodność i wypełnianie woli Bożej, gdzie Bóg w nas mieszka. Jezus Chrystus mówi: uwolniłem was od wszelkich obciążeń przeszłości i nie macie żadnego grzechu. Ludziom jest niezmiernie ciężko w to uwierzyć - dlaczego? - z powodu pamięci, bo pamiętają te wszystkie rzeczy, a o tą pamięć dba szatan, aby pamięć stała się wrogiem Krzyża, Odkupienia, Życia Chrystusowego, żeby pamięć była wrogiem człowieka, żeby pamiętali to, co zrobili, i żeby to górowało nad dziełem Chrystusowym. Jezus Chrystus przez wiarę kasuje całkowicie naszą pamięć, kiedy Mu wierzymy, On swoją mocą naszą duszę wydobywa, naszą naturę duchową wydobywa przez swoją tylko moc, bo w Jego Ciele nasza zła duchowa natura została całkowicie pozbawiona istnienia.
Jdt 16:7: "Zdjęła bowiem swoje szaty wdowie, aby wywyższyć uciśnionych w Izraelu, namaściła twarz swoją olejkami."
Człowiek, w dzisiejszym świecie, jest w sytuacji, gdzie nie pozwala mu się myśleć, pojmować i rozumieć. Ludzie są wierzącymi, ale nie chcą wiedzieć czym to jest, nie chcą się nad tym zastanowić, nie chcą zrozumieć, że wiara pociąga za sobą to, co Chrystus powiedział: jesteś bez grzechu, jesteś czysty, jesteś doskonały, jesteś wolny - nie chcą temu zaufać, ponieważ odzwyczaili się od myślenia. A gdy skieruje się ich do myślenia i zaczynają myśleć, zaczynają się bać tego co mogą odkryć, i nie wiedzą gdzie uciec, bo nie mogą uciec przed sobą. Dlatego wolą nie myśleć, ponieważ ciężko im uciec jest przed sobą, który jest wrogiem prawdy.
Jdt 16:6: "Albowiem mocarz ich nie zginął z ręki młodzieńców, ani nie uderzyli na niego synowie tytanów, ani nie napadli na niego olbrzymi giganci, ale Judyta, córka Merariego, obezwładniła go pięknością swojego oblicza."
Potrzebna człowiekowi jest odwaga, odwaga bycia człowiekiem duchowym, Boskim. Tak jak człowiek, który doszedł do granic swojej umiejętności umysłowej, rozumowej, wierzy w Boga i uświadamia sobie, że otwiera się nowa droga przed nim i ta droga jest właściwa. Inni mówią, że poszedł drogą niewłaściwą, że nie zrozumiał. Ale on właśnie rozumie, a oni jeszcze nie rozumieją, że człowiek jest większy niż to, co w stanie jest uczynić z powodu swojego rozumu, umysłu, woli i sumienia, jest większy od tych wszystkich dzieł, bo został stworzony do dużo większych rzeczy. Bóg przecież posłał Syna swojego, aby złożył ofiarę za nas, abyśmy my byli wolni. Więc jeśli jesteśmy warci tej ofiary, to kim jest człowiek, że Bóg taką ofiarę wielką poniósł? - Wyzwolenia Mojego nie możecie zobaczyć, możecie w nie uwierzyć, kieruję was do natury wewnętrznej, która jest w stanie być zjednoczona ze Mną i z naturą doskonałości, i być poza waszym osaczeniem umysłu, rozumu, sumienia i woli, i działać z wyższą naturą swojej istoty, czyli Mną. Chrystus jest naszą nadrzędną doskonałością, On jest naszą myślą, naszą miłością i naszym pragnieniem nadrzędnym, w Nim to mamy swoją prawdziwą naturę osobowości, w Nim mamy prawdziwą naturę tożsamości.
Prz 5:16-18: "Na zewnątrz mają bić twoje źródła? Tworzyć na placach strumienie? Niech służy dla ciebie samego, a nie innym wraz z tobą; niech źródło twe świętym zostanie, znajduj radość w żonie młodości."
Największą siłą wyzwolenia jest miłość, do tej do której idziecie, nie wasza moc, nie wasza siła, nie wasza potęga, ale Miłość. Wszystko powróci do ponownej równowagi, Ziemia zacznie ponownie rodzić w mocy, Niebo da moc, człowiek stanie się Boską istotą, rozpozna, że jego natura podświadoma jest zdolna do największej radości i Boskiego istnienia, że w niej jest tajemnica stawania się w pełni umocnionymi Synami Bożymi, którzy uświadomili sobie i uwierzyli, że są duchową naturą istnienia, że mają prawdziwego Ducha Bożego i Duch Boży w nich naprawdę istnieje, żyją tą siłą Boskiej mocy, i są świętymi bez względu na to, co świat chce im powiedzieć.
Ml 2:15: "Czyż ów «jeden» nie dał przykładu, ten, którego ducha wyście spadkobiercami? A czegóż ten «jeden» pragnął? Potomstwa Bożego! Strzeżcie się więc w duchu waszym: wobec żony młodości twojej nie postępuj zdradliwie!"
Synami Bożymi jesteśmy przez pełną wiarę. Nie jest to trudne, bo to jest Boska moc, dla człowieka natomiast niemożliwe. Każdy człowiek który chciałby to uczynić sam z siebie, jest to nieosiągalne i niemożliwe, natomiast dla człowieka duchowego jest to proste, bo Bóg to czyni, dlatego jest wszystko proste.
Ez 16:8: "Oto przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię. Był to twój czas, czas miłości. Rozciągnąłem połę płaszcza mego nad tobą i zakryłem twoją nagość. Związałem się z tobą przysięgą i wszedłem z tobą w przymierze - wyrocznia Pana Boga - stałaś się moją."
Wszyscy ludzie, czy to są chrześcijanie, buddyści, taoiści, czy to są praktykanci zenu, czy jeszcze inni - wszyscy, bez względu na wszystko, zostali wyzwoleni przez jednego Chrystusa, który jest dawcą ich życia, ich duchowego życia, każdy jaki jest, jaki istnieje. Bóg świeci na wierzących i niewierzących, jest Bogiem wszystkich, ale zwalczają Go. Praca, do której jest człowiek zaprzężony, jest pracą tą, aby nie wypełnić właściwej pracy. Szatan sprzeciwił się Bogu, i upadli aniołowie nie na próżno to zrobili, aby teraz uwolnić tak człowieka lekką ręką, kiedy mają możliwość panowania i ono jest tak blisko. Bóg spalił wnętrze upadłych aniołów i Lucyfera, i nie są zdolni oni do duchowego poszukiwania, dlatego chcąc wypełnić pustkę potrzebują moc człowieka, który w dalszym ciągu jest życiem. Przemienienie wymiaru jest tak blisko, że muszą się spieszyć, żeby człowieka przeciągnąć na swoją stronę, bo kiedy nastąpi, to już nie będzie możliwości dotarcia do człowieka, który wybrał Boga, stanie już na szklistym morzu, a to jest inny świat, poza wpływem szatana, i szatan nie może przebrnąć tego świata.
Oz 6:1 "Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże"
Chrystus Pan ukazuje nam tą sytuację, żebyśmy byli Jemu posłuszni. On ma władzę nad głębiną, ale żeby On panował nad głębiną, to my musimy się Jemu oddać całkowicie, a wtedy On w nas zapanuje nad głębiną; nie możemy tego zrobić za Niego i poza Nim i sami, bo to jest niemożliwe, to On to czyni. On jest mocą innego świata, świata Nieba, pochodzi ze świata chwały i doskonałości. My też stamtąd pochodzimy. Jesteśmy aniołami światłości, aby stoczyć bitwę z aniołami ciemności. Przez to, że uwierzyliśmy Chrystusowi z całej mocy, On wciela nas w nową naturę Syna Bożego, który jest inkarnacją doskonałego Człowieka Światłości i staje się w jednej chwili przyodziany w zbroję, jest rycerzem, wszystko w jednej chwili pojmuje, wszystko wie, ponieważ ten Człowiek Światłości jest nim, a On idąc wypełnia dzieło, którym jest, tylko ono jest. Bóg mówi: nie sprzeczaj się z Bogiem, rób tak jak mówi, przywdziej zbroję i zwyciężaj!
Link do nagrania wykładu - 08.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 08.04.2022r.
Jdt 16:7: "Zdjęła bowiem swoje szaty wdowie, aby wywyższyć uciśnionych w Izraelu, namaściła twarz swoją olejkami."
Człowiek, w dzisiejszym świecie, jest w sytuacji, gdzie nie pozwala mu się myśleć, pojmować i rozumieć. Ludzie są wierzącymi, ale nie chcą wiedzieć czym to jest, nie chcą się nad tym zastanowić, nie chcą zrozumieć, że wiara pociąga za sobą to, co Chrystus powiedział: jesteś bez grzechu, jesteś czysty, jesteś doskonały, jesteś wolny - nie chcą temu zaufać, ponieważ odzwyczaili się od myślenia. A gdy skieruje się ich do myślenia i zaczynają myśleć, zaczynają się bać tego co mogą odkryć, i nie wiedzą gdzie uciec, bo nie mogą uciec przed sobą. Dlatego wolą nie myśleć, ponieważ ciężko im uciec jest przed sobą, który jest wrogiem prawdy.
Jdt 16:6: "Albowiem mocarz ich nie zginął z ręki młodzieńców, ani nie uderzyli na niego synowie tytanów, ani nie napadli na niego olbrzymi giganci, ale Judyta, córka Merariego, obezwładniła go pięknością swojego oblicza."
Potrzebna człowiekowi jest odwaga, odwaga bycia człowiekiem duchowym, Boskim. Tak jak człowiek, który doszedł do granic swojej umiejętności umysłowej, rozumowej, wierzy w Boga i uświadamia sobie, że otwiera się nowa droga przed nim i ta droga jest właściwa. Inni mówią, że poszedł drogą niewłaściwą, że nie zrozumiał. Ale on właśnie rozumie, a oni jeszcze nie rozumieją, że człowiek jest większy niż to, co w stanie jest uczynić z powodu swojego rozumu, umysłu, woli i sumienia, jest większy od tych wszystkich dzieł, bo został stworzony do dużo większych rzeczy. Bóg przecież posłał Syna swojego, aby złożył ofiarę za nas, abyśmy my byli wolni. Więc jeśli jesteśmy warci tej ofiary, to kim jest człowiek, że Bóg taką ofiarę wielką poniósł? - Wyzwolenia Mojego nie możecie zobaczyć, możecie w nie uwierzyć, kieruję was do natury wewnętrznej, która jest w stanie być zjednoczona ze Mną i z naturą doskonałości, i być poza waszym osaczeniem umysłu, rozumu, sumienia i woli, i działać z wyższą naturą swojej istoty, czyli Mną. Chrystus jest naszą nadrzędną doskonałością, On jest naszą myślą, naszą miłością i naszym pragnieniem nadrzędnym, w Nim to mamy swoją prawdziwą naturę osobowości, w Nim mamy prawdziwą naturę tożsamości.
Prz 5:16-18: "Na zewnątrz mają bić twoje źródła? Tworzyć na placach strumienie? Niech służy dla ciebie samego, a nie innym wraz z tobą; niech źródło twe świętym zostanie, znajduj radość w żonie młodości."
Największą siłą wyzwolenia jest miłość, do tej do której idziecie, nie wasza moc, nie wasza siła, nie wasza potęga, ale Miłość. Wszystko powróci do ponownej równowagi, Ziemia zacznie ponownie rodzić w mocy, Niebo da moc, człowiek stanie się Boską istotą, rozpozna, że jego natura podświadoma jest zdolna do największej radości i Boskiego istnienia, że w niej jest tajemnica stawania się w pełni umocnionymi Synami Bożymi, którzy uświadomili sobie i uwierzyli, że są duchową naturą istnienia, że mają prawdziwego Ducha Bożego i Duch Boży w nich naprawdę istnieje, żyją tą siłą Boskiej mocy, i są świętymi bez względu na to, co świat chce im powiedzieć.
Ml 2:15: "Czyż ów «jeden» nie dał przykładu, ten, którego ducha wyście spadkobiercami? A czegóż ten «jeden» pragnął? Potomstwa Bożego! Strzeżcie się więc w duchu waszym: wobec żony młodości twojej nie postępuj zdradliwie!"
Synami Bożymi jesteśmy przez pełną wiarę. Nie jest to trudne, bo to jest Boska moc, dla człowieka natomiast niemożliwe. Każdy człowiek który chciałby to uczynić sam z siebie, jest to nieosiągalne i niemożliwe, natomiast dla człowieka duchowego jest to proste, bo Bóg to czyni, dlatego jest wszystko proste.
Ez 16:8: "Oto przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię. Był to twój czas, czas miłości. Rozciągnąłem połę płaszcza mego nad tobą i zakryłem twoją nagość. Związałem się z tobą przysięgą i wszedłem z tobą w przymierze - wyrocznia Pana Boga - stałaś się moją."
Wszyscy ludzie, czy to są chrześcijanie, buddyści, taoiści, czy to są praktykanci zenu, czy jeszcze inni - wszyscy, bez względu na wszystko, zostali wyzwoleni przez jednego Chrystusa, który jest dawcą ich życia, ich duchowego życia, każdy jaki jest, jaki istnieje. Bóg świeci na wierzących i niewierzących, jest Bogiem wszystkich, ale zwalczają Go. Praca, do której jest człowiek zaprzężony, jest pracą tą, aby nie wypełnić właściwej pracy. Szatan sprzeciwił się Bogu, i upadli aniołowie nie na próżno to zrobili, aby teraz uwolnić tak człowieka lekką ręką, kiedy mają możliwość panowania i ono jest tak blisko. Bóg spalił wnętrze upadłych aniołów i Lucyfera, i nie są zdolni oni do duchowego poszukiwania, dlatego chcąc wypełnić pustkę potrzebują moc człowieka, który w dalszym ciągu jest życiem. Przemienienie wymiaru jest tak blisko, że muszą się spieszyć, żeby człowieka przeciągnąć na swoją stronę, bo kiedy nastąpi, to już nie będzie możliwości dotarcia do człowieka, który wybrał Boga, stanie już na szklistym morzu, a to jest inny świat, poza wpływem szatana, i szatan nie może przebrnąć tego świata.
Oz 6:1 "Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże"
Chrystus Pan ukazuje nam tą sytuację, żebyśmy byli Jemu posłuszni. On ma władzę nad głębiną, ale żeby On panował nad głębiną, to my musimy się Jemu oddać całkowicie, a wtedy On w nas zapanuje nad głębiną; nie możemy tego zrobić za Niego i poza Nim i sami, bo to jest niemożliwe, to On to czyni. On jest mocą innego świata, świata Nieba, pochodzi ze świata chwały i doskonałości. My też stamtąd pochodzimy. Jesteśmy aniołami światłości, aby stoczyć bitwę z aniołami ciemności. Przez to, że uwierzyliśmy Chrystusowi z całej mocy, On wciela nas w nową naturę Syna Bożego, który jest inkarnacją doskonałego Człowieka Światłości i staje się w jednej chwili przyodziany w zbroję, jest rycerzem, wszystko w jednej chwili pojmuje, wszystko wie, ponieważ ten Człowiek Światłości jest nim, a On idąc wypełnia dzieło, którym jest, tylko ono jest. Bóg mówi: nie sprzeczaj się z Bogiem, rób tak jak mówi, przywdziej zbroję i zwyciężaj!
Link do nagrania wykładu - 08.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 08.04.2022r.
"Sztandarem jego nade mną jest miłość." Pnp 2.4
Chrystus przyszedł i uwolnił nas Miłością, ogromną i głęboką, abyśmy my mogli żyć. Tak bardzo Chrystus pokochał człowieka wewnętrznego, duszę, że ci którzy uwierzyli Jemu, odwrócili się od tego świata, i poszli za jedynym Mężem, który był zawsze Mężem ich duszy.
Pnp 2:4 "Wprowadził mnie do domu wina, i sztandarem jego nade mną jest miłość. "Pnp 2:2 "Jak lilia pośród cierni, tak przyjaciółka ma pośród dziewcząt."
Prawdziwa miłość, gdy dotknie człowieka, człowiek zrobi dla niej wszystko, i dlatego Chrystus zrobił wszystko dla niej, aby dotknąć, nie przez widzenie człowieka, ale przez wewnętrzne obcowanie, duszę dotknął i duszę porwał, duszę przeniknął swoim Życiem, uwolnił ją od utrapienia, i mówi w ten sposób: nie będziesz utrapiona, jeśli będziesz tylko Mnie widziała, spójrz na Mnie, na Tego, który jest twoim Oblubieńcem, twoim Mężem. Piękna córka ziemska, ona aby została wydobyta, to musi zostać dotknięta prawdziwą doskonałą Miłością, tam gdzie Miłość oczekuje przyjścia Tego, który jest jej Miłością.
Pnp 4:10: "Jak piękna jest miłość twoja, siostro ma, oblubienico, o ileż słodsza jest miłość twoja od wina, a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy!"
Chrystus przez Miłość głęboką, która omija ludzkie wyrachowanie, dociera do tak głębokiej natury wewnętrznej, że wyrachowanie przestaje istnieć. Przywrócił ponownie człowiekowi Chwałę Niebieską, przywrócił świętość, bo dla świętości Bóg stworzył człowieka, i dla świętości posłał go do głębin.
Pnp 5:1: "Wchodzę do mego ogrodu, siostro ma, oblubienico; zbieram mirrę mą z moim balsamem; spożywam plaster z miodem moim; piję wino moje wraz z mlekiem moim. Jedzcież, przyjaciele, pijcie, upajajcie się, najdrożsi!"
Żona, czyli dusza musi z całej siły radować się z Oblubieńca, z Męża swojego, aby stawać się na wzór Jego doskonałą. Gdy będziecie Mi oddane, to świętość Moja w was rozkwitnie. Te tajemnice, które się w tej chwili dzieją, dzieją się w tajemnicy prawdziwego Małżeństwa Niepokalanego, gdzie tajemnica Małżeństwa Niepokalanego jest tajemnicą całkowicie innej natury, Boskiej natury, która jest jedynie prawdziwa i jedynie prowadząca ku chwale Bożej, gdzie dusza jest zobowiązana do wyrażenia Jego świętości, bo On jest jej Mężem, a posłuszeństwo jest nadrzędną jej naturą.
J 3:31: "Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim."
Chrystus istnieje we wszystkich czasach, bo nie żyje w żadnym, i dlatego żyje we wszystkim. Nie żyje w żadnym ludzkim, ale we wszystkich duchowych, i dlatego wszystkie przenika też ziemskie. Dla Niego nie ma przestrzeni, w której by nie był, ponieważ jest poza czasem, a jednocześnie istnieje automatycznie we wszystkich czasach. A jeśli istnieje we wszystkich czasach, to także jest z nami tam i wtedy, kiedy my już tam nie jesteśmy, bo jesteśmy tutaj, ale dla Niego tam jesteśmy. I nasze dzisiejsze życie powoduje to, że i tam nasze postępowanie się zmienia, oddziałując na nasze dzisiejsze spotkanie i dzisiaj doznajemy przemienienia.
J 3:12-13: "Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego."
Jezus Chrystus inkarnuje się w ciało ziemskie mocą Ducha Świętego, przyjmując ciało z Marii Dziewicy. Przychodzi po to, abyśmy my byli zdolni inkarnować się w Ciało Święte, które Bóg Ojciec stworzył w Chrystusie Jezusie, abyśmy stali się Synami Bożymi i wypełnili dzieło, które przeznaczone jest dla Synów. Bo pierwsi synowie upadli, a ci Synowie są w pełni zjednoczeni z Chrystusem i bez Chrystusa nie istnieją, i dlatego dzieło jest zwycięskie, bo prowadzi ich Zwycięzca.
Hbr 3:12-13: "Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co "dziś" się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu."
Pierwszy świat jest światem, który Bóg stworzył doskonałym, a piękna córka ziemska jest tą istotą, która w tym pierwszym świecie została udręczona i umęczona. I drugi świat został stworzony dla jej ratunku. Dzisiaj, ludzie nie chcą poszukiwać tajemnicy Odkupienia i stać się Synami Bożymi, bo osaczają ich pragnienia. Synowie Boży są Nimi z powodu wiary, nie pragnień, a piękna córka ziemska jest w kłopotach z powodu pragnień. Nasza natura wewnętrzna, nasza prawdziwa natura, musi pozostawić wszystko co ludzkie, nie mamy innej możliwości, jak wymaganie od siebie i nasza właściwa postawa. Duch Boży daje nam siebie, abyśmy my byli zdolni wstąpić do głębin i odnaleźć siebie, bo ona to my; kiedy Synowie Boży są, piękna córka ziemska kształtuje się na wzór doskonałości, wierząc, a nie ulegając pragnieniom tym ludzkim.
Ez 2:3-4: "Powiedział mi: «Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwili. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan Bóg."
Tylko Synowie Boży w pełnym orężu, czyli w pełni odziani w Chrystusa, zstępując do głębin, mogą się ostać. Oni są tam panującymi. Każdy jest do tego przeznaczony, ale nie możemy ulegać - „zrób to sam”, niech splendor spływa tylko na ciebie, niech ciebie tylko chwalą, ty bądź tym cudownym i ty bądź tym doskonałym - bo to jest natura człowieka odwieczna, i człowiek się bardzo często na to nabiera. Ale: Panie Boże, ja jestem nikim, słabym, bezsilnym, niezaradnym, bezradnym, bezbronnym, uczyń mnie ufnym, uległym, oddanym i niewinnym, a wtedy Ty będziesz moją mocą, a ja będę Twoją mocą.
Hbr 3:14-15 "Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną. Jest bowiem powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!"
Bóg ukazuje dwojaką naturę praduszy, czyli pięknej córki ziemskiej, wewnętrznej natury naszej. Ta natura dwojaka jest podobna do zewnętrznego świata, tego, w którym Jezus Chrystus nas odkupił - jest natura ta, która Boga nie chce i ta która Boga pragnie. Ta, która Boga pragnie, może przez wiarę z Nim się zjednoczyć. Ta, która nie chce, to jest ta, która jest zmysłowa, która jest naturą ego, naturą osobowości ducha ciała, który Boga mógłby mieć, jeśli by orał jego pole. Ludzie chcą Boga zdegradować do pewnej zabawki lub pewnego urządzenia, które załatwi im wszystkie sprawy. Ale Bóg jest Bogiem żywym.
Ez 2:7-8: "Przekażesz im moje słowa: czy będą słuchać, czy też zaprzestaną, bo przecież są buntownikami. Ty więc, synu człowieczy, słuchaj tego, co ci powiem. Nie opieraj się, jak ten lud zbuntowany. Otwórz usta swoje i zjedz, co ci podam»."
Są Synowie Boży i są synowie buntu w tym świecie. Synowie Boży to są ci, którzy uwierzyli Bogu. A synowie buntu to są ci, którzy sprzeciwiają się Bogu - może nie w sposób oczywisty, ale sprzeciwiają się, bo nie chcą uwierzyć Bogu, że Bóg mógł uczynić coś, co dla nich jest niemożliwe. Możliwym jest to, co człowiek może pojąć i zrozumieć. Ale wiara nie jest tym co się pojmuje i się rozumie. I nawet wiara, w tym świecie, zaczyna degradować się w taki sposób, że: możemy uwierzyć w to co rozumiemy i możemy pojąć - jeśli grzechów nie mamy, to znaczy, że także ich nie widzimy, a jeśli je widzimy, to jak możemy mówić że ich nie mamy.
Hbr 3:19: "Widzimy zatem, iż nie mogli wejść z powodu niedowiarstwa."
Dzisiaj, świat wszystko robi, aby natura wewnętrzna, piękna córka ziemska, pradusza, żebyśmy my, nie stali się wyrazicielem świętości Bożej. Bo gdy jesteśmy wyrazicielem świętości Bożej, ten świat staje się święty i diabeł nie ma już miejsca swojego życia. Synowie Boży przybywają, a przybywają kiedy Boga kochają. A kiedy Boga kochają, Synami Bożymi się właśnie stają, bo z Miłości powstali. Zstępują do głębin drogą Prawa Bożego, w Chrystusie Jezusie, bo tylko tam istnieją. W głębinach dostępują głębi najczystszej, czyli wstępują do niej przez drogę im zadaną i nadaną, gdzie droga otwarta dla niech zawsze istnieje, otworem stoi, mimo że uchem igielnym, to jest bramą szeroką dla miłujących prawdę. Zstępują do głębin kochając ją, a ona doświadczając miłości ogromnej, nagle odwraca się od tych, którzy ją podarkami zasypują, i zwraca się do Miłości prawdziwej, i już nie chce podarków od kochanków, którzy są upadłymi aniołami czyli naturą ludzką, która ulega różnym zwichrowaniom pod wpływem pragnień tamtych. Ona już jest tą, którą Miłość porwała.
J 3:29: "Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu."
Link do nagrania wykładu - 02.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 02.04.2022r.
Pnp 2:4 "Wprowadził mnie do domu wina, i sztandarem jego nade mną jest miłość. "Pnp 2:2 "Jak lilia pośród cierni, tak przyjaciółka ma pośród dziewcząt."
Prawdziwa miłość, gdy dotknie człowieka, człowiek zrobi dla niej wszystko, i dlatego Chrystus zrobił wszystko dla niej, aby dotknąć, nie przez widzenie człowieka, ale przez wewnętrzne obcowanie, duszę dotknął i duszę porwał, duszę przeniknął swoim Życiem, uwolnił ją od utrapienia, i mówi w ten sposób: nie będziesz utrapiona, jeśli będziesz tylko Mnie widziała, spójrz na Mnie, na Tego, który jest twoim Oblubieńcem, twoim Mężem. Piękna córka ziemska, ona aby została wydobyta, to musi zostać dotknięta prawdziwą doskonałą Miłością, tam gdzie Miłość oczekuje przyjścia Tego, który jest jej Miłością.
Pnp 4:10: "Jak piękna jest miłość twoja, siostro ma, oblubienico, o ileż słodsza jest miłość twoja od wina, a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy!"
Chrystus przez Miłość głęboką, która omija ludzkie wyrachowanie, dociera do tak głębokiej natury wewnętrznej, że wyrachowanie przestaje istnieć. Przywrócił ponownie człowiekowi Chwałę Niebieską, przywrócił świętość, bo dla świętości Bóg stworzył człowieka, i dla świętości posłał go do głębin.
Pnp 5:1: "Wchodzę do mego ogrodu, siostro ma, oblubienico; zbieram mirrę mą z moim balsamem; spożywam plaster z miodem moim; piję wino moje wraz z mlekiem moim. Jedzcież, przyjaciele, pijcie, upajajcie się, najdrożsi!"
Żona, czyli dusza musi z całej siły radować się z Oblubieńca, z Męża swojego, aby stawać się na wzór Jego doskonałą. Gdy będziecie Mi oddane, to świętość Moja w was rozkwitnie. Te tajemnice, które się w tej chwili dzieją, dzieją się w tajemnicy prawdziwego Małżeństwa Niepokalanego, gdzie tajemnica Małżeństwa Niepokalanego jest tajemnicą całkowicie innej natury, Boskiej natury, która jest jedynie prawdziwa i jedynie prowadząca ku chwale Bożej, gdzie dusza jest zobowiązana do wyrażenia Jego świętości, bo On jest jej Mężem, a posłuszeństwo jest nadrzędną jej naturą.
J 3:31: "Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim."
Chrystus istnieje we wszystkich czasach, bo nie żyje w żadnym, i dlatego żyje we wszystkim. Nie żyje w żadnym ludzkim, ale we wszystkich duchowych, i dlatego wszystkie przenika też ziemskie. Dla Niego nie ma przestrzeni, w której by nie był, ponieważ jest poza czasem, a jednocześnie istnieje automatycznie we wszystkich czasach. A jeśli istnieje we wszystkich czasach, to także jest z nami tam i wtedy, kiedy my już tam nie jesteśmy, bo jesteśmy tutaj, ale dla Niego tam jesteśmy. I nasze dzisiejsze życie powoduje to, że i tam nasze postępowanie się zmienia, oddziałując na nasze dzisiejsze spotkanie i dzisiaj doznajemy przemienienia.
J 3:12-13: "Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego."
Jezus Chrystus inkarnuje się w ciało ziemskie mocą Ducha Świętego, przyjmując ciało z Marii Dziewicy. Przychodzi po to, abyśmy my byli zdolni inkarnować się w Ciało Święte, które Bóg Ojciec stworzył w Chrystusie Jezusie, abyśmy stali się Synami Bożymi i wypełnili dzieło, które przeznaczone jest dla Synów. Bo pierwsi synowie upadli, a ci Synowie są w pełni zjednoczeni z Chrystusem i bez Chrystusa nie istnieją, i dlatego dzieło jest zwycięskie, bo prowadzi ich Zwycięzca.
Hbr 3:12-13: "Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co "dziś" się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu."
Pierwszy świat jest światem, który Bóg stworzył doskonałym, a piękna córka ziemska jest tą istotą, która w tym pierwszym świecie została udręczona i umęczona. I drugi świat został stworzony dla jej ratunku. Dzisiaj, ludzie nie chcą poszukiwać tajemnicy Odkupienia i stać się Synami Bożymi, bo osaczają ich pragnienia. Synowie Boży są Nimi z powodu wiary, nie pragnień, a piękna córka ziemska jest w kłopotach z powodu pragnień. Nasza natura wewnętrzna, nasza prawdziwa natura, musi pozostawić wszystko co ludzkie, nie mamy innej możliwości, jak wymaganie od siebie i nasza właściwa postawa. Duch Boży daje nam siebie, abyśmy my byli zdolni wstąpić do głębin i odnaleźć siebie, bo ona to my; kiedy Synowie Boży są, piękna córka ziemska kształtuje się na wzór doskonałości, wierząc, a nie ulegając pragnieniom tym ludzkim.
Ez 2:3-4: "Powiedział mi: «Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwili. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan Bóg."
Tylko Synowie Boży w pełnym orężu, czyli w pełni odziani w Chrystusa, zstępując do głębin, mogą się ostać. Oni są tam panującymi. Każdy jest do tego przeznaczony, ale nie możemy ulegać - „zrób to sam”, niech splendor spływa tylko na ciebie, niech ciebie tylko chwalą, ty bądź tym cudownym i ty bądź tym doskonałym - bo to jest natura człowieka odwieczna, i człowiek się bardzo często na to nabiera. Ale: Panie Boże, ja jestem nikim, słabym, bezsilnym, niezaradnym, bezradnym, bezbronnym, uczyń mnie ufnym, uległym, oddanym i niewinnym, a wtedy Ty będziesz moją mocą, a ja będę Twoją mocą.
Hbr 3:14-15 "Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną. Jest bowiem powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!"
Bóg ukazuje dwojaką naturę praduszy, czyli pięknej córki ziemskiej, wewnętrznej natury naszej. Ta natura dwojaka jest podobna do zewnętrznego świata, tego, w którym Jezus Chrystus nas odkupił - jest natura ta, która Boga nie chce i ta która Boga pragnie. Ta, która Boga pragnie, może przez wiarę z Nim się zjednoczyć. Ta, która nie chce, to jest ta, która jest zmysłowa, która jest naturą ego, naturą osobowości ducha ciała, który Boga mógłby mieć, jeśli by orał jego pole. Ludzie chcą Boga zdegradować do pewnej zabawki lub pewnego urządzenia, które załatwi im wszystkie sprawy. Ale Bóg jest Bogiem żywym.
Ez 2:7-8: "Przekażesz im moje słowa: czy będą słuchać, czy też zaprzestaną, bo przecież są buntownikami. Ty więc, synu człowieczy, słuchaj tego, co ci powiem. Nie opieraj się, jak ten lud zbuntowany. Otwórz usta swoje i zjedz, co ci podam»."
Są Synowie Boży i są synowie buntu w tym świecie. Synowie Boży to są ci, którzy uwierzyli Bogu. A synowie buntu to są ci, którzy sprzeciwiają się Bogu - może nie w sposób oczywisty, ale sprzeciwiają się, bo nie chcą uwierzyć Bogu, że Bóg mógł uczynić coś, co dla nich jest niemożliwe. Możliwym jest to, co człowiek może pojąć i zrozumieć. Ale wiara nie jest tym co się pojmuje i się rozumie. I nawet wiara, w tym świecie, zaczyna degradować się w taki sposób, że: możemy uwierzyć w to co rozumiemy i możemy pojąć - jeśli grzechów nie mamy, to znaczy, że także ich nie widzimy, a jeśli je widzimy, to jak możemy mówić że ich nie mamy.
Hbr 3:19: "Widzimy zatem, iż nie mogli wejść z powodu niedowiarstwa."
Dzisiaj, świat wszystko robi, aby natura wewnętrzna, piękna córka ziemska, pradusza, żebyśmy my, nie stali się wyrazicielem świętości Bożej. Bo gdy jesteśmy wyrazicielem świętości Bożej, ten świat staje się święty i diabeł nie ma już miejsca swojego życia. Synowie Boży przybywają, a przybywają kiedy Boga kochają. A kiedy Boga kochają, Synami Bożymi się właśnie stają, bo z Miłości powstali. Zstępują do głębin drogą Prawa Bożego, w Chrystusie Jezusie, bo tylko tam istnieją. W głębinach dostępują głębi najczystszej, czyli wstępują do niej przez drogę im zadaną i nadaną, gdzie droga otwarta dla niech zawsze istnieje, otworem stoi, mimo że uchem igielnym, to jest bramą szeroką dla miłujących prawdę. Zstępują do głębin kochając ją, a ona doświadczając miłości ogromnej, nagle odwraca się od tych, którzy ją podarkami zasypują, i zwraca się do Miłości prawdziwej, i już nie chce podarków od kochanków, którzy są upadłymi aniołami czyli naturą ludzką, która ulega różnym zwichrowaniom pod wpływem pragnień tamtych. Ona już jest tą, którą Miłość porwała.
J 3:29: "Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu."
Link do nagrania wykładu - 02.04.2022r.
Link do wideo na YouTube - 02.04.2022r.
"Cicho! Ukochany mój! Oto on!" Pnp 2.8
Musimy prawdziwie poczuć prawdziwego Boga, żywego Boga, który jest naszym życiem. Synowie Boży są świadkami Nieba w głębinach. Przychodzą dlatego, ponieważ taka jest wola Boża, a Bóg jest ich mocą, Bóg jest ich siłą, ponieważ On ich zrodził. J 1:12-13: "Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili."
Pnp 2:8-9: "Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty."
Prawdziwa miłość przenika zasłonę. Synowie Boży coraz bardziej przenikają i sięgają do głębin, gdzie uwalniają naturę pięknej córki ziemskiej z udręczenia. Będąc nią, a ona nimi, stanowią jedną całość, stanowią jedną naturę. Tam wiara staje się faktycznym stanem obecności w człowieku, nią się kieruje, ponieważ w naturze wewnętrznej, tam w pięknej córce ziemskiej, szatan nie chce jej oddać, oddaje ją tylko tym, których nie może złamać i którzy nad nim panują.
Hbr 11:1: "Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy."
W głębinach, piękna córka ziemska jak my, walczymy o siebie, tam wiara staje się żywą fortecą, żywą mocą, żywą potęgą; wiara staje się mocą, która nas ocala, a właściwie tam sprowadza.
Rz 10:11,13: "Wszak mówi Pismo: Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony. … Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony."
Niesiemy sprawiedliwość Bożą do głębin, tylko sprawiedliwi tam wstępują; a sprawiedliwy ma zbroję sprawiedliwości, hełm Zbawienia, tarczę wiary, pas prawdy, miecz Ducha, czyli Słowo Boże, buty pokoju, i jest opasany w lędźwiach, w pełni ufny i oddany Bogu, lojalny. Dlatego, im silniej zstępujemy do głębin, im bardziej tam jesteśmy, tym bardziej objawia się siła Nieba w Synach, dlatego że głębiny są obecnością jawną, czyli tam musi się objawić jawna obecność Boga, bo głębiny to jest natura prawdziwej jawności, prawdziwej obecności i prawdziwego życia.
Rz 1:17: "W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie."
Przez tą świadomość, tam w głębinach się objawiającą w waszym sercu i w waszej świadomości, tam stajecie się pełni, i tam piękna córka ziemska - pradusza, staje się z wami jednym duchem, jej duch i wasz duch. To jest miłość, prawdziwe posłanie, prawdziwa jedność, to jesteście - ona i wy - czyli my i ona to jedność, my to ona - to jest natura pełni, jesteśmy całością. Mówi św. Paweł, że: mimo że uwierzyłem Bogu i mieszka we mnie Duch Boży, to cierpię z powodu jęczącego stworzenia, ponieważ jestem za nie odpowiedzialny, ono jest mną.
Rz 10:14: "Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?"
Człowiek jest człowiekiem wewnętrznym, a żyje w sposób algorytmiczny, czyli poszukuje sposobów, umiejętności, gromadzi wiedzę; człowiek nie powinien gromadzić wiedzy, ponieważ Bóg jest wiedzą, człowiek wewnętrzny tego nie potrzebuje bo człowiek wewnętrzny jednocząc się z Bogiem, cała wiedza Boga należy do człowieka, on ją ma. Człowiek, który nie jest człowiekiem wewnętrznym, on ją gromadzi, ponieważ nie ma tej wiedzy. To przecież robią upadli aniołowie, oni chcą mieć praduszę, która jest tak naprawdę wiedzą ukrytą, i dlatego potrzebują człowieka, którego mogą zwieść i który może otworzyć to, co jest tam ukryte, bo tam nie mogą dotrzeć, bo ucho igielne jest dla nich nie do osiągnięcia, nie jest możliwe, dla nich jest nawet niewidzialne.
Rz 10:15,17: "Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę! … Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa."
Bitwa w głębinach, ona powoduje tą sytuację, że czujemy moc tak ogromną Bożą, tak potężną siłę - to jest zbroja, to jest potęga, to jest Bóg sam, to jest Chrystus Pan, to jest Duch Święty - że tam Słowo wypowiedziane, ma tak potężną moc, że burzy mury. To jest właśnie - to w co uwierzyliśmy, staje się ciałem, to w co uwierzyliśmy staje się faktycznym stanem niesienia mocy, faktycznym Odkupieniem, faktycznym pełnym wypełnieniem słów Chrystusa, obietnicy Chrystusa - w Nim poszedł ogłosić Zbawienie - ogłoszone ono zostało, a my zostaliśmy zbawieni w duszach swoich, bo Chrystus nas uwolnił od Adama, a tam ogłosił Zbawienie, a my jesteśmy wykonawcami tego dzieła. Im bardziej jesteśmy w głębinach, tym silniej czujemy potęgę Nieba, ponieważ ona nam sprzyja, ona jest z nami.
Iz 65:1-2: "«Przystępny byłem dla tych, co o Mnie nie dbali, tym, którzy Mnie nie szukali, dałem się znaleźć. Mówiłem: "Oto jestem, jestem!" do narodu, który nie wzywał mego imienia. Codziennie wyciągałem ręce do ludu buntowniczego i niesfornego, który postępował drogą zła, ze swoimi zachciankami."
Kiedy człowiek próbuje być święty z powodu mocy Chrystusowej, pomimo grzeszności ciała, to Chrystus go wesprze; tak jak św. Tomasza wsparł, aby stał się święty, i mimo swojego niedowiarstwa stał się wierzący, ponieważ przemówił do niego przez jego ciało, które też jest w stanie dostąpić chwały niebieskiej. Więc co takiego opowiadają synowie buntu, tym wszystkim ludziom, czym ich okłamują, dlaczego straszą ich grzechami, dlaczego straszą ich potępieniem, dlaczego straszą ich Bogiem, straszą że Bóg ich wodzi na pokuszenie, straszą ich ogniem piekielnym, nie mówią o miłości Boga, o radości i prawdzie; dlaczego mówią, że krew cielców jest wyższą mocą od Krwi Jezusa Chrystusa?
Rz 5:1-2: "Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej."
Kpł 20:7: "Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem ‹święty>. Ja, Pan, Bóg wasz!"
Nie bójcie się być świętymi, bądźcie świętymi, ponieważ Bóg wesprze waszą świętość, ponieważ - Bóg, Chrystus Pan, Duch Święty - jest Tym, który gdy uwierzycie całkowicie Bogu, On was wzmacnia i zapewnia, że Słowo Jego jest prawdziwe, że jesteście wolnymi od grzechów, i ci którzy uwierzyli Bogu, stają się Synami Bożymi. On zapoczątkował pełnię zwycięstwa, a my musimy teraz w pełni rozszerzyć królestwo niebieskie w nas, czyli staczać bitwę z grzechem i coraz bardziej odzyskiwać całą naturę tą, którą zawłaszczyli upadli aniołowie, czyli Lucyfer i upadli synowie Boży, których zwiódł duch mocarstwa powietrza, czyli praszatan.
Rz 5:3-5: "Ale nie tylko to, lecz chlubimy się także z ucisków, wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość - wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś - nadzieję. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany."
Na dnie, w głębinach, nie może tam nikt przetrwać bez świadomości kim jest i co mu Bóg uczynił, ponieważ nie jest w stanie stoczyć bitwy z szatanem, gdy nie jest Synem Bożym; tylko Synowie Boży są przeznaczeni do staczania tej bitwy zwycięskiej. Jak na górze, tak na dole - na dole musi być zaprowadzona cała pełnia Boża, a ona przez Synów zstępuje do głębin, bo oni są mocą Chrystusa; tak jak Jezus Chrystus nie występuje bez Ojca, Synowie także są zawsze z Chrystusem, nigdy nie są bez Chrystusa i bez Ojca, bo nie istnieją poza Nim, istnieją tylko w Nim.
Hbr 3:6: "Chrystus zaś, jako Syn, był nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy, jeśli ufność i chwalebną nadzieję aż do końca wytrwale zachowamy."
Chrystus jest doskonały z powodu Ojca, i nie przyszedł na tą Ziemię dla swojej doskonałości, przyszedł dla doskonałości naszej, bo On jest doskonały. Synowie Boży nie są stworzeni Synami Bożymi po to, żeby żyli dla doskonałości własnej, ale żyją dla doskonałości głębin, i tylko wtedy się w pełni objawiają i w pełni żyją, w pełni się stają, kiedy objawia się doskonałość ich w głębinach, ponieważ oni są po to, aby doskonałość w głębinach objawić. Am 3:3: "Czyż wędruje dwu razem, jeśli się wzajem nie znają?"
Pnp 2:10-11: "Miły mój odzywa się i mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł."
Link do nagrania wykładu - 29.03.2022r.
Link do wideo na YouTube - 29.03.2022r.
Pnp 2:8-9: "Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty."
Prawdziwa miłość przenika zasłonę. Synowie Boży coraz bardziej przenikają i sięgają do głębin, gdzie uwalniają naturę pięknej córki ziemskiej z udręczenia. Będąc nią, a ona nimi, stanowią jedną całość, stanowią jedną naturę. Tam wiara staje się faktycznym stanem obecności w człowieku, nią się kieruje, ponieważ w naturze wewnętrznej, tam w pięknej córce ziemskiej, szatan nie chce jej oddać, oddaje ją tylko tym, których nie może złamać i którzy nad nim panują.
Hbr 11:1: "Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy."
W głębinach, piękna córka ziemska jak my, walczymy o siebie, tam wiara staje się żywą fortecą, żywą mocą, żywą potęgą; wiara staje się mocą, która nas ocala, a właściwie tam sprowadza.
Rz 10:11,13: "Wszak mówi Pismo: Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony. … Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony."
Niesiemy sprawiedliwość Bożą do głębin, tylko sprawiedliwi tam wstępują; a sprawiedliwy ma zbroję sprawiedliwości, hełm Zbawienia, tarczę wiary, pas prawdy, miecz Ducha, czyli Słowo Boże, buty pokoju, i jest opasany w lędźwiach, w pełni ufny i oddany Bogu, lojalny. Dlatego, im silniej zstępujemy do głębin, im bardziej tam jesteśmy, tym bardziej objawia się siła Nieba w Synach, dlatego że głębiny są obecnością jawną, czyli tam musi się objawić jawna obecność Boga, bo głębiny to jest natura prawdziwej jawności, prawdziwej obecności i prawdziwego życia.
Rz 1:17: "W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie."
Przez tą świadomość, tam w głębinach się objawiającą w waszym sercu i w waszej świadomości, tam stajecie się pełni, i tam piękna córka ziemska - pradusza, staje się z wami jednym duchem, jej duch i wasz duch. To jest miłość, prawdziwe posłanie, prawdziwa jedność, to jesteście - ona i wy - czyli my i ona to jedność, my to ona - to jest natura pełni, jesteśmy całością. Mówi św. Paweł, że: mimo że uwierzyłem Bogu i mieszka we mnie Duch Boży, to cierpię z powodu jęczącego stworzenia, ponieważ jestem za nie odpowiedzialny, ono jest mną.
Rz 10:14: "Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?"
Człowiek jest człowiekiem wewnętrznym, a żyje w sposób algorytmiczny, czyli poszukuje sposobów, umiejętności, gromadzi wiedzę; człowiek nie powinien gromadzić wiedzy, ponieważ Bóg jest wiedzą, człowiek wewnętrzny tego nie potrzebuje bo człowiek wewnętrzny jednocząc się z Bogiem, cała wiedza Boga należy do człowieka, on ją ma. Człowiek, który nie jest człowiekiem wewnętrznym, on ją gromadzi, ponieważ nie ma tej wiedzy. To przecież robią upadli aniołowie, oni chcą mieć praduszę, która jest tak naprawdę wiedzą ukrytą, i dlatego potrzebują człowieka, którego mogą zwieść i który może otworzyć to, co jest tam ukryte, bo tam nie mogą dotrzeć, bo ucho igielne jest dla nich nie do osiągnięcia, nie jest możliwe, dla nich jest nawet niewidzialne.
Rz 10:15,17: "Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę! … Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa."
Bitwa w głębinach, ona powoduje tą sytuację, że czujemy moc tak ogromną Bożą, tak potężną siłę - to jest zbroja, to jest potęga, to jest Bóg sam, to jest Chrystus Pan, to jest Duch Święty - że tam Słowo wypowiedziane, ma tak potężną moc, że burzy mury. To jest właśnie - to w co uwierzyliśmy, staje się ciałem, to w co uwierzyliśmy staje się faktycznym stanem niesienia mocy, faktycznym Odkupieniem, faktycznym pełnym wypełnieniem słów Chrystusa, obietnicy Chrystusa - w Nim poszedł ogłosić Zbawienie - ogłoszone ono zostało, a my zostaliśmy zbawieni w duszach swoich, bo Chrystus nas uwolnił od Adama, a tam ogłosił Zbawienie, a my jesteśmy wykonawcami tego dzieła. Im bardziej jesteśmy w głębinach, tym silniej czujemy potęgę Nieba, ponieważ ona nam sprzyja, ona jest z nami.
Iz 65:1-2: "«Przystępny byłem dla tych, co o Mnie nie dbali, tym, którzy Mnie nie szukali, dałem się znaleźć. Mówiłem: "Oto jestem, jestem!" do narodu, który nie wzywał mego imienia. Codziennie wyciągałem ręce do ludu buntowniczego i niesfornego, który postępował drogą zła, ze swoimi zachciankami."
Kiedy człowiek próbuje być święty z powodu mocy Chrystusowej, pomimo grzeszności ciała, to Chrystus go wesprze; tak jak św. Tomasza wsparł, aby stał się święty, i mimo swojego niedowiarstwa stał się wierzący, ponieważ przemówił do niego przez jego ciało, które też jest w stanie dostąpić chwały niebieskiej. Więc co takiego opowiadają synowie buntu, tym wszystkim ludziom, czym ich okłamują, dlaczego straszą ich grzechami, dlaczego straszą ich potępieniem, dlaczego straszą ich Bogiem, straszą że Bóg ich wodzi na pokuszenie, straszą ich ogniem piekielnym, nie mówią o miłości Boga, o radości i prawdzie; dlaczego mówią, że krew cielców jest wyższą mocą od Krwi Jezusa Chrystusa?
Rz 5:1-2: "Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej."
Kpł 20:7: "Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem ‹święty>. Ja, Pan, Bóg wasz!"
Nie bójcie się być świętymi, bądźcie świętymi, ponieważ Bóg wesprze waszą świętość, ponieważ - Bóg, Chrystus Pan, Duch Święty - jest Tym, który gdy uwierzycie całkowicie Bogu, On was wzmacnia i zapewnia, że Słowo Jego jest prawdziwe, że jesteście wolnymi od grzechów, i ci którzy uwierzyli Bogu, stają się Synami Bożymi. On zapoczątkował pełnię zwycięstwa, a my musimy teraz w pełni rozszerzyć królestwo niebieskie w nas, czyli staczać bitwę z grzechem i coraz bardziej odzyskiwać całą naturę tą, którą zawłaszczyli upadli aniołowie, czyli Lucyfer i upadli synowie Boży, których zwiódł duch mocarstwa powietrza, czyli praszatan.
Rz 5:3-5: "Ale nie tylko to, lecz chlubimy się także z ucisków, wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość - wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś - nadzieję. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany."
Na dnie, w głębinach, nie może tam nikt przetrwać bez świadomości kim jest i co mu Bóg uczynił, ponieważ nie jest w stanie stoczyć bitwy z szatanem, gdy nie jest Synem Bożym; tylko Synowie Boży są przeznaczeni do staczania tej bitwy zwycięskiej. Jak na górze, tak na dole - na dole musi być zaprowadzona cała pełnia Boża, a ona przez Synów zstępuje do głębin, bo oni są mocą Chrystusa; tak jak Jezus Chrystus nie występuje bez Ojca, Synowie także są zawsze z Chrystusem, nigdy nie są bez Chrystusa i bez Ojca, bo nie istnieją poza Nim, istnieją tylko w Nim.
Hbr 3:6: "Chrystus zaś, jako Syn, był nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy, jeśli ufność i chwalebną nadzieję aż do końca wytrwale zachowamy."
Chrystus jest doskonały z powodu Ojca, i nie przyszedł na tą Ziemię dla swojej doskonałości, przyszedł dla doskonałości naszej, bo On jest doskonały. Synowie Boży nie są stworzeni Synami Bożymi po to, żeby żyli dla doskonałości własnej, ale żyją dla doskonałości głębin, i tylko wtedy się w pełni objawiają i w pełni żyją, w pełni się stają, kiedy objawia się doskonałość ich w głębinach, ponieważ oni są po to, aby doskonałość w głębinach objawić. Am 3:3: "Czyż wędruje dwu razem, jeśli się wzajem nie znają?"
Pnp 2:10-11: "Miły mój odzywa się i mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł."
Link do nagrania wykładu - 29.03.2022r.
Link do wideo na YouTube - 29.03.2022r.
"Przebudź się, przebudź! Przyodziej moc twą" Iz 52.2
Nasze życie coraz bardziej ujawnia naturę życia piękną córką ziemską. Dzisiaj Bóg przywraca miłość tej, która w głębinach oczekuje miłości, a On mówi: wezmę pohańbioną i przywrócę jej światłość, i nikt nie powie już, że jest pohańbiona, bo Ja uczynię ją chwałą i pozna Pana; Ja właśnie ją wezmę, i z pohańbionej uczynię światłość, uczynię życie, bo nie ona Mnie zwiedzie, ale Ja ją wyprowadzę. Ta obietnica Boża o uratowaniu pięknej córki ziemskiej - praduszy, stała się jawna, abyśmy my stali się w pełni tą naturą doskonałości, i nie tylko chodzi o naturę doskonałości, którą człowiek pojmuje, ale doskonałość żeby objęła cały wszechświat, całe istnienie, całą materię, bo Bóg ją stworzył i chce żeby też poznawała swojego Pana.
Iz 52:1-3: "Przebudź się, przebudź! Przyodziej moc twą, Syjonie! Oblecz się w szaty najokazalsze, o Święte Miasto, Jeruzalem! Bo już nie wejdzie nigdy do ciebie żaden nieobrzezany ani nieczysty. Otrząśnij się z prochu, powstań, o Branko Jerozolimska! Rozwiąż sobie więzy na szyi, pojmana Córo Syjonu! Albowiem tak mówi Pan: «Za darmo zostaliście sprzedani i bez pieniędzy zostaniecie wykupieni.”
Prawdziwą zapłatą Bożą jest Łaska. Jezus Chrystus, który jest posłuszny Ojcu, złożył ofiarę ze swojego życia, i to jest dzieło wybaczenia, dzieło uwolnienia z grzechów. Była to siła Miłości i Bożej obietnicy, która się ziściła. Darowanie win, które Bóg nam daje, to jak darował Synowi, darował i nam, czyli zrównał nas z Chrystusem poczytując Jemu wypełnienie dzieła i nas uznał wolnymi, ponieważ jak Jego usprawiedliwił, także nas. Bóg mówi, że grzechu nie mamy, a my Mu wierzymy, i postępujemy wedle Chwały, przeciwko grzechowi, wedle dzieła Chrystusowego. Jesteśmy wolni. Dzisiejszy świat nie chce tego uznać, ponieważ nie chce władzy Bożej. My ją przyjmujemy, my nią żyjemy.
Iz 61:9-11: "Plemię ich będzie znane wśród narodów i między ludami - ich potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są błogosławionym szczepem Pana. «Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów»."
Nikt nie może kochać Boga, jeśli tego nie zrobi pierwszy Bóg. Chrystus kochając nas Miłością Boską, począł w nas zrodzenie miłości, począł w nas życie, i poczęliśmy, a gdy poczęliśmy, zrodziliśmy miłość, którą możemy kochać Boga. Kto uwierzy, że Bóg go miłością napełnił, wtedy miłość w nim się poczyna i miłować rozpoczyna, każdego człowieka też do życia miłowania poczyna, i ten także kochać zaczyna każdego człowieka, bo on jest jak Boska wielka rzeka.
Iz 52:7: "O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: «Twój Bóg zaczął królować»."
Synowie Boży w głębinach nie zapomnieli o Bogu, nie zapomnieli o Odkupieniu; Odkupienie jest cały czas u nich jasne i pełne, i w ten sposób w głębinach są mocni. Nieustannie wiedzą od kogo pochodzą, co czynią, i coraz głębiej uznają Boga, bo tam w głębinach brak jest prawdziwego Słowa, prawdziwego Boga panowania, i wytryśnięcia z głębin zdroju żywego Słowa Boga, które wypełnia pełnią Miłości żonę Boga. Nie może w głębinach rozszerzać się prawda, jeśli nie pamiętamy o tym co nam uczyniono, kim jesteśmy, skąd pochodzimy i jaka jest nasza tożsamość, bo jeśli jesteśmy w głębinach, to tym bardziej na wyżynach. Więc w chwale niebieskiej tym silniej jesteśmy umocnieni, tym bardziej wiemy komu wierzymy, z powodu kogo jesteśmy, kto jest naszym życiem, i kogo niesiemy, i kogo objawiamy, i kogo moc dzierżymy, jaką zbroję mamy - prawdziwi rycerze, Chrystus jest ich mocą.
Iz 52:10: "Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga."
Jesteśmy Synami, dlatego że wierzymy Bogu, a wtedy Duch Boży nas kształtuje, nie trzeba niczego więcej szukać, człowiek w prostocie to przyjmuje, bo wszystko jest proste. Prostota polega na uwierzeniu Bogu. Chodzi o tak naprawdę prawdziwe Boga wybranie. Wszystko jest takie dokładnie jak Bóg powiedział; więc ufność, gdy stajemy się dzieckiem Bożym, poznajemy tą tajemnicę.
Iz 52:12: "Bo wyjdziecie nie jakby w nagłym pośpiechu ani nie pójdziecie jakby w ucieczce. Raczej Pan pójdzie przed wami i Bóg Izraela zamknie wasz pochód»."
My nie walczymy z grzechem w sposób taki, jak sobie człowiek to wymyślił, nie zagłębiamy się w grzech, tylko niesiemy prawdę i prawda zatacza coraz większe kręgi, prawda jest coraz bardziej się rozszerzająca, światłość panuje nad wszystkim, światłość wypełnia wszystko. Panujemy nad grzechem tak, jak Bóg powiedział: idźcie i panujcie nad Ziemią, wam Synom daję ją w posiadanie, ponieważ Ja jestem waszym życiem, idźcie i panujcie, tak jak zostało to napisane - to jest dzieło Synów Bożych. Oni zstępują nie po to, żeby być, ale żeby napełnić tą Ziemię, aby stała się urodzajna, i wtedy kiedy to wypełnią wracają w Pełni, nie sami, ale już z tą, z którą są jednością.
Iz 52:15: "tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego."
Aniołowie to natura całości, natura jednocześnie żeńska i męska, natura wypełnienia tam w głębinach dzieła - ona i my jednym jesteśmy. I już nie ma wyobraźni, złudzenia, iluzji i ułudy, ale czystość uczuć w tej, która stała się czysta z powodu tych, którzy przychodzą i dają jej swoją tożsamość. A ona odzyskuje tożsamość, którą Bóg w niej zachował w uchu igielnym, wyzwolona jest z emocji, a wypełniona uczuciem miłości. W niej znajduje się nasz „drugi obieg”; jeden obieg jest obiegiem zmysłowym, a drugi jest obiegiem duchowym. Człowiek wybiera obieg zmysłowy dlatego, że kierują go tam zmysły. Ale kiedy jest uczuciowy, wybiera obieg duchowy, staje się duchowym, i duchowa natura miłości w nim w pełni wznosi ciało, cielesność i całą jego naturę, i człowiek staje się całkowicie duchowy. A gdy odpada tamten, nas to nie interesuje, to nas nie deprymuje i w żaden sposób nie psuje, jesteśmy tym bardziej doskonali, ponieważ życie mamy, chociaż niektórzy myślą że je tracimy. Ale nie tracimy, bo je mamy, i Bóg mówi u św. Pawła: nie wszyscy pomrzemy, ale wszyscy zostaniemy przemienieni; i to przemienienie jest w naturze cielesnej, bo ciało jest zdolne do przemienienia, nie tylko zdolne, ale do tego zostało stworzone.
Ez 13:8,10,15-16: "Dlatego tak mówi Pan Bóg: Ponieważ przepowiadaliście rzeczy zwodnicze i mieliście kłamliwe widzenia, Ja występuję przeciwko wam - wyrocznia Pana Boga. … Oto wprowadzili mój lud w błąd, mówiąc: "Pokój", podczas gdy pokoju nie było. A kiedy on budował mur, to tamci pokrywali go tynkiem. … Wywrę gniew mój na murze i na tych, którzy go tynkiem obrzucili, i powiem wam: Gdzie jest mur i ci, którzy go tynkowali - prorocy Izraela, wieszczący o Jerozolimie, którzy mieli o niej widzenia pokoju, ale w której nie było pokoju?» - wyrocznia Pana Boga."
Człowiek jest związany przez upadłych aniołów, którzy zeszli do planu ziemskiego i ulegli duchowi mocarstwa powietrza, który w tym momencie determinuje ich poczynania. Ale my właśnie, przez świadomość Synostwa Bożego i Boską naturę, wydobywamy się z tego stanu i on nas nie ogranicza, ale musimy pamietać o tym, że będąc w głębinach, jesteśmy nieustannie na wyżynach; wyżyny czynią to, kiedy świadomi jesteśmy co nam Bóg uczynił, czyli - jesteśmy świętymi i bezgrzesznymi, ponieważ powiedział tak Bóg i my Jemu uwierzyliśmy.
Hbr 12:22,24: "Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, … do Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż [krew] Abla."
Drogi Boskiego człowieka, to drogi prostego człowieka, bo drogi Boże są proste: nie ujmować nic z Krwi Bożej ani nie dodawać, i nie ujmować czy dodawać coś do woli Bożej, ale ją wypełniać skrupulatnie przez posłuszeństwo; zawiłość jest niepotrzebna, bo pochodzi od szatana.
Link do nagrania wykładu - 25.03.2022r.
Link do wideo na YouTube - 25.03.2022r.
Iz 52:1-3: "Przebudź się, przebudź! Przyodziej moc twą, Syjonie! Oblecz się w szaty najokazalsze, o Święte Miasto, Jeruzalem! Bo już nie wejdzie nigdy do ciebie żaden nieobrzezany ani nieczysty. Otrząśnij się z prochu, powstań, o Branko Jerozolimska! Rozwiąż sobie więzy na szyi, pojmana Córo Syjonu! Albowiem tak mówi Pan: «Za darmo zostaliście sprzedani i bez pieniędzy zostaniecie wykupieni.”
Prawdziwą zapłatą Bożą jest Łaska. Jezus Chrystus, który jest posłuszny Ojcu, złożył ofiarę ze swojego życia, i to jest dzieło wybaczenia, dzieło uwolnienia z grzechów. Była to siła Miłości i Bożej obietnicy, która się ziściła. Darowanie win, które Bóg nam daje, to jak darował Synowi, darował i nam, czyli zrównał nas z Chrystusem poczytując Jemu wypełnienie dzieła i nas uznał wolnymi, ponieważ jak Jego usprawiedliwił, także nas. Bóg mówi, że grzechu nie mamy, a my Mu wierzymy, i postępujemy wedle Chwały, przeciwko grzechowi, wedle dzieła Chrystusowego. Jesteśmy wolni. Dzisiejszy świat nie chce tego uznać, ponieważ nie chce władzy Bożej. My ją przyjmujemy, my nią żyjemy.
Iz 61:9-11: "Plemię ich będzie znane wśród narodów i między ludami - ich potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są błogosławionym szczepem Pana. «Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów»."
Nikt nie może kochać Boga, jeśli tego nie zrobi pierwszy Bóg. Chrystus kochając nas Miłością Boską, począł w nas zrodzenie miłości, począł w nas życie, i poczęliśmy, a gdy poczęliśmy, zrodziliśmy miłość, którą możemy kochać Boga. Kto uwierzy, że Bóg go miłością napełnił, wtedy miłość w nim się poczyna i miłować rozpoczyna, każdego człowieka też do życia miłowania poczyna, i ten także kochać zaczyna każdego człowieka, bo on jest jak Boska wielka rzeka.
Iz 52:7: "O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: «Twój Bóg zaczął królować»."
Synowie Boży w głębinach nie zapomnieli o Bogu, nie zapomnieli o Odkupieniu; Odkupienie jest cały czas u nich jasne i pełne, i w ten sposób w głębinach są mocni. Nieustannie wiedzą od kogo pochodzą, co czynią, i coraz głębiej uznają Boga, bo tam w głębinach brak jest prawdziwego Słowa, prawdziwego Boga panowania, i wytryśnięcia z głębin zdroju żywego Słowa Boga, które wypełnia pełnią Miłości żonę Boga. Nie może w głębinach rozszerzać się prawda, jeśli nie pamiętamy o tym co nam uczyniono, kim jesteśmy, skąd pochodzimy i jaka jest nasza tożsamość, bo jeśli jesteśmy w głębinach, to tym bardziej na wyżynach. Więc w chwale niebieskiej tym silniej jesteśmy umocnieni, tym bardziej wiemy komu wierzymy, z powodu kogo jesteśmy, kto jest naszym życiem, i kogo niesiemy, i kogo objawiamy, i kogo moc dzierżymy, jaką zbroję mamy - prawdziwi rycerze, Chrystus jest ich mocą.
Iz 52:10: "Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga."
Jesteśmy Synami, dlatego że wierzymy Bogu, a wtedy Duch Boży nas kształtuje, nie trzeba niczego więcej szukać, człowiek w prostocie to przyjmuje, bo wszystko jest proste. Prostota polega na uwierzeniu Bogu. Chodzi o tak naprawdę prawdziwe Boga wybranie. Wszystko jest takie dokładnie jak Bóg powiedział; więc ufność, gdy stajemy się dzieckiem Bożym, poznajemy tą tajemnicę.
Iz 52:12: "Bo wyjdziecie nie jakby w nagłym pośpiechu ani nie pójdziecie jakby w ucieczce. Raczej Pan pójdzie przed wami i Bóg Izraela zamknie wasz pochód»."
My nie walczymy z grzechem w sposób taki, jak sobie człowiek to wymyślił, nie zagłębiamy się w grzech, tylko niesiemy prawdę i prawda zatacza coraz większe kręgi, prawda jest coraz bardziej się rozszerzająca, światłość panuje nad wszystkim, światłość wypełnia wszystko. Panujemy nad grzechem tak, jak Bóg powiedział: idźcie i panujcie nad Ziemią, wam Synom daję ją w posiadanie, ponieważ Ja jestem waszym życiem, idźcie i panujcie, tak jak zostało to napisane - to jest dzieło Synów Bożych. Oni zstępują nie po to, żeby być, ale żeby napełnić tą Ziemię, aby stała się urodzajna, i wtedy kiedy to wypełnią wracają w Pełni, nie sami, ale już z tą, z którą są jednością.
Iz 52:15: "tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego."
Aniołowie to natura całości, natura jednocześnie żeńska i męska, natura wypełnienia tam w głębinach dzieła - ona i my jednym jesteśmy. I już nie ma wyobraźni, złudzenia, iluzji i ułudy, ale czystość uczuć w tej, która stała się czysta z powodu tych, którzy przychodzą i dają jej swoją tożsamość. A ona odzyskuje tożsamość, którą Bóg w niej zachował w uchu igielnym, wyzwolona jest z emocji, a wypełniona uczuciem miłości. W niej znajduje się nasz „drugi obieg”; jeden obieg jest obiegiem zmysłowym, a drugi jest obiegiem duchowym. Człowiek wybiera obieg zmysłowy dlatego, że kierują go tam zmysły. Ale kiedy jest uczuciowy, wybiera obieg duchowy, staje się duchowym, i duchowa natura miłości w nim w pełni wznosi ciało, cielesność i całą jego naturę, i człowiek staje się całkowicie duchowy. A gdy odpada tamten, nas to nie interesuje, to nas nie deprymuje i w żaden sposób nie psuje, jesteśmy tym bardziej doskonali, ponieważ życie mamy, chociaż niektórzy myślą że je tracimy. Ale nie tracimy, bo je mamy, i Bóg mówi u św. Pawła: nie wszyscy pomrzemy, ale wszyscy zostaniemy przemienieni; i to przemienienie jest w naturze cielesnej, bo ciało jest zdolne do przemienienia, nie tylko zdolne, ale do tego zostało stworzone.
Ez 13:8,10,15-16: "Dlatego tak mówi Pan Bóg: Ponieważ przepowiadaliście rzeczy zwodnicze i mieliście kłamliwe widzenia, Ja występuję przeciwko wam - wyrocznia Pana Boga. … Oto wprowadzili mój lud w błąd, mówiąc: "Pokój", podczas gdy pokoju nie było. A kiedy on budował mur, to tamci pokrywali go tynkiem. … Wywrę gniew mój na murze i na tych, którzy go tynkiem obrzucili, i powiem wam: Gdzie jest mur i ci, którzy go tynkowali - prorocy Izraela, wieszczący o Jerozolimie, którzy mieli o niej widzenia pokoju, ale w której nie było pokoju?» - wyrocznia Pana Boga."
Człowiek jest związany przez upadłych aniołów, którzy zeszli do planu ziemskiego i ulegli duchowi mocarstwa powietrza, który w tym momencie determinuje ich poczynania. Ale my właśnie, przez świadomość Synostwa Bożego i Boską naturę, wydobywamy się z tego stanu i on nas nie ogranicza, ale musimy pamietać o tym, że będąc w głębinach, jesteśmy nieustannie na wyżynach; wyżyny czynią to, kiedy świadomi jesteśmy co nam Bóg uczynił, czyli - jesteśmy świętymi i bezgrzesznymi, ponieważ powiedział tak Bóg i my Jemu uwierzyliśmy.
Hbr 12:22,24: "Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, … do Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż [krew] Abla."
Drogi Boskiego człowieka, to drogi prostego człowieka, bo drogi Boże są proste: nie ujmować nic z Krwi Bożej ani nie dodawać, i nie ujmować czy dodawać coś do woli Bożej, ale ją wypełniać skrupulatnie przez posłuszeństwo; zawiłość jest niepotrzebna, bo pochodzi od szatana.
Link do nagrania wykładu - 25.03.2022r.
Link do wideo na YouTube - 25.03.2022r.
"Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana." Oz 2.22
Nie jesteśmy na tej Ziemi, aby po prostu być i nic nie czynić, ponieważ zostaliśmy stworzeni z konkretnym celem - wewnetrzną naturę wyzwolić - to dla niej właśnie jesteśmy stworzeni. Ta natura wewnętrzna, dzisiaj podświadoma, ona w owym czasie jawnie istniała w całej prawdzie i doskonałości, jaśniała blaskiem wewnętrznego życia i rozświetlała całe ciało, całą naturę; i ciała były świetlistą naturą doskonałości.
Oz 2:20: "W owym dniu zawrę z nią przymierze, ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym, i z tym, co pełza po ziemi. Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju, i pozwolę jej żyć bezpiecznie."
Bóg posyła nas do głębin, do tej która została pohańbiona, gdyż synowie Boży, którzy opuścili swoje święte mieszkania, doprowadzili ją do upadku; abyśmy my jednocząc się z nią z całej siły, przywrócili świętość jej natury wewnętrznej, którą Bóg utrzymuje cały czas nieskazitelną wewnętrznie, i otworzył drogi przez ucho igielne, abyśmy my jako Synowie Boży, stali się jedną naturą z tą wewnętrzną piękną córką ziemską; i czujemy ją jako jedno, jako siebie, ona jak my - są to przymioty małżeństwa, stanowienie jednego ciała, jednej natury, jednego ducha, jednej duchowej natury.
Oz 2:21-22: "I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.”
Jego Słowa są całkowicie prawdziwe, ponieważ On mówi prawdę. Człowiek nie może ręczyć za swoje słowo, Bóg tak, Bóg ręczy za swoje Słowo. Więc Boska przysięga wierności jest naszą siłą prawdziwego dążenia, bo Jego natura nigdy nie ustanie, nawet gdy wszystko przeminie, On pozostanie.
Iz 1:26-27: "Przywrócę twoich sędziów jak dawniej, i twoich radnych jak na początku. Wówczas cię nazwą: Miastem Sprawiedliwości, Grodem Wiernym». Syjon okupi się poszanowaniem prawa, a jego nawróceni sprawiedliwością."
Ona, piękna córka ziemska, ma wewnątrz Życie, przez nią nie poznane, przez nią nie widziane, ale wewnątrz istniejące. Poznają je Synowie Boży zstępując do głębin przez ucho igielne, miejsce które Bóg przeznaczył, z którego się ma rozszerzać Królestwo Niebieskie. Ona jest źródłem, gdy Synowie Boży otwierają tę głębię, źródła wytryskują z głębin i ożywiają ogród. Synowie Boży są nieustannie przez Boga umacniani, wyprzedzają każdą chwilę, ponieważ Bóg jest ich mocą, a Bóg zna wszystko. Oni będąc Jemu posłuszni, są gotowi na każdą sytuację, i zło nie może ich w żaden sposób osaczyć, oni znają każdy ruch zła, ponieważ Bóg jest Tym, który ich prowadzi, nie oni. Oni są w zbroi, zbroją jest Chrystus, On daje im całą siłę, aby trwali w mocy prawdziwego oddania się Ojcu i z Ojca czerpali, ponieważ nic nie dzieje się bez woli Boga.
Iz 1:28-29: "Buntownicy zaś i grzesznicy razem będą starci, a odstępujący od Pana wyginą. Zaiste, wstyd wam będzie z powodu terebintów, któreście umiłowali, zarumienicie się wobec gajów, któreście obrali sobie."
Synowie buntu, oni mają za zadanie zepsuć jak najwięcej prawdy Bożej, zniszczyć ją, zepsuć pod pozorem naprawy, aby człowiek będąc zniewolony, chwalił się zniewoleniem jako wstążką ozdobną, i kapturem jako czymś co jest specjalną ozdobą, a jest tylko udręczeniem, umęczeniem, które zasłania prawdziwą naturę Miasta na Górze. Bóg zbuduje na górze Syjon duchową Górę, która prawdziwie odzwierciedla tajemnicę duchowej natury człowieka, która jest potęgą w tym świecie, a którą chce przed powstaniem jej, zniszczyć ten świat, aby nigdy nie powstała. Ponieważ gdy zaistnieje, ten świat nie ma szans na przetrwanie w tym stanie; staje się święty, staje sie Boski, i wznosi się ku doskonałości. A ci, którzy w tym świecie pozostają, są jak upadli aniołowie, którzy znowu będą zamknięci - ci, jak tamci, pod szklistym morzem, czyli w innym wymiarze, gdzie nie będą się mogli dostać do tego świata, bo będzie to po prostu niemożliwe, i będą szukali tych, którzy będą zwiedzeni, a takich nie będzie.
Iz 1:30-31: "Bo będziecie jak terebint ze zwiędłym listowiem i jak ogród, w którym nie ma wody. I stanie się mocarz podpałką, a dzieło jego iskrą. Zapłoną razem oboje, a nikt nie ugasi."
Wszystkich Bóg powołał. Każdy jest wolny i odkupiony. Zapłata nigdy nie będzie zdolna wykonać tego co czyni Łaska. Wystarczy by nie słuchać siebie, wystarczy by uwierzyć Bogu, porzucić siebie, tego, którego uznajemy za siebie, a nim nie jesteśmy, a znaleźć siebie tam, gdzie Bóg nas uczynił, czyli tam gdzie dziecięctwo, a to jest, natura przed zasłoną. Trzeba mieć wiarę, bo wiara przenika zasłonę, i docieramy do głębin tam, gdzie natura nasza wewnętrzna, żyjemy nią, a zasłona nam nie przeszkadza, bo zasłona przeszkadza tym tylko, którzy nie mają wiary, nie mają miłości, nie mają nadziei, nie mają Boga, im zasłona przeszkadza. A ci, którzy mają Boga, zasłona dla nich nie istnieje, ponieważ nie jest w stanie w żaden sposób zatrzymać natury Boskiej.
Iz 2:2-3: "Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem»". Iz 55:10-11: "Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa."
Inne są drogi Chrystusa niż nasze, ale przeznaczył nam iść swoimi drogami, tym którzy narodzą się z Ducha. Jeśli się człowiek nie narodzi z Ducha, niestety nie będzie znał ścieżek Boga i nie będzie mógł nimi iść, bo może iść tylko ten, który z Boga się narodził. Ten który jest z ciała, idzie ścieżkami ciała, ten, który z Boga się narodził, idzie ścieżkami Boga, bo inaczej być nie może: Postawiłem was w miejscu, w którym nigdy nie byliście, postawiłem was w miejscu, którego nie znacie, postawiłem was w miejscu, którego nie pojmujecie i nie macie pojęcia, gdzie zmierzać, ale cieszę się, że to was nie deprymuje, bo wiecie że Ja was prowadzę i wiecie, że jak macie Mnie, drogę znacie. Iz 55:8-9: "Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi."
Iz 2:4-5: "On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej!"
Bóg daje wszystko co jest doskonałe i nic nie trzeba do tego dołożyć ani ująć, tylko pójść tą drogą, a jest ona doskonała. Kiedy my jesteśmy, Synowie Boży w pełni świadomi tego co Bóg nam uczynił, to ona, wewnętrzna istota nasza, czyli pradusza, którą jesteśmy, wtedy kiedy jesteśmy świadomi Boskiej natury, ona jest zwycięzcą, dlatego ponieważ żyje naszym zwycięstwem, a my radujemy się, że właśnie nim żyje. Ona dziedziczy w naturalny sposób nasze zwycięstwo, a my radujemy się zwycięstwem, które w nas emanuje, bo jej zwycięstwo jest naszą radością i naszym pełnym istnieniem i pełnym na wzór Boga powstawaniem. Synowie Boży, którzy są przez wiarę przez nas znani, w niej stają się przyodziani i jawni swojego istnienia, bo w niej jest tajemnica ta, gdzie materia duchową naturą się staje chwalącą Boga.
Oz 14:10: "Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył?» Bo drogi Pańskie są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy."
Otworzył się nowy świat, nowa przestrzeń, blask nowej przestrzeni, nie ma tam nic oprócz ogromnej przestrzeni jasności, gdzie otwiera się ta jasność nad córkami, bo nad Synami ona jest; przez wiarę mamy udział. Gdy wierzymy w Chrystusa, nic nam więcej nie potrzeba. On wie co czynić, jesteśmy Jemu oddani, a On już wszystko czyni.
Link do nagrania wykładu - 19.03.2022r.
Link do wideo na YouTube - 19.03.2022r.
Oz 2:20: "W owym dniu zawrę z nią przymierze, ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym, i z tym, co pełza po ziemi. Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju, i pozwolę jej żyć bezpiecznie."
Bóg posyła nas do głębin, do tej która została pohańbiona, gdyż synowie Boży, którzy opuścili swoje święte mieszkania, doprowadzili ją do upadku; abyśmy my jednocząc się z nią z całej siły, przywrócili świętość jej natury wewnętrznej, którą Bóg utrzymuje cały czas nieskazitelną wewnętrznie, i otworzył drogi przez ucho igielne, abyśmy my jako Synowie Boży, stali się jedną naturą z tą wewnętrzną piękną córką ziemską; i czujemy ją jako jedno, jako siebie, ona jak my - są to przymioty małżeństwa, stanowienie jednego ciała, jednej natury, jednego ducha, jednej duchowej natury.
Oz 2:21-22: "I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.”
Jego Słowa są całkowicie prawdziwe, ponieważ On mówi prawdę. Człowiek nie może ręczyć za swoje słowo, Bóg tak, Bóg ręczy za swoje Słowo. Więc Boska przysięga wierności jest naszą siłą prawdziwego dążenia, bo Jego natura nigdy nie ustanie, nawet gdy wszystko przeminie, On pozostanie.
Iz 1:26-27: "Przywrócę twoich sędziów jak dawniej, i twoich radnych jak na początku. Wówczas cię nazwą: Miastem Sprawiedliwości, Grodem Wiernym». Syjon okupi się poszanowaniem prawa, a jego nawróceni sprawiedliwością."
Ona, piękna córka ziemska, ma wewnątrz Życie, przez nią nie poznane, przez nią nie widziane, ale wewnątrz istniejące. Poznają je Synowie Boży zstępując do głębin przez ucho igielne, miejsce które Bóg przeznaczył, z którego się ma rozszerzać Królestwo Niebieskie. Ona jest źródłem, gdy Synowie Boży otwierają tę głębię, źródła wytryskują z głębin i ożywiają ogród. Synowie Boży są nieustannie przez Boga umacniani, wyprzedzają każdą chwilę, ponieważ Bóg jest ich mocą, a Bóg zna wszystko. Oni będąc Jemu posłuszni, są gotowi na każdą sytuację, i zło nie może ich w żaden sposób osaczyć, oni znają każdy ruch zła, ponieważ Bóg jest Tym, który ich prowadzi, nie oni. Oni są w zbroi, zbroją jest Chrystus, On daje im całą siłę, aby trwali w mocy prawdziwego oddania się Ojcu i z Ojca czerpali, ponieważ nic nie dzieje się bez woli Boga.
Iz 1:28-29: "Buntownicy zaś i grzesznicy razem będą starci, a odstępujący od Pana wyginą. Zaiste, wstyd wam będzie z powodu terebintów, któreście umiłowali, zarumienicie się wobec gajów, któreście obrali sobie."
Synowie buntu, oni mają za zadanie zepsuć jak najwięcej prawdy Bożej, zniszczyć ją, zepsuć pod pozorem naprawy, aby człowiek będąc zniewolony, chwalił się zniewoleniem jako wstążką ozdobną, i kapturem jako czymś co jest specjalną ozdobą, a jest tylko udręczeniem, umęczeniem, które zasłania prawdziwą naturę Miasta na Górze. Bóg zbuduje na górze Syjon duchową Górę, która prawdziwie odzwierciedla tajemnicę duchowej natury człowieka, która jest potęgą w tym świecie, a którą chce przed powstaniem jej, zniszczyć ten świat, aby nigdy nie powstała. Ponieważ gdy zaistnieje, ten świat nie ma szans na przetrwanie w tym stanie; staje się święty, staje sie Boski, i wznosi się ku doskonałości. A ci, którzy w tym świecie pozostają, są jak upadli aniołowie, którzy znowu będą zamknięci - ci, jak tamci, pod szklistym morzem, czyli w innym wymiarze, gdzie nie będą się mogli dostać do tego świata, bo będzie to po prostu niemożliwe, i będą szukali tych, którzy będą zwiedzeni, a takich nie będzie.
Iz 1:30-31: "Bo będziecie jak terebint ze zwiędłym listowiem i jak ogród, w którym nie ma wody. I stanie się mocarz podpałką, a dzieło jego iskrą. Zapłoną razem oboje, a nikt nie ugasi."
Wszystkich Bóg powołał. Każdy jest wolny i odkupiony. Zapłata nigdy nie będzie zdolna wykonać tego co czyni Łaska. Wystarczy by nie słuchać siebie, wystarczy by uwierzyć Bogu, porzucić siebie, tego, którego uznajemy za siebie, a nim nie jesteśmy, a znaleźć siebie tam, gdzie Bóg nas uczynił, czyli tam gdzie dziecięctwo, a to jest, natura przed zasłoną. Trzeba mieć wiarę, bo wiara przenika zasłonę, i docieramy do głębin tam, gdzie natura nasza wewnętrzna, żyjemy nią, a zasłona nam nie przeszkadza, bo zasłona przeszkadza tym tylko, którzy nie mają wiary, nie mają miłości, nie mają nadziei, nie mają Boga, im zasłona przeszkadza. A ci, którzy mają Boga, zasłona dla nich nie istnieje, ponieważ nie jest w stanie w żaden sposób zatrzymać natury Boskiej.
Iz 2:2-3: "Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem»". Iz 55:10-11: "Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa."
Inne są drogi Chrystusa niż nasze, ale przeznaczył nam iść swoimi drogami, tym którzy narodzą się z Ducha. Jeśli się człowiek nie narodzi z Ducha, niestety nie będzie znał ścieżek Boga i nie będzie mógł nimi iść, bo może iść tylko ten, który z Boga się narodził. Ten który jest z ciała, idzie ścieżkami ciała, ten, który z Boga się narodził, idzie ścieżkami Boga, bo inaczej być nie może: Postawiłem was w miejscu, w którym nigdy nie byliście, postawiłem was w miejscu, którego nie znacie, postawiłem was w miejscu, którego nie pojmujecie i nie macie pojęcia, gdzie zmierzać, ale cieszę się, że to was nie deprymuje, bo wiecie że Ja was prowadzę i wiecie, że jak macie Mnie, drogę znacie. Iz 55:8-9: "Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi."
Iz 2:4-5: "On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej!"
Bóg daje wszystko co jest doskonałe i nic nie trzeba do tego dołożyć ani ująć, tylko pójść tą drogą, a jest ona doskonała. Kiedy my jesteśmy, Synowie Boży w pełni świadomi tego co Bóg nam uczynił, to ona, wewnętrzna istota nasza, czyli pradusza, którą jesteśmy, wtedy kiedy jesteśmy świadomi Boskiej natury, ona jest zwycięzcą, dlatego ponieważ żyje naszym zwycięstwem, a my radujemy się, że właśnie nim żyje. Ona dziedziczy w naturalny sposób nasze zwycięstwo, a my radujemy się zwycięstwem, które w nas emanuje, bo jej zwycięstwo jest naszą radością i naszym pełnym istnieniem i pełnym na wzór Boga powstawaniem. Synowie Boży, którzy są przez wiarę przez nas znani, w niej stają się przyodziani i jawni swojego istnienia, bo w niej jest tajemnica ta, gdzie materia duchową naturą się staje chwalącą Boga.
Oz 14:10: "Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył?» Bo drogi Pańskie są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy."
Otworzył się nowy świat, nowa przestrzeń, blask nowej przestrzeni, nie ma tam nic oprócz ogromnej przestrzeni jasności, gdzie otwiera się ta jasność nad córkami, bo nad Synami ona jest; przez wiarę mamy udział. Gdy wierzymy w Chrystusa, nic nam więcej nie potrzeba. On wie co czynić, jesteśmy Jemu oddani, a On już wszystko czyni.
Link do nagrania wykładu - 19.03.2022r.
Link do wideo na YouTube - 19.03.2022r.